Będę lepszą matką, żoną, kobietą, człowiekiem... Chcecie coś w sobie zmienić?

Witajcie. Dziś postanowiłam, że będę lepszym człowiekiem. W zasadzie pierwszy krok zrobiłam wczoraj, choć jeszcze o tym nie myślałam. Na ulicy starsza pani zapytała czy nie mam czegoś do picia, najpierw chciałam powiedzieć że nie, ale wyjęłam z torebki wodę dziecka i jej dałam. Za kilkaset metrów był sklep, więc kupiłam mu kolejną. I dziś stwierdziłam, że czas się zmienić i zawsze w takich sytuacjach reagować i pomagać. Chcę też mieć więcej cierpliwości do męża i dziecka. Więcej empatii do ludzi w pracy. Będę się codziennie uśmiechać. Do tej pory może nie byłam smutasem i gburem, ale na pewno za mało było uśmiechu i życzliwości do innych - zwłaszcza do mojej mamy i teściowej.

I super- tak trzymaj.

Dzięki. Ktoś jeszcze zamierza coś w sobie zmienić?

Nie licz autorko na odzew tych NAJLEPSIEJSZYCH kafeterianek one niczego nie chcą w sobie zmieniać są tak doskonałe i w końcu słusznie wyzywają wszystkich od szmat tylko dlatego, że żyją inaczej niż one :P Jakbyś zaczęła dyskusję od tytułu: "Szmaty, bękarty, szczepienia, konkubinat" to zleciałyby się tu prawe i sprawiedliwe wykładać mądrości i zaglądać ludziom do garów i łóżek jak w każdej takiej jałowej dyskusji, gwiazdy z koziej pi/zdy :P Ja powiem od siebie, że już od kilku lat działam w wolontariacie przy szpitalu. W wolny dzień oraz zawsze w weekend wpadam na kilka godzin czytać bajki dzieciakom. Zostawiam im też książeczki które sama kupuję. Dla niektórych dzieciaków to jedyne odwiedziny w czasie całego pobytu :( najfajniejsze jest to, że dzieci są mądrzejsze od dorosłych i nie obchodzi ich to, że jestem konkubiną bez ślubu, nie chrzczę dzieci itp. itd. liczy się to jaka jestem i co robię :D nie raz mnie pytały, że skoro mam dziecko to czemu ten pan nie jest moim mężem ale nigdy mnie nie zwyzywały od szmat, co na kafe w świecie idealnych dorosłych kobiet jest regularne i obowiązkowe.

powiem Ci, że będąc dobrym człowiekiem i uśmiechać się częściem nie tylko czynisz dobro dla innych, dla przede wszystkim dla siebie! Też tak czynię jak Ty:) Chociaż czasami emocje biorą górę, złe samopoczucie, zły dzień itd. potem żałuję swoich emocji i złych słów i czynów i znowu staram się być dobrym człowiekiem. Zauważyłam, że nawet gdy inni są dla Ciebie źli, a Ty dla Nich dobra, tamci ludzie czują to dobro i głubią się w swoich reakcjach i czynach. Ty się uśmiechasz a oni wrzeszczą;) zauważasz, ze oni sami sobie źle czynią, a Ty masz w sobie dobre emocje i spokój. Wiem, że czasami ciężko zapanować nad sobą, tym bardziej, gdy się temperament;) będąc człowiekiem wybuchowym, nerwowym itd. Jednak praca czyni mistrzem. Chociaż będą upadki, bo będą;) to ważne, aby brnąć dalej w swoim postanowieniu bycia uśmiechniętym, dobrym człowiekiem

ja już jakiś czas temu postanowiłam, ze nie będę narzekać, że będę na wszystko patrzeć optymistycznie (a przynajmniej na to na co nie mam wpływu). Bardzo nie lubię pesymizmu u innych, obciąża mnie to gdy ktoś ciągle na wszystko narzeka, ale też sama się na tym łapałam. Dlatego postanowiłam to zmienić.

Dzięki za odzew :) Ja nie powiem żebym wcześniej była jakąś zgorzkniałą babą, no ale też właśnie zauważyłam, że byłam pesymistycznie nastawiona do świata.