Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie moge poznac odpowiedniego faceta

Polecane posty

Gość gość

Mam 31 lat, niby mam dyplom magistra, ale nie moge znalezc pracy ani meza. Pracowalam wczesniej za granica, w polsce w barze szybkiej obslugi, teraz pracuje jako recepcjonistka w hotelu, ale za minimalna pensje. Nie wiem czy chodzi o wyglad, czy o charakter, ale nie moge znalezc odpowiedniego faceta dla siebie. Do baru gdzie pracowalam przychodzili nieraz faceci z klasa, wyksztalceni ale wiadomo jak na mnie patrzyli skoro wykonywalam taka prace. Teraz niby mam lepsza prace, ale nie stac mnie na dostatnie zycie, jezdze starym samochodem, nie stac mnie na fajne ubrania i imprezy, nie mam szans na faceta z wyzszej polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w czym facet z wyższej półki jak to nazywasz, jest lepsze od normalnego faceta, pracującego jako mechanik czy robotnik budowlany? Każda pisze że niby chce się zakochać i mieć porządnego faceta, ale w tym zawsze jest drugie dno. Ma być dziany i takie tam. Ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOn25Lat
Problem chyba tkwi w tym, że Ty źle sobie ukierunkowałaś to jak w Twoim domniemaniu wygląda ODPOWIEDNI FACET. Fajnym sposobem na znalezienie kogoś jest także dodanie jakiegoś ogłoszenia w Internecie. Poza tym jest wielu mężczyzn z wyższym wykształceniem, którzy pracują na stanowiskach, które są kojarzone przez innych ludzi, jako praca dla osób z wykształceniem podstawowym. Skoro mężczyzna źle patrzył na Ciebie, kiedy pracowałaś w barze, to nie jest dobra partia na przyszłego partnera. Pracę można znaleźć dobrze płatną, ale życie jest brutalne i nic nie trwa wiecznie, gdybyś ją straciła, to? To by Cię zostawił. Czasem warto najpierw poznać drugiego człowieka, a potem skupiać się na jego wykształceniu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o czym niby kobieta z tytułem magistra ma na co dzień rozmawiać z robotnikiem budowlanym? o kracie piwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam kilka razy na randce z takimi normalneymi jak to nazywasz facetami. Jeden robotnik budowlany przyszedl na randke w dresie i poszlismy oczywiscie na "browara" po pracy. Drugi zawsze zapominal portfela, bylo jeszcze pare podobnych sytuacji gdzie chcieli mnie naciagnac na kase. Poza tym faceci tego typu maja staroswieckie poglady - wedlug nich kobieta ma siedziec w domu i rodzic dzieci. On bedzie zarazbial na rodzine, tylko ciekawe jak zyc z tej jego marnej pensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm A o czym chciałabyś rozmawiać z magistrem albo innym wykształciuchem? O problemach świata, nauce albo filozofii? Albo rozwiązywać zadania matematyczne? Facet musi być inteligentny i to się zgadza, ale bez przesadyzmu z tymi Waszymi wymaganiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce sie potem wstydzic przed rodzina i przed znajomymi, gdy moj chlopak przyjdzie w dresie, spoconej koszulce albo widac, ze u dentysty byl ostatnio 10 lat temu. Poza tym nie lubie, gdy facet przeklina i mowi jakas gwara wiejska. Wazne, zeby umial powiedziec cos sensownego na kazdy temat, gdy ktos zacznie rozmowe i wygladal schludnie i elegancko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o czym niby kobieta z tytułem magistra ma na co dzień rozmawiać z robotnikiem budowlanym? x A dlaczego już na starcie uważasz że pracownik budowlany to przygłup z którym nie ma o czym porozmawiać? Ja skończyłem studia, interesuje się historią, moją pasją jest motoryzacja (mam motocykl), kocham sport, uczęszczam regularnie do siłowni i... PRACUJĘ NA BUDOWIE. Po studiach znalazłem przyzwoitą pracę biurową (trochę powyżej średniej krajowej), ale po 2 miesiącach siedzenia na dupie i nic nie robienia myślałem że dostanę zajoba i odszedłem, zresztą nie podobał mi się także atmosfera panująca w korporacji, sami konfidenci, zazdrośnicy i ogólnie wyścig szczurów, w którym to nie mam zamiaru brać udziału. A co najciekawsze na budowie zarabiam tyle samo co w biurze, a w sezonie letnim nawet 2x więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy facet pracujący fizycznie to szczerbaty i chamski dresiarz, do tego alkoholik który gada jak menel. Każdy magister to super fajny inteligentny facet, piękny, zadbany, pierdzi zapachem róż i w ogóle jest taki gumi gumi. Dzięki za wyjaśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli zarabiasz tyle samo co zwykly robotnik to widocznie zalapales