Zakochał się we mnie. Aż żal patrzeć jak się kompromituje

trudny temat dla mnie. zakochał się we mnie starszy kolega, ale gość ma żonę, mimo to nic sobie z tego nie robi, bo mówi, że to małżeństwo nie istnieje od lat. Aż żal patrzeć jak dojrzały, wykształcony i poważny człowiek robi z siebie kretyna na każdym kroku. Bywają momenty że mi go naprawdę żal i mam ochotę go przytulić, a jednak częściej mnie w*****a, bo zachowuje się jak przygłup zupełnie nie mam pomysłu co z nim zrobić, znamy się od lat, zawsze dobrze się dogadywaliśmy, R.nie odpuszcza, próbowałam i prośbą i groźbą i wszytkim aby dał spokój, ale nic z tego, mam wrażenie że z kazdym miesiącem kocha mnie bardziej albo bardziej mu odbija już nie umiem tego odróżnić. ja jestem młoda, chcę sobie ułożyć życie, a on ciągle wypytuje gdzie jestem, co robię, a jak gdzieś wychodzę to dostaje szszału i wysyła mi po 100smsów, jak nie odpowiadam to staje się niemiły i mnie to boli. Co mi radzicie/

powiedz jego żonie

no i co że powiem, zniszczę życie kobiecie i ich dzieciom, to nic nie da. ja nie chcę nikogo ranić, chcę załatwić sprawę z nim. a on nic sobie z tego nie robi, ze żona się dowie, widać, zresztą wiem to na milion procent, ze jako małżeństwo nie istnieją, on nawet pomieszkuje poza domem w swoim mieszkaniu, wakacje od lat osobno, wszystko osobno... on się nie boi tego, ze ona sie dowie

on ma 3 dzieci , w tym bliźniaczki, które są tylko 9 lat ode mnie młodsze

Powiedz mu ze kochasz kogos i popros zeby Ci poradzil jak go zaciagnac do lozka.

to zła rada, on chyba by oszalał z zazdrości nie wiem, on ewidentnie rości sobie jakieś prawa do mnie już takie jazdy mi robi jak nie chcę się z nim spotkać, albo wie, że wychodzę na imprezę itp. zreszta on wie, ze od lat jestem zakochana w kimś, ale już nigdy razem nie będziemy

Wiesz co zrób? Idź na policje i załóż sprawę o stalking. Albo, jak nie chcesz mieszać policji, to idź do prawnika albo sama stwórz wstępne zawiadomienie o stworzeniu sprawy w sądzie, też o stalking. Przestraszy się i ucieknie. Sorry, ale koleś, który nie rozumie słowa nie to psychol.

daj spokój bez przesady, policja, prawnicy... to mój dobry kumpel, naprawdę go lubię, znamy się od lat, nie będę na kumpla nasyłac policji, po rpostu szkoda mi go i nie wiem jak mu pomóc, co zrobić jeszcze żeby dał spokój

Zmień numer telefonu, to na początek.

nie zmienię numeru telefonu bo prowadzimy razem firmę i to nic nie da, zresztą ważniejsi są dla mnie klienci i ich numery w telefonie niż jego przygłupawe zachowanie

milosc jest szalona

Wiem z doswiadczenia, ze facet tak wariuje gdy dziewczyna sie z nim przespi, a potem jej sie nagle odmieni i nie chce kontaktu, bo widzi, ze ta relacja do niczego nie prowadzi.

Twój dobry kumpel ? Jakby był dobrym kumplem to by cie nie molestował, nagabywał, prześladował...dał Ci spokoj. Dziwie sie ze Ty jako kobieta chcesz sie zadawac z takim frajerem co ma zone, dzieci a ewidentnie leci na Ciebie...to to kooorva a nie facet. Nie da się w tym wypadku zachować przyjaźni i rozwiązać problem jeżeli on ma obsesje. Trzeba zerwać kontakt i tyle. Koniec kropka.

a ty go kochasz?

Skoro pracujecie razem to już nie wiem co doradzić, ale raczej nie skończy się to dobrze.

po co z nim spalas?

ale o co chodzi ?

po co z nim spalas?

Współczuje, z twojego opisu wygląda, że facet ma nie po kolei.

przestań się jarać tym, że leci na Ciebie żonaty i urwij kontakt.

Glupie prowo. Nie ma takiej sytuacji zeby facet za toba lazil jak mu powiesz ze kochasz innego i jak powiesz jego zonie. Zmyslasz jakas scieme. Moze to Ty marzysz o tym zeby on za toba sie krecil bo nikt tego nie robi.

a kto ci powiedział , ze z nim spałam

20;04 weź dziecko idź poczytaj jakąś książkę bo widać, ześ z podstawówki nie wyszła jeszcze, życia nie znaszi ludzi też nie wydaje ci się że wszyscy sa tacy jakbyś ty sobie życzyła dziecinko

Twojego kolegę czeka kaftanik bezpieczeństwa :-P :-P

smacznego :)

no dobra, czyli przyjmijmy, że facet ma zaburzenia psychiczne. W tym wypadku tym bardziej powinnaś zerwać z nim kontakt.

Nie, nawet mi się nie podoba, tylko się z nim bzykałam.

nie, nie spałam z nim

Właściwie częściej to były lody.

Nędzne prowo prymitywnej paszteciary, której nie chce żaden facet to chociaż na kafe sobie po bredzi, jak to żonaty za nią szaleje. Wypad kible szorować, bo jak twój pracodawca zobaczy, ze się obijasz zamiast pracować, to cię wywali na zbity pysk i zdechniesz z głodu.