Wolna panna w przedziale 24_28 towar deficytowy

Też bym wolała w realu. Najlepiej abym kogoś poznała bez nastawiania się że musimy się sobie spodobać, tylko tak na luzie, a potem by przyszła ta myśl, że ta osoba jest fajna, chcę się z nią widzieć częściej i z czasem coraz więcej takich myśli, wspólne szukanie sposobności spotkania, a potem już wszystko wiadomo :) A nie że zjawia się jakiś fagas a ja mam od razu na wstępie oceniać czy nadaję się na mojego faceta (i odwrotnie).

Cream a ile Ty masz lat?

i oczywiscie widac czy ty sie tez podobasz , bo aby powstał związek nalezy sie spodobac obustronnie

Mam 26, jestem sama, dzieci tez nie mam :-( po studiach, pracuję dużo i ciężko na nic nie mam czasu, ale za to nie najgorzej zarabiam jak na nasze realia między 5-6 tys. Nieźle wyglądam, podobno

Czy w takim przedziale większość dziewczyn jest jeszcze pannami ? Bo mi sie wydaje ze jeszcze takim przedziale w dzisiejszych czasach dużo jest panienek ;) jakie ja znam, no może że się mylę

cream to chyba ok. 34-35 lat

Chyba w Polsce na jednego faceta przypadają trzy kobiety, to prawda że kobiet jest więcej w polsce niz mężczyzn? ;) A jeśli chodzi o ten przediał wiekowy to większość dziewczyn to są panny jeszcze? bo tak mi się wydaje na te dzisiejsze czasy

hahaha, skad masz takie statystki:D??? jest mniej wiecej 1:1, ale fakt, ze jest wiecej sensownych dziewczyn niz facetow:o

No przeciez tak ludzie mówią że w Polsce na jednego faceta przypadaja trzy kobiety ;) więc fajnie ;)

Takie kobiety - bardzo fajnie opisane. Nie widziałem jeszcze tak fajnego opisu zakochania.

Jest bardzo dużo singielek w wieku 25-35. Tylko większość to baby na 100%. W pracy ich nie widać, na basenie/siłowni także, po parku nie biegają (ale muszę przyznać, że coraz więcej dziewczyn biega, szacun), w pubach/dyskotekach czy imprezach prawie sami faceci albo małolaty więc gdzie one są, hmm? Ja wiem gdzie one są - olbrzymia większość prowadzi nędzne życie pasztetowej internetowej. Zobacz ile tu tego paszteciarstwa pisze :) Na szczęście jak się mieszka w mieście, to nawet ten 1% stanowi pokaźną grupę i prędzej czy później kogoś takiego się pozna - np. moją obecną dziewczynę poznałem bo mieszkała niedaleko i znałem ją z widzenia, szła kiedyś z koleżanką to zagadałem "hej dziewczyny co tam u was" i tak się zaczęło :) Ponad rok była w dalszych znajomych, potem pół roku w bliższych aż zostaliśmy parą :) Ale fakt, że znam dużo więcej singli niż singielek. Po części dlatego, że moja firma współpracuje z IT a tam nieraz 100% zatrudnionych to faceci :) A po części też dlatego, że baby to d**y wołowe bez jaj i ciężko się z nimi zakumplować.

No mamy ale dopiero od niedawna no i nieprzeciętnej urody, bo tacy jak ty szukali przeciętnych, gdzie wiadomo że trudno o singielki :P

akurat wydaje mi się że w klubach bywa więcej dziewczyn niż facetów tak mi koledzy mówią

moze warto by troche po klubach połazic moze tam by sie udało kogos poznac, tylko problem w tym ze wtakich miejscach jestem nienaturalny gdyz takich miejsc nie lubie:O

nie przesadzaj. wiekszosc pieknych kobiet ma przystojnych i bogatych facetow, nawet jak taka jest chwilowo wolna, to przecietny nie ma co podbijac

"A po części też dlatego, że baby to d**y wołowe bez jaj i ciężko się z nimi zakumplować." xxx xxxx xxxxx Rozbawiło mnie to, ale jest w tym prawda :)

Nie wiem na co dzisiaj kobiety patrza, ale na pewno nie na to kim się jest i co sobą reprezentujesz. Jak sie jest inteligentnym to zle, jak masz ambicje to zle, a jak masz zainteresowania nieco wyzszego rzedu niz pol litra i kluby to tez zle. Ja np przez to ze jestem zbyt inteligentny cierpie na samotnosc... ( i wcale sie nie podniecam soba, wolalbym byc glupszy ale z kims )

Cierpisz na samotność przez inteligencję, bo dziewczyny cię odrzucają czy to ty je odrzucasz, bo nie nadążają za tokiem myślenia ambitnego inteligenta?

Ja nie odrzucam, nie jestem az tak w sobie zadufany zeby patrzec na innych z gory. Nie wiem w czym jest problem

Może dziewczyny mają wrażenie, że nie stanowią dla ciebie godnej partnerki życiowej :) a może na randkach robisz im odpytkę z dziedzin wiedzy, które ciebie kręcą, a ich niestety nie.

Nie to nie jest tak ze odpytuje... ale ok nie bede zasmiecal tematu bo dotyczy on czego innego. Dzieki za rozmowe

Jako 27-latka moge stwierdzic, ze nie jest trudno znalezc faceta, ale mieszkam w duzym miescie. Mam wielu adoratorow, ale za kazdym razem cos mi nie pasuje. Albo brzydki, albo za niski, nie myje zebow, jest niedojrzaly, bez pasji lub chce sie tylko pukac. Nie chce brac byle kogo, bo wiem czego chce w zwiazku po tylu latach uzerania sie z dupkami. Na pewno nigdy nie umowilabym sie z typem mlodszym ode mnie.

Jestescie same bo czekacie na ksiecia z bajki

Wole byc sama niz z byle kim. Cenie swoja cisze

karolina_kola ..to po co zadawałas sie z dupkami? normalnych facetów nie było, moze musiałas sie z tymi dupkami wyseksic a teraz chceszstabilizacjii więc sszukasz normalnego kolesia

a skąd jesteście kobietki ?

Kobiety leca na starszych wiec mlodzi mezczyzni 20 -25 sa wolni

do tralalilalila wczoraj nie przesadzaj. wiekszosc pieknych kobiet ma przystojnych i bogatych facetow, nawet jak taka jest chwilowo wolna, to przecietny nie ma co podbijac x No to jest stereotyp nad stereotypami. Zresztą zależy co kto rozumie pod pojęciem "piękna kobieta". Mi natura nie poskąpiła urody, ale targetem dla przystojnych i bogatych też raczej nie jestem, bo nie staram się wyglądać na milion dolarów. Jednak tak, większość "przeciętnych" facetów bała się mnie zawsze, czy to na studiach, czy na imprezach. Dopiero w tym roku mam pierwszego "chłopaka" a mam już prawie 28 lat. On powiedział mi że właśnie już nie boi się podbijać do tych ładnych, bo wie, że one często są same. Sam nie jest ani przystojny ani bogaty, ale super człowiekiem. Ale dla kogo ja się tu produkuję? Kafeteria jest głuuuuuupiaaaa i siedzą tu przeważnie głupole :D Pozdro - piękna zadufana w sobie księżniczka z bajki hehe

jestem nieśmiały Romek mam na przedmieściu domek

Im ladniejsza kobieta tym wiecej wymaga zreszta ladne sa zyciowo bierne