Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lady_margarett

jak wygląda życie intymne 10 15 20 lat i więcej po ślubie

Polecane posty

czy dalej jest mniej więcej tak jak na początku czy lepiej czy gorzej. czy nadal w nocy tak się przytulacie jak spicie czy jest wam mąż obojetny? sorry za głupie pytanie ale jestem ciekawa i nie wiem gdzie się dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takowe nie istnieje , wiem to z wlasnego doswiadczenia , jestem 12 lat po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę rzadziej , trochę dlużej . Poza tym ok :) 26 lat żonaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my jestesmy 11 lat po slubie i nadal jak spimy to sie przytulamy....seks raz na kilka miesięcy,mamy oboje bardzo niskie libido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aby odpowiedziec ci na to pytanie musialabyn napisac dlugi post co byloby dosc nudne w czytaniu . u nas w skrocie bylo tak z poczatku malzenstwa chcielismy sie dorobic , ja parlam na prace , mij maz parl na prace ale seks byl w weekendy nawet fajny spontaniczny kupilismy dom przyszly na swiat dzieci , wiadome jak malutkie to padalismy na ryj , nieprzespane noce , bolace od karmienia sutki i tym podobne atrakcje pozniej zlobek przedszkole , rano kolowrotek trzeba siebie i dzieci z domu wyprawic , po pracy kolomyja aby zdazyc dzieci poodbierac , ugotowac obiad , polozyc pociech spac wykapac poczytac bajke , a jak juz maluchy spaly to trzebabylo jakos chalupe ogarnac i czasami robote nadgonic ktora sie do domu przytaszczylo . po tym wszystkim padasz na ryj bo rano o 6 trzeba byc na nogach w weekendy nadrabia sie to co sie nie zdazy w domu przez tydzien zrobic czyli pranie , sprzatanie , duze zakupy dzieci non stop przy tobie 24h na dobe , seks stawal sie szybki , byle zdazyc bo jak sie obudza dzieciaki to juz po ptakach , szybki i nerwowy , no i coraz zadziej bo stawal sie nieprzyjemny , w pewnym momencie zanikl tak poprostu zdechl smiercia naturalna .mi nie odpowiadalo za przeproszeniem roochanie sie jak psy na dzwonek - teraz szybko bo maly spi a corka poszla do kiosku po lizaka, wiec zaczelam unikac seksu a maz chyba tez doszedl do wniosku ze bardziej bezstresowo jest uzyc pomocnej dloni . moze jak bysmy mieli kogos bliskiego z rodziny , dziakkow , dobra ciocie co by dzieciaki czasami od nas zabrali to bylo by inaczej ale nie mamy nikogo takiego wiec nawet wakacje byly tylko z dziecmi . ogolnie juz ze soba nie sypiamy wcale od kilku lat, owszem dzieci rosna ale my juz sie odzwyczailismy . kiedys poszlismy sie razem kapac do lazienki , nie zamierzalismy sie seksic ot tak chcielismy sprubowac sie moze poprzytulac ale obudzil sie nasz 9 letni syn , stal pod drzwiami i kopal zebysmy otworzyli, no coz wypuscilismy wode z wanny i tyle bylo , to nas ugruntowalo ze nic z tego nie bedzie i nie ma sesu sie silowac poza tym juz siebie nie krecimy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RAZ ? Na kilka miesiecy??? No,ja tez nie z tych ognistyxh,ale to troche rzadko....ja mam 20-letni staz malzenski,maz moglby codziennie,ale ja niekoniecznie....1-2 razy w tyg.srednio wyxhodzi....xhoc nie ukrywam,ze ja czasem ,,za ojczyzne" ;-) ale jak nie mam oxhoty,to nie,znaczy nie...czasem chce tylko sie przytulic i mowie wyraznie,zeby szanowny malzonek nie robil sobie nadziei na cos wiecej :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm,po slubie jestesmy 5 lat,ale w zwiazku 12 i 10 lat razem mieszkamy i ze soba zyjemy jak malzenstwo. Wiec od zlozenia przysiegi nic sie nie zmienilo. Tak wiec odpowiadam ci jako osoba z conajmniej 10 letnim stazem. U nas prawie nic sie nie zmienilo. Przytulac w nocy nigdy sie nie przytulalismy,nawet przytuleni razem nie zasypialismy:P po prostu tak nie lubilismy,wygodniej nam bylo jak kazdy odwrocil sie w swoja strone i owinal sie koldra;) po prostu uwielbiamy spac i komfort w czasie nocy u nas byl wazniejszy. Natomiast jezeli chodzi o zycie seksualne to jedynie jest troche rzadziej bo oboje pracujemy i mamy wiecej obowiazkow i po prostu padamy na pysk. Natomiast jezeli chodzi o jakosc to moze nawet jest i lepiej,po tylu latach lepiej sie znamy i lepiej rozumiemy nasze potrzeby. W lozku nie ma zadnej krepacji i zadnego tabu. Zeby bylo smiesznie dzis rano zastanawialam sie jak to bedzie za jakies 15-20lat. Musze tez dodac,ze moj maz z kazdym rokiem bardziej mnie pociaga:P a przekroczylismy 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)po co w ogole wychodzic za maz jezeli i tak sie to rozwodem skonczy a jak nie skonczy sie rozwodem to widac ze gorzej bedzie no kurcze ja nie rozumiem a seksu nie ma 555 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz nam wystarcza :)...ostatnio kochaliśmy się w lipcu a przedtem mieliśmy 5 cio miesięczną przerwe....lubimy się przytulać ale seksić niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 10:56 - Twoj post powinna przeczytac kazda mlodka, ktora ma parcie na meza i dzieci. Wkurza mnie, ze w reklamach, wszedzie jest przedtsawiony idyllinczny obraz rodziny, a w 90% przypadkow malzenstwo z dwojka dzieci (nie mowie nawet o wiekszej ilosci) tak wlasnie zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice sa razem 35 lat, 30 po slubie i u nioch zycie erotyczne wrecz kwitnie, gdy ja i brat wybylismy z domu, rodzice znowu poczuli luz jak by mieli znowu po nascie lat :) Ja z mezem jestem 7 lat razem, 6 po slubie i z roku na rok w sferze seksu jest coraz lepiej. Milosc, poczucie bezpieczenstwa i zaufanie robia swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc11 02, dlaczego twierdzisz, ze seks dwa razy na dobe, a nawet raz to sredni temperament? Czlowiek nie jest malpa, aby sie seksic 5 razy na dobe (nawet nie wiem czy malpy tyle razy to robia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grunt to sie dobrac pod wzgledem temperamentu...ja czasem nie nadazam za mezem(l.44),ale wypracowalismy kompromis i jest oki....ciekawam tylko dokad on taki ,,ogierek" bedzie ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie,dobrze jest się dopasować...bo jesli jedno z nas miało by większy temperament to byłby problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, ze tez mamy dziecko, ogranicza nas ono co do pory zblizen, ale najwiekszy wplyw na czestotliwosc ma nasza praca, bo sie mijamy. Ale co do jakosci jest super. I z roku na rok lepiej, jeszcze 10 lat temu nie pomyslalabym, ze seks moze byc taki super, dogralismy sie idealnie, poznalismy nasze ciala, zaczelismy spelniac fantazje skrywane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wiekszy temperament, gdy nie mialam dziecka a potem nawet gdy bylam na wychowawczym, to mialam checi zawsze i wszedzie a maz przez stres w pracy i mniejsze libido preferowal raz w tygodniu. ale wyszlo na to, ze to praca, brak czasu tak wplywaja, bo jak mielismy urlop to maz znienacka stal sie ogierem w tym wzgledzie, tylko szukalismy okazji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11 02
Okreslilam to jako sredni bo potrafi byc przerwa 2-3 tyg a po tym czasie nadrabiamy. Ale to z dzien i potem to juz raz na 2-3 dni,czasami codziennie. Moze tak zabrzmialo,ze nic nie robimy tylko sex i sex. Srednio w miesiacu to na pewno nie. wyjdzie wiecej niz 2-3 razy na tydzien. Po prostu po "poscie"mamy wiekszy "apetyt"na siebie,potem sie "najjemy"i znow "post" bo nie ma czasu,glowy i warunkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lady a wychodzisz za mąż? Zawsze śmiałaś sie tu z mężatek ...ze grube , ze głupie , ze kury domowe i co teraz chce być jedna z nich ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"lady_margarett 2014.01.14 bo chyba myślą ze jesli jakiś samiec chciał taką za zone to na pewno musi byc tak cudowna i wspaniała że juz w zyciu nic robic nie musi" to jest jedna z wielu twoich wypowiedzi gdzie obrażasz mężatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ślub za rok :-) moje kochanie się uparło i cóż mam zrobić? raz się żyje! ale jak tak gadaliśmy to wyszło że po prostu miałam zły przykład bo rodzice się rozwiedli i jak to mój przyszły ślubny mowi przeszłością żyć nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 lat po ślubie a sex raz na 2 tyg. Mąż chciałby częściej nawet codziennie. A ja pracuje potem dom dzieci i człowiek poda na ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa kochana ta wypowiedź to była aluzja do tego że mężatki uwazały się za lepsze od konkubin tylko dlatego ze facet chciał slubu i nie gadaj bo większe wyzwiska padały pod adresem konkubin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laey ja mysle,ze to zalezy od dwojga ludzi a nie od stazu maleznstwa. U nas papierek nic nie zmienil,slub wzielismy,dla innych,ze tak powiem. Dla siebie tez,ale nie wiedzielismy by mialo to cokolwiek zmienic w naszym zyciu w kazdej sferze, ot slub i wesele to po prostu byla impreza i juz.hmmm no,moze przez ta cala otoczke noc poslubna byla kega podniecajaca,mimo,ze spalismy ze soba od 7 lat. Do slubu i wesela podeszlismy na luzie,nie tak jak niektorzy,co szykuje sie do tego dwa lata aby miec zapiete wszystko na ostatni guzik,a potem padaja. My sie dobrze bawilismy a nad ranem zaliczylismy najlepszy sex w zyciu z mega wspolnym orgazmem. Potem juz bylo tylko lepiej;). Co smieszne,od 2 lat nie nosimy obraczek;) ja zdjelam jak mi palce puchly w ciazy i zobaczylam,ze skora mi schodzila,bo woda gromadzila sie pod a nie miala jak wyschnac. Mamy takie polokragle. Moj maz jak to zobaczyl to zdjal i u niego to samo, mial isc powiekszyc ale jakos tak zeszlo,ze nasze obraczki sobie leza i czekaja na lepsze czasy;) ostatnio bylismy na zakupach ubran,bez dziecka,bez obraczek i przy kasie(sporo tego bylo,tak znosilismy co on bierze i co ja,oboje ogladalismy jak na nas wyglada w przymierzalniach,do tego mlodo wygladamy,mimo,ze 30nam juz stuknela jakis czas temu)pani sie pyta,czy policzyc nam na oddzielne paragony;). Wiec to jak sie w.zyciu uklada dwpjgu ludziom to zalezy od wielu czynnikow,malzenstwo moze nic nie zmienic. W zadna strone. Ani nie naprawi ani nie popsuje. Jak ktos oczekuje jakis cudow od tej instytucji to moze sie zawiezc. Bo czy z obravzka czy bez jak dwpje ludzi chce ze soba byc to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli dwoje ludzi dobrze sie dobierze, jesli jest milosc, to ani papierek slubny ani staz zwiazku nie powinny nic zmienic. Oczywiscie zycie dorosle to nie sielanka, sa problemy, stresy, praca, dzieci, obowiazki, trzeba jednak dbac o siebie i zwiazek mimo przeciwnosciom, przeciez milosc, poczucie bezpieczenstwa i wzajemna pomoc oraz seks sa skladowymi dojrzalej, prawdziwej milosci. Nikt nie mowi, ze bedzie lekko i rozowo ale na tym sprawa polega, by pokonywac problemy, znajdowac kompromisy i pielegnowac zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwalaja mnie wpisy kobiet, ktore sadza, ze na pewno po ilus latach alzenstwa nie ma milosci i pociagu seksualnego. Trzeba sie dobrac z partnerem oraz pielegnowac uczucie, a nie brac pierwszego lepszego (wiedzac, ze nam nie odpowiada pod jakims wzgledem i liczyc ze slub i dziecko nagle stworza z niego partnera i ojca na medal) albo pozwolic sie milosci wypalic, bo to, sramto i owamto, tlumaczac taki stan rzeczy stresem, praca, problemami i dziecmi. Tak naprawde nie robiac nic, by cos zmienic, by utrzymac relacje, zachowujac sie jak dzieci w przedszkolu w mysl zasady "on nic nie robi, on spoczal na laurach, to ja tez". Ludzie sami sobie serwuja fochy, ciche dni, mysla ze partner odgadnie, o co chodzi. Rozmowa, kompromisy, codzienna porcja czulosci moga zdzialac cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I sie zgadza ;-) 20 lat po slubie,a nam w lozku lepiej,jak w noc poslubna ,ale to sie musi chciec chciec,samo nie spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram ostatni wpis. Zwiazwk trzeba pielegnowac i byc w nim szczerym i to nie wazne czy ze slubem czy bez. I trzeba byc w tym zwiazku szczerym i otwartym w kazdej dziedzinie. Sama mialam kolezanke,ktora byla.w zwiazku z facetem i wstydzila.mu sie pokazac nago..... dla mnie to niepojetne. Kochaja sie dwie osoby to nie powinno byc zahamowan. Jedna i druga polowa chyba jest swiadoma z jaka osoba sie wiaze,a strefa fizyczna to ju chyba oczywistosc?(czy ktos jest gruby,chudy,ma obwisla czy jedrna skore). Kobiety po ciazach i porodach zaczynaja sie wstydzic swojego ciala przed mezem,tworza bariere,same sie odsuwaja,bo boja sie reakcji. A przeciez maz,o ile jest normlanym czlowiekiem to zdaje sobie sprawe,ze czlowiek to nie lalka,ze czas wplywa na nasz wyglad przede wszystkim. I kobieta sie potem skarzy,ze facet ja zdradza, pewnie ze zdradza,jak zona sie chowa i ucieka przed nim,jak w lozku nie znajduje spelnienia. Akceptacja przede wszystkim siebie i partnera. I dbanie o strefe intymna tez. My nie raz odlozymy sprzatanie na drugi dzien by sie pokochac. Nieumyty garnek,lub nieposkladane rzeczy poczekaja do jutra, a z naszymi potrzebami moze byc roznie. W koncu przestaniemy o siebie dbac nawzajem bo cos innego bedzie wazniejsze i raptem zauwazymy,ze mamy perfekcyjny dom pod wzgledem czystosci a z prawdziwego DOMU nici.jedna osoba tu podala dobry przyklad: chcieli sie dorobic za wszelka cene. Maja dom,maja dzieci-zycie jak z obrazka. Tylko nie maja siebie i tej wyjatkowej bliskosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lady_margaret no prosze największa przeciwniczka malzenstwa bedzie zona heheh to się nazywa HIPOKRYZJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×