Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak mam sypiac z mezem ktory mnei zdradza?

Polecane posty

Gość gość

Zawsze bardzo współczułam kobietom zdradzanym przez mężów. Zwłaszcza swoim koleżankom czy znajomym, które mi się z tego wypłakiwały. Nawet do głowy mi wtedy nie przyszło, że kiedyś znajdę się w takiej samej sytuacji. A jednak. Odkryłam, że mój mąż Mirek mnie zdradza. Jeszcze jakiś czas temu tylko się tego domyślałam, ale teraz jestem pewna. Zaczęło się klasycznie - mąż wracał później z pracy. Tłumaczył się nadgodzinami, zastępstwami, nawałem obowiązków. Uwierzyłam. Nie miałam zresztą powodu, by nie wierzyć. Jesteśmy małżeństwem od 15 lat, dobrze nam się układało. Owszem, kłóciliśmy się, ale które małżeństwo się nie kłóci? Podejrzeń nabrałam dopiero wtedy, gdy mąż zaczął ukradkiem odbierać swój telefon komórkowy, tak, abym nie słyszała rozmowy. Takie potajemne telefony zdarzały się coraz częściej, potem zauważyłam, że maz stale pisze jakieś sms-y. I z tym już nawet się nie krył. Właściwie to początkowo nie chciało mi się wierzyć, że mógłby tak bezczelnie, na moich oczach, pisać do kochanki. Ale przeszukałam jego telefon i, niestety, przypuszczenia się potwierdziły. W sms-ach były ewidentne dowody zdrady mojego męża. Kochanka miała na imię Edyta - dziękował jej za upojne chwile, planował następne spotkania, itp. itd. Tak naprawdę, w przypływie wściekłości chciałam rzucić w niego tym telefonem, zrobić mu awanturę, spakować go i wystawić mu walizki za drzwi. Ale to był tylko pierwszy odruch. Na szczęście, w porę się opamiętałam. Na szczęście, bo co bym z tego miała, gdybym przyznała się mężowi, że odkryłam jego zdradę? W jednej chwili straciłabym wszystko, co mam. A przecież mam dużo do stracenia. Mamy dwoje dzieci, własne mieszkanie, oboje z mężem pracujemy. Mamy taką swoją małą stabilizację. No i kocham męża - mimo że mnie zdradził, nadal go kocham. Był i jest moją pierwszą miłością. Pamiętam, jak się wymądrzałam, gdy koleżanki opowiadały mi o zdradach mężów - że ja bym nigdy nie wybaczyła. A teraz co? Wybaczyłam mężowi. Staram się po prostu nie myśleć o tym, co robi, gdy spotyka się z kochanką. Cały czas mam też nadzieję, że prędzej czy później zakończy ten romans. Przecież takie sytuacje się zdarzają, kochanka też może się znudzić. I właśnie ta nadzieja podtrzymuje mnie na duchu. Poza tym, zaciskam zęby i staram się być dla męża miła, czuła, troskliwa. Wręcz mu nadskakuję i go rozpieszczam, przygotowuję mu jego ulubione potrawy. Płacę za to ogromną cenę, bo jednak bardzo cierpię. Najgorsze są chwile w sypialni - bo mąż, choć mnie zdradza, to nie przestał ze mną sypiać. Właśnie gdy uprawiamy seks, mam ochotę wszystko mu wygarnąć. Ale milczę, bo liczę na to, że kiedyś wszystko wróci do normy. Sama już zresztą nie wiem, co robić. Z jednej strony wydaje mi się, że lepiej mieć nadzieję i milczeć. Ale z drugiej - takie życie w niepewności i kłamstwie jest nie do zniesienia. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maaaaaaaaarne prowo. Nikt nie bedzie robil z siebie szmaty do podlogi w imie milosci. Jak ktos w to uwierzy to ma nierowno pod sufitem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli zrezygnował z siebie, stlamsilas własne uczucia i zrobilas z siebie wycieraczkę. I po co? Zawsze można znaleźć innego faceta. Jak cię kocha, to niech o ciebie walczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aleś głupia, chłop zdradza a ona mu nie nadskakuje i jeszcze z nim śpi, no faktycznie baby to popieprzone istoty i nie ma się co dziwić, że mężczyźni co niektóre tak traktują. Przecież ja sama siebie bym się brzydziła jeżeli bym tak jak ty postępowała wiedząc, że mnie zdradza. Najlepiej to jeszcze zrób sobie jeszcze z nim jedno - dwoje dzieci, tak jak to robią co niektóre pieprznięte baby, że chłop drań a ona rodzi dziecko za dzieckiem a później płacze jaka to ona biedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo z hejtowaniem synka Pawełka nie wyszło i teraz załozyłaś nowe. Na przyszłość pamiętaj żeby nie pisać imion, jak zobaczyłam imię to od razu wiedziałam że to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Zbyt kwiecisty język na tak przybijającą sytuację.Prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla was wszytsko to jest prowo. Mam juz prawie 40 lat co ja sama poczne , w tym wieku juz sie nie szuka faceta bo i cialo juz nie to a poza tym to ja go kocham i chce zeby skonczyl to co go laczy z ta kurwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw syn pawełek teraz mąz Mirek, zaraz bedzie jakis temat z babcia Stefanią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby jezeyk nie był zbyt kwiecisty przeklnela:-) hihi nudzi ci sie albo ogladasz za duzo trudnych spraw:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to , ze napisalam imie meza tzn ze to prowokacja? Smieszne jestescie. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od powiem ci na pytanie. Nie spać z mężem i nie nadskakiwac mu robiąc z siebie idiotke, proste. Nie rozumiem kobiet, które zostaly zdradzone, a i tak twierdza ze "kochają misiaczka" bo zapewnia im byt. Trochę godności i szacunku do samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raaaany nie wierzę,że można być taką idotką i robić z siebie wycieraczkę, nie wierzę że to prawda co piszesz, jesteś kobieto żałosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj dowiedziałam się ze maź mnie zdradził a za kilka dni nasza rocznica ślubu. Najgorsze jest to ze to nie tylko seks ale chyba się zakochał. Porozmawialiśmy. Chcemy spróbować ale złamał mi serce i chyba nie moge mu juz ufać. Tez mamy swoją mała stabilizację i nie wiem co zrobić. Myślałam ze jest dobrym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo nie prowo- ale takie sytuacje sie zdarzaja- np moja siostra- maz ja zdradzil dokladnie rok temu, zrobil sobie z kochanka dziecko, po kilku mies walnal skruche I wrocil do zony, po kilku mies stwierdzil ze jednak woli kochanke I sie do niej wyprowadzil (btw. wszystko na 1 wsi sie dzialo)- po 2 mies z noworodkiem doszedl do wniosku ze zona I odchowane dzieci jednak lepsze I moze by wrocic? aktualnie pojechal do pracy za granice, I siostre trzyma na smyczy (zero wyjazdow kolezenskich Itd)- co kochance opowiada? chwilowo nie wiadomo generalnie cyrk na kolkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,mayor of london mitomanko spier....aj z tymi bujdami wyssanymi z dooopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×