sie tylko na jakies niskie stanowisko. Pierwszy raz slysze zeby ktos wolal pracowac na budowie niz w biurze i w sumie w to nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pierwszy raz slysze zeby ktos wolal pracowac na budowie niz w biurze i w sumie w to nie wierze. " Mało wiesz o mężczyznach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie widac ta roznice w zachowaniu i kulturze osobistej. Nigdy nie spotkalam nikogo po szkole zawodowej na jako takim poziomie. Dlatego takie jest moje zdanie i sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys poznalam odpowiedniego faceta ale jak juz sie zblizylismy do siebie to nie moglam w to uwierzyc ze nawet do buzi nie bylo co wlozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I widzisz laska, to ty jestes dziwna. Kolega pisze, ze woli taki sposob zycia, niz kisniecie za biureczkiem pod krawacikiem, a ty mu nie wierzysz. Tez tak wole! Moze nie jestem budowlancem, ale siedzenie caly dzien na d***e to katastrofa. Potem placze, ze gruby, ze nic z soba nie robi. A na budowie i sie opali i porusza i zrobi cos konstruktywnego! Cos tworzy! ****** stereotypy. Na szczescie mam z tyle co inni o tym mysla i robie swoje:) pozdro dla autorki i dla madrego kolegi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz mi łaskawie ile według ciebie zarabiają pracownicy biurowi? Zdecydowana większość zarabia poniżej średniej krajowej, przynajmniej dopóki nie awansują na znacznie wyższe stanowisko. Wyobraź sobie że niektórzy ludzie, zwłaszcza mężczyźni wolą pracę fizyczną, bo inaczej im odbija z tego nieróbstwa. I nie porównuj fachowców z robolami, bo to zupełnie inna bajka... alkohol w pracy jest wykluczony, po pracy też, bo na kacu do pracy przyjść nie wypada, trzeba używać odpowiedniego słownictwa, bo na co dzień ma się kontakt z klientami, więc wulgaryzmy odpadają, itd... Posługujesz się chorym stereotypem z czasów PRL gdzie każdy robotnik, to alkoholik... dziś słoneczko mamy inne czasy i fachowcy zarabiają więcej niż ci pracujący za biurkiem, fachowiec dostaje średnio 22-25zł za godzinę pracy, więc jak na Polskie warunki nie jest tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracownicy biurowi tez sa wysportowani i na pewno nie pasuja zdrowia tak jak ci na budowie - kregoslup, stawy, wygladaja 10 lat starzej. Jakie tworzenie? Projekt opracowuje architekt, inzynier nad wszystkim czuwa, a potem szara masa wykonuje tylko polecenia. Pewnie ze za jakas marna posade w biurze dostaje sie odpiwednio marna zaplate. Ale jak ktos nie jest na tyle inteligentny i bez ambicji to idzie na latwizne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech każdy sobie żyje tak jak chce i szuka sobie takiego partnera jaki mu odpowiada. Skąd to oburzenie że autorka ma swoje wymagania co do mężczyzn, macie jakies kompleksy? Jeśli jakiejś kobiecie nie przeszkadza że facet zapieprza fizycznie rujnując swoje zdrowie, wykonuje odmóżdzające prace, które mogłaby wykonywać wytresowana silna małpa, otacza się prymitywnym towarzystwem to jej sprawa. Ja z kimś takim też bym się nie związała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durna szara masa? I to mówi baba która pracuje za minimalną płace jako recepcjonistka : D : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale ja daze do tego zeby sie doskonalic. Wstydze sie ze w tym wieku musze wykonywac taka prace, a juz na pewno nie jestem z tego dumna jak inni. Ale na pewno lepsze to niz jakas praca fizyczna na budowie, czy w rolnictwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pan powyżej nie jest na tyle lotny żeby spostrzec, że nie wszystkie wypowiedzi tutaj należą tylko do autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalem o tym tworzeniu kolezanko i mimo, ze jestemy w podobnym wieku widze tez bysmy sobie nie przypasowali. Inaczej postrzegamy swiat i tyle:) Ida na latwizne, wykonuja polecenia architekta itd itd mowisz....dobrze, ze w biurach wszyscy tacy ambitni, nie wykonuja polecen przelozonych niczym szara masa...rozni nas jeszcze to, ze ja mimo niby jade po "magistrach biurowych" - akurat w tym watku - nie ulegam stereotypom. Nie poznam to nie oceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto o czym ty piszesz? Widać że nie masz pojęcia o budowie, pracownik budowlany to nie tylko ten co pracuje przy stawianiu budynków, budowaniu dróg, metra, itp... są również ci co wykańczają mieszkania i akurat ja się do nich zaliczam, bo tu w