Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmucona narzeczona

Znajomy chce mi dać mieszkanie, narzeczony się nie zgadza...

Polecane posty

Gość gość
Podejrzewam, że ona, bo pisała że ma 40 tysięcy oszczędności, 20 chciała dać na mieszkanie kumplowi, a reszta na ślub i na czarną godzinę. o sukience też pisała że zapłaciła już za całą. Zadatek za knajpę chyba też wychodzi, że ona... cwanego ma faceta - taki żigolak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spotka się a weźmie klucze, a to różnica. Nie sądzisz łowco sensacji? Ja mam nadzieję, że dziewczyna pójdzie po rozum do głowy i kopnie pijawka w tyłek, bo widać, że ją wykorzystuje. Ma 31 lat, spokojnie kogoś pozna i ułoży sobie jeszcze życie. A nie marnować się z wiecznym dzieciakiem co boi się odpowiedzialności. A ciekawe co by było gdyby autorka zaszła już z mężem w ciążę, on nadal pracowałby na umowy zlecenie, a ona miałaby kredyt na głowie i stracila pracę? To co wtedy? Taki facet to nie jest kandydat na męża ani ojca, prędzej na byłego męża i weekendowego tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona płaci za ślub: " ale wie też, że już zapłaciłam - z własnej kieszeni, podobnie jak za restauracje. Na szczęście to tylko zadatek na razie, więc dużo nie stracę, ale za sukienkę już zapłaciłam z góry wszystko. " Faktycznie lepszy cwaniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama autorka sobie odpisuje ;) 0/10 dnoooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie sobie autorka odpisuje, bo jakoś nie zauważyłam, a czytam od godziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja rozumiem, że te klucze to jej telepatycznie kolega przekaże :D Dobra, już nic nie piszę, niech autorka dalej układa scenariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tych kluczach ja ci odpisałam nie autorka, bo z tego co zrozumiałam to ten jej kumpel ma dom w którym mieszka a mieszkanie stoi puste, czyli on ma jej dać klucze od mieszkania i ona nie bedzie nocowac u niego a w tym mieszkaniu - chyba sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może sama a może nie jak taka jest zla to może i bzyknie sie z kolesiem na pocieszenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież jak się kolega dowie, że ona taka biedna, że się z narzeczonym pokłóciła i w ogóle, to bedzie chcial pocieszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jutro już nie będzie musiała mu w ogóle płacić za mieszkanie bo zdobędzie je przez zasiedzenie, albo zapylenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ona ma 31 lat, to już dużego pola do popisu nie ma. albo narzeczony albo ten były. bo zanim teraz kogoś zapozna - może rok, może 2 lub 3 lata. to już może mieć 34 lata, zanim się zwiążą następne 3 lata i co w wieku 37 lat będzie się starała o dziecko? a w ciążę zajdzie koło 40tki? trochę późno jak na mój gust potem panie w przedszkolu mówią Olu babcia po ciebie przyszła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech sobie zrobi dziecko z narzeczonym a potem odejdzie do byłego który ma kasę i będzie mieszkać we Włoszech - idealne rozwiązanie :) bo ten były to pewnie nie mógł mieć z żoną dzieci i dlatego się rozwiódł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przepraszam o emeryturze to ten Twój zaj**isty narzeczony myśli ? Co to jest umowa zlecenie ? śmieć ! Odpowiedzialny człowiek ma stałą pracę ! A jeśli chce brać zlecenia to niech chociaż założy działalność gospodarczą i odprowadza porządne składki do cholery. xxx jezeli odprowadzaja mu skladki na tych umowach zl, to nie taki smiec bo liczy sie do lat pracy i do emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona narzeczona
I jestem. Widzę że w czasie kiedy mnie nie było chochliki popuściły sobie wodze fantazji? Otóż znajomy dał mi klucze, wniósł walizkę na górę, zapytał czy chcę pogadać, powiedziałam, że nie, więc sobie pojechał mówiąc żebym w razie czego dzwoniła. Także nie prześpię się z nim, bo jak pisałam to nie ten poziom relacji. Przed chwilą zamówiłam sobie pizzę :) i zaraz będzie jedzonko. a ja mam czas na przemyślenia. Do tej pory ja płaciłam za wszystko co tyczyło ślubu - poza garniturem narzeczonego. On twierdzi, że zapłaci po ślubie za restaurację - to co potem mamy dopłacić. Także to nie ta, że ja sama za wszystko od początku do końca, choć póki oc faktycznie tylko ja płaciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę w przyjaciół dających cos za darmo. Zwłaszcza coś tak drogiego. Coś cmisz autorko. Jeszcze przed chwilą chcialaś wychodzić za niego za mąż a teraz już zrywasz? buhahaha 2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona narzeczona
A i zawiodę wszystkich którzy liczyli na nagły zwrot akcji, bo z dostawcą pizzy też się nie prześpię - nie taki scenariusz swojego życia mam zamiar realizować. Także jak liczycie że rzucę sie na kogoś półnaga z pejczem w ręku to niestety nie trafiłyście na odpowiedni temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona narzeczona
Z nikim nie zrywam - daję sobie czas na zastanowienie to raz, a dwa to, że Ty masz wśród siebie ludzi na których nie można liczyć i nic nie robią bezinteresownie - mogę tylko współczuć, ja najwyraźniej mam więcej szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeszcze przed chwilą chcialaś wychodzić za niego za mąż a teraz już zrywasz?" nie, lepiej żeby go poszła przeprosić, błagać o wybaczenie i żeby wyszła za niego i do końca życia była nieszczęśliwa w związku z cieciem który jest zbyt dumny żeby skorzystać z okazji kupna własnego mieszkania bez zaciągania długów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno kupuj to mieszkanie a palanta w tyłek kopnij! pan i władca się znalazł i to na dodatek za cudze pieniądze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wychodz za niego. Ja swojemu narzeczonemu też tak zawsze ustępowałam. Teraz męczę się z damskim bokserem i tyranem, od którego nie mam siły odejść .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona narzeczona
Ja na razie decyzji podejmować nie chcę, bo jestem jeszcze zbyt wkurzona na niego. Mam nadzieję, że mi przejdzie i wymyślę coś mądrego co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powodzenia w swoim nowym mieszkaniu:) pamiętaj ze facet nawet mąż nie jest na całe życie niestety A dobrych co szukają podtekstów ze strony przyjaciela to ja wam powiem tak Kupiłam bliźniak od starszego pana za ok 60% jego wartości na raty! !!! Spłacając po 600 tak po 600 zł co miesiąc! To był obcy mi człowiek znalazł moje ogłoszenie w gazecie ze szukam mieszkania do kupienia okazyjnie lub najchętniej w ratach! !!!bo mieszkaliśmy z 3 dzieci na stancji po tym jak właściciel kamienicy po jej odzyskaniu wyrzucił nas bez słowa dom był bardzo zaniedbany wymagał dużego remontu ale mnie to nie przeraził. Maz miał firmę remontowa wówczas Staruszek przeniósł się do domu opieki gdzie mieszkała juz jego wpół sparaliżowana żona. Odwiedzalam ich czesto i takie rzeczy tez się zdarzają. I co powiecie ze Przespalam się z 70 letnim dziadkiem? Zazdrość przemawia przez niektóre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie powiedzą, że staruszek był nie w pełni władz umysłowych i go okradłaś :( Autorko, też mam takiego przyjaciela z dzieciństwa - nasze mamy zaprzyjaźniły się na porodówce i taka początkowo wymuszona znajomość przerodziła się w przyjaźń :) znamy się od urodzenia. wiem, że to ktoś na kogo mogę liczyć. i mój mąż jak zaczęliśmy się spotykać też niepewnie patrzyła na przyjaciela ;) potem zozumiał, że to przyjaciel a nie chłopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona narzeczona
No mieszkanie już na pewno będzie moje, bo sobie je obejrzałam i jest super :) Blisko jest przedszkole, szkoła, basen, urząd skarbowy :D Blisko do sklepów m.in. dużego Tesco, ale nie za blisko. Miejscówka idealna. Może blok nie najnowszy bo lata 60-70 ale ogólnie fajnie. Rozkład mieszkania też super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzam ci
Jak czytam niektóre komentarze to widzę, że ludzie życia nie znają i doszukują się nie wiadomo czego - jakiejś taniej sensacji. Tak naprawdę to najlepsze scenariusze pisze samo życie. Ja autorce życzę jak najlepiej, bo co nieco wiem jak wyglądają takie związki w jakim ona jest teraz. Na szczęście już to za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z palemką
Tak tak, sensacja, prowokacja, srututu. Nawet jeżeli, to takie historie się zdarzają i to nierzadko, ale większość ocenia świat przez pryzmat samych siebie to im ciężko uwierzyć, że ludzie są w stanie zrobić coś bezinteresownie, albo by komuś pomóc, ot tak. A wracając do tematu - mieszkanie kupować i tu nie ma sie nad czym w ogóle zastanawiać, narzeczonemu (o ile weźmiecie ślub) możesz powiedzieć, że jeśli gardzi tą ofertą, to niech sam zorganizuje coś lepszego - weźmie kredyt, kupi mieszkanie, a nie tylko marudzi, wymaga od ciebie bezsensownych decyzji, jak dziecko 5 letnie... Jak taki cwany to niech SAM coś od siebie da, wykaże się inicjatywą a nie rozstawia cie po kątach, chce wpakować cie w kredyt (bo on nie moze, hahaha bardzo wygodne - NIE CHCE! takim jest wolnym duchem to niech rodziny nie zakłada a nie pie.....oli, wóz albo przewóz, albo na etat i kredyt albo niech zapomni o rodzinie, i żyje jak mu sie podobna, SAM) autorko pomyśl o ciąży, dziecku, jak wtedy zapracujesz na spłatę kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zasmucona, słuchaj zwolenniczki bo niegłupio gada. Daj sobie czas, ochłoń. Do tej pory robiłaś wszystko co on uważał- może to nie jest zły facet tylko za bardzo się przyzwyczaił. Porozmawiajcie na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 lat temu bylam przyjaciołką super madrej , miłej , ładnej dziewczyny która poznała chlopaka wypisz -wymaluj partner autorki,nie lubiłam go wybitnie właśnie za takie zachowania, przyjaciołka wyszła za mąż bo potrafił być rownież czarujacy. Po jakimś czasie tak ja zmanipulował że odsunął ją od wszystkich , rodziny , znajomych , przyjaciół . 2 lata temu pierwszy raz ją uderzył bo po nastu latach ośmielił sie miec inne zdanie .Przeszła po tym szpital , depresje , jest wrakiem człowieka. Opowaidała po leczeniu juz że sama nie może uwierzyć jak on potrafił ja zmanipulować i doprowadzić do tego że nie potrafiła sama podjąc żadnej decyzji. On dopóki robiła dokładnie co chciał był super męzem. Dzisiaj ona jest skończoną 40 letnią kobietą, zastanów się autorko czy na pewno chcesz byc z tym facetem A nie lepiej by było kilka lat pomieszkać bez ślubu i jeszcze się zastanowić? boje sie takich facetów ...... to ważne kogo sie spotka na swojej drodze, z kim sie człowiek zwiąże ,czasem konsekwencje trwaja całe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za pierwszy post 3 ale na skutek reakcji i rozwinięcia historii daję 7/10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7/10 za reakcje kwok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×