Nie było dnia, żebym za Tobą nie tęskniła.

Nawet wtedy, kiedy o mnie zapomniałeś. Na długo. Każdej nocy wtulałam się w Ciebie w wyobraźni i mówiłam, że Cię uwielbiam, kocham. Jak było mi bardzo zimno wyobrażałam sobie, że nas przykrywasz kołdrą i ogrzewasz.Oczywiście nie powiem Ci tego:( To się nigdy nie skończy:( Idę sobie popłakać nad kawą.

Dlaczego nie jestescie razem ?

Nie byłam brana pod uwagę, jako partnerka do poważnego związku. Żeby nie było- rozumiem to. Tylko serce trochę boli.

Jezeli wiesz , ze on cie nie traktowal powaznie to szkoda twojego czasu na rozmyslanie . Musisz sobie wmowic , ze nie warto tesknic za kims , kto nie jest tego warty .

:) Będzie już ze dwa lata, jak to sobie wmawiam:) Widzisz, czasem serce nie słucha;) Tylko życie idzie dalej;)

Oj wiem , wiem , ze nie jest Ci lekko , ale na pocieszenie przerabialam to kiedys i owszem nigdy nie zapomnialam , ale juz dawno jestem ponad to , zamknelam ten rozdzial mojego zycia . Czas robi swoje , jedni potrzebuja go wiecej inni mniej , wiec daj czasowi czas , nic na sile , zobaczysz , ze wyleczysz sie z niego :)

To nie kwestia wyleczenia:) Rozumiem, że ten pan nie uważał mnie nigdy za kogoś, z kim można zakładać prawdziwą rodzinę, rozumiem, że to się nie zmieni, bo pewnych rzeczy, wytycznych, jakie ktoś sobie obiera się nie przeskoczy. Zdaję sobie z tego sprawę. Po prostu pewne małe- duże wydarzenia sprawiają, że wracają myśli o nazwie: "Co by było, gdyby..." ;)

Ja mam bardzo podobnie autorko, z tym, że ja pamiętam już ponad 3 lata. Wiem, że nigdy z nim nie będę, pamiętam jak bardzo mnie skrzywdził, wiem, że teraz ma kogoś i pewno jest szczęśliwy. Ale co mam poradzić? Robię wszystko aby nie myśleć. Ale on ciągle mi się śni... Jestem młoda a czuję że już nigdy nie będę przez to szczęśliwa, że nie zapomnę. Z jednej strony chciałabym się zakochać i czuć, że ktoś też mnie kocha i szanuje. A z drugiej męczy mnie taki okropny ból, chce mi się wyć. Ale Ty na pewno sobie poradzić, życzę tego z całego serca :)

No cóż, dziękuję. Miłego dnia:)

kiedyś tak było,tęskniłam aż bolało,i psychicznie,i fizycznie kończyłam pracę,i na całe szczęście na tyle byłam zmęczona zawsze by zaliczyć zgon,i nie myśleć z czasem dojrzałam,oswoiłam emocje,zrozumiałam,że to ja pokochałam,a on potrzebuje czegoś innego,jak się kgoś kocha to chce sie dla niego jak najlepiej mam nadzieję,że znalazł,to czego szukał a ja teraz po latach,owszem mam w pamięci ten szalony czas,ale życie płynie,i nie mam czasu na roztrząsanie się nad tym,poza tym jaki byłby w tym sens,?facet jak kocha to będzie walczył o uczucie,bedzie mu zależało,nic takiego nie zdarzyło się ..życie toczy się dalej,mam tyle zajęć ,że nie mam czasu ani na rozpamiętywanie ani na żadne nowe znajomości,a przede wszystkim nie chce mi się.

"Zapach każdej chwili chodzi za mną jak mój cień, Wczoraj byłaś blisko, dziś samotny jest mój dzień... Po co nadal szukam Twoich ust? Po co znów zadaje sobie ból... zamiast zapomnieć. Czemu tak Ciebie brak, gdy życie z uporem trwa"... Tak czasem jest... Mimo że mózg mówi że trzeba przestać tęsknić, serce mówi właśnie to co powyżej... ONA też zna ten zespół i tą piosenkę i wcale przez to nie jest mi łatwiej...

:) i jak tu się maskować żeby tęsknoty nie było widać na twarzy:) W pracy obcy ludzie mi zwracają uwagę, że jestem niby wesoła, a jak wydaje mi się że nikt nie widzi, to jestem strasznie zamyślona i smutna.

to racja kobiety ktore nie maja obiektu milosci sa nieobecne i czekaja :)

ja tez tesknie

Za nią?

za nim

za mną?

Oui

boś głupia pi..czka