grę wchodzą zupełnie inne stawki. Zdarzało mi się współpracować z architektami,czy projektantami i powiem szczerze że głupszych ludzi w życiu nie spotkałem :) oni nie mają zielonego pojęcia o tym co mówią, bo nie wiedzą co to jest praktyka, a nie zawsze to co na papierku sprawdzi się w rzeczywistości i w sumie w większości się nie sprawdza. Przychodzą z gotowym projektem, a potem my "robole" musimy robić poprawki i tracimy czas, bo tępak po studiach nie ma zielonego pojęcia o budowlance. I nie mów że ta praca postarza, bo tak nie jest... jak ktoś jest dobry w tym co robi, do tego trafi do dobrej firmy, to nie pracuje zbyt ciężko, ja mogę być tego przykładem, bo średnio pracuję 3-4 dni w tygodniu po 9-10 godzin, a między jednym zleceniem a drugim mam co najmniej dzień przerwy, właśnie po to aby się nie zajechać. Ogólnie zero stresu, pieniążki przyzwoite są, bać się o pracę też nie muszę, bo nawet jakby mnie zwolnili, to w godzinę znajdę nową, albo mogę iść na swoje, nikt mi nie rozkazuje, nie siedzi nad głową, chce dzień wolny, to mówię i mam, mam mnóstwo czasu dla swojej dziewczyny... a w biurze już dawno bym oszalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak sie teraz wypowiadacie swiadczy wlasnie o waszej kulturze. Niektorym naprade jej brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim2365
Ale mnie ten temat rozbawił, autorka z dyplomem magistra siedzi na recepcji i jeszcze ma czelność wspominać o braku ambicji pracowników fizycznych :) I co ci te studia dały? O czym z tobą można porozmawiać? Nie masz szacunku do ludzi i to twój zasadniczy problem. Weź pod uwagę jedną rzecz, kiedyś jak kupisz sobie mieszkanie (choć to mało prawdopodobne, bo siedząc na recepcji nigdy na nie nie zarobisz), będziesz musiał wynająć jakąś "małpę" aby ci je wyremontowała i wtedy docenisz prawdziwych fachowców. Małpa nie postawi ci ścianki działowej, nie położy parkietu, glazury, itd... małpa co najwyżej może pracować na recepcji, odbierać telefony, podawać klucze i wieszać kurtki klientów na wieszaki, bo do ambitniejszej pracy się nie nadaje, gdyby się nadawał to nie siedziałby na recepcji za minimalną krajową :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana autorko, brakiem kultury jest przede wszystkim brak szacunku dla innych, posługiwanie się stereotypami i wrzucanie wszystkich do jednego wora... i może dlatego nie masz faceta, bo my nie lubimy takich napuszonych kobiet, które same nic nie mają, a wymagają od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze nie ma tu nikogo z kim mozna porozmawiac. Ciekawe co by sie stalo z tym swiatem, gdyby isnieli tylko "fachowcy", tacy inteligentni i madrzy jak wy? Milego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten świat żyje dzięki fachowcom i dzięki pracy fizycznej, akurat budowlańcy i inni pracownicy fizyczni jako tako utrzymują jeszcze to państwo, tworzą coś z niczego. A pracownicy biurowi w większości przypadków są niepotrzebni, tylko generują koszty i połowę z nich można by śmiało zwolnić. Ja akurat kończyłem ekonomię, więc wiem na czyjej pracy ten świat się opiera... i na pewno nie jest to praca biurowa, bo to dzięki takim ludziom mieliśmy i w dalszym ciągu mamy kryzys, zus nie działa jak trzeba, reszta administracji również, itd. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stara baba szuka faceta, ktory bedzie ja utrzymywal :-( troche godnosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze nie ma tu nikogo z kim mozna porozmawiac x Bo z tobą nie da się porozmawiać, ty wiesz lepiej i koniec... szukasz rozmówcy który ci przytaknie, że masz całkowitą rację i tyle. O czym ty byś chciała rozmawiać ze swoim wykształconym partnerem? O fizyce kwantowej? Na co dzień ludzie rozmawiają ze sobą o bzdurach, o życiu, o tym co ich danego dnia spotkało, o marzeniach, o tym co będą robić jutro, o obejrzanym filmie, o obejrzanej sztuce w teatrze, itd... Masz 31 lat, a żyjesz w jakimś wyimaginowanym swoim własnym świecie, z takim podejściem jesteś skazana na samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe 31-letnia kobieta która nic nie osiągnęła, szuka frajera który poprowadzi ją za rączkę, załatwi pracę na wysokim stanowisku za wysoką pensję, utrzyma i jeszcze będzie starać się nim rządzić, bo ona ma zawsze rację. Rzuć tą robotę na recepcji i zostań prostytutką, przynajmniej coś osiągniesz (czyt. zarobisz) o ile jesteś ładna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×