Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozwód czy separacja...

Polecane posty

Gość gość

Mamy 16 mc synka, do tej pory mążjakoś specjalnie nie poczuwał się do roli ojca, tzn wstawał w nocy na zmiane ze mną jak zapłakał, pobawił się chwile nim w ciągu dnia, ale jak np musiałam wyjść w weekend gdzieś sama to nigdy nie został sam z mały, bo albo zawsze przyjeżdzali teście albo moja mama do pomocy. N a pierwszy spacer sam z synkiem wyszedł dopiero jakieś 3 tyg temu! Widzę że dopiero teraz "łapie jakiś kontakt z małym". Nasze relacje są gorzej niż źle, śpimy razem, ale nie kochamy się, ciągle jakieś przygadywanie w stosunku do mnie (został mi po ciąży brzuch bardziej to ta skóra) nie przytyłam dużo w ciąży 13 kg, niecały mc po porodzie ważyłam -19kg mniej. Obecenie waże 59 kg mam 164cm, ruszam sie dużo, ćwiczę brzuszki też, codziennie peeglingi, masaże przeróżne balsamy, jem zdrowo itp a ten brzuch i tak został :( mam dość tych ciągłych przygadywanek męża. Dbam o siebie, nie chodzę ciągle w rozciagnietym dresie, kapciach. Kiedyś byliśmy kochającą i szanującą się parą, czułam to jego wsparcie a teraz czuje że mu zawadzam. W domu nie robi nic, ponieważ ja mam taką pracę, że mogę siedzieć praktycznie cały czas z małym więc powiedziałam, że będę w domu robić wszystko. Mąż do tego stopnia sie rozleniwił, że śmieci zanosi na balkon i wynosi dopiero w sobote po całym tygodniu. Koszmar sama wynoszę jak wychodzę z małym;// a jak mowie mu wez smieci to słysze zapomnij, a ty co będziesz robić, jesteś brudasem że tyle śmieci jest. Powoli mam dość, mysle nad rozwodem. Ten człowiek wykańcza mnie psychicznie. Nawet teraz wyszedł z dzieckiem, ale odniosłam wrażenie że bardziej z obowiązku bo jak wychodził to usłyszałam no a ty teraz ksiązkę pewnie poczytasz albo odpoczniesz co? Czekaałaś na to. Jego zdaniem powinnam ciągle coś robić, a jak przychodzi weekend to ja się dzieckiem nie zajmuje wcaletylko on. Dodam, że w domu nie zrobić nic nawet talerza nie zmyje. Mam dość;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siostra mojej kolezanki wyjechala na weekend zostawiajac meza z dzieckiem, ale samego i w koncu zrozumial, ze opiekowanie sie malym to wcale nie taka latwa sprawa ale rozne rzeczy na roznych ludzi dzialaja.. . My kobiety zawsze chcemy dobrze, dogodzic bo same bysmy to docenily a niestety faceci czasem biora to jako rzecz oczywista.. troszeczke sie rozpuscil na to wyglada ale chyba bedziesz musiala postawic sprawe jasno i jakos napisac zasady nowe i powiedziec czego oczekujesz albo zacznij byc jedza, zeby rzeczywiscie mial sie o co rzucac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włąśnie tak myślałam że zacznę być jedzą bo ma za dobrze. Rozmowy nie pomagają. Korciło mnie od dawna zostawić go samego z małym, ale najbardziej mi szkoda dziecka, bo ani go dobrze nie nakarmi ani nie ubierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale moze doceni Twoja obecnosc jednak? Tak jak byl taki kawal kiedys, ze wchodzi maz do domu jak do pobojowiska, ubrania rozrzucone, szafy wyrozwalane, mysli czy sie ktos nie wlamal, w kuchni to samo, przedziera sie przez schody, wchodzi do zagraconej sypialni, dziecko spi a zona lezy sobie w lozku i pyta: ''co tu sie stalo??!!'' a zona: ''jak to co, mowisz, ze nic nie robie to dzisiaj nic nie zrobilam''. Po prostu umknelo Wam kilka rzeczy po drodze, ale wszystko da sie naprawic, zawsze jest sposob. Z moim wyjazd by nie zadzialal, musialabym pewnie wymyslic jakis inny podstep ale facet musi sie przekonac, ze to nie taka latwa praca. Jak myslisz, zeby go zostawic to niech mu jeszcze brat z zona zjada na obiad niedzielny, zeby dodatkowo musial to wykombinowac;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe świetny ten kawał, muszę to wprowadzić w życie od jutra! Mam dyżur we wtorek więc siedzi cały dzień sam z małym. Miała moja mama przyjechać, ale już jej zapowiedziałam żeby nie przyjeżdzała, że tatuś chce zostać sam z małym! Zrobie jeszcze dzisiaj obiad tylko i już garów nie ruszam ani jutro ani do wtorku zobaczymy dam znać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że w takiej sytuacji można zdecydować się na separację, porozmawiaj z jakimś lepszym prawnikiem np z http://www.adwokat-rudaslaska.pl/ separacja może być dla męża znakiem ostrzegawczym , ale nadal nie zamyka to ostatecznie małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobną sytuację . Myślę że twój mąż raczej w nosie będzie miał wszystko . Jeśli nie użyjesz ga rów to będzie doga dy wa c Tobie będzie przykro i taki finał a na końcu i tak sama będziesz robić wszystko . możesz postawić jasne zasady . Ale też nie ma gwarancji ze on w ogóle cie posłucha . ... ale jedno jest pewne zrób coś puki jest to początek takiego zachowania męża ... faceci to w ogóle czasem cha my .... mój nie znosi jak nic nie robie . On najchętniej by chciał bym tylko po przyjściu z mojej pracy szla i ciągle coś robiła ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy uwierzy, jeżeli powiesz mu ze wnosisz pozew o rozwod. Zastanow się czy go kochasz, czy tak chcesz zyc, czy wolisz byc sama z dzieckiem czy z nim, ktory niby jest ale tak naprawdę go nie ma. Decyzja b trudna i zalezy od twojej wytrzymalosci i jak dla mnie od miejsca w ktorym mieszkasz(mala miescina czy np Warszawa), czy masz pracę i źródło dochodu, czy masz wspierającą rodzinę i np. swój kąt...Praca , swoja kasa, chocby marna to podstawa. Bez tego nie podskakiwalabym niestety. Faceci to mendy ktorych byc nie powinno. W ogole życie jest za karę, tak sobie sprytnie Bog wymyślił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj z jakimś prawnikiem co teraz warto zrobić, możesz skonsultować się np. z http://www.radcaprawny-olsztyn.pl/ mnie się wydaję, że chyba lepiej na razie zdecydować się na separację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może najpierw porozmawiajcie ze sobą . Bez wzajemnych pretensji , bez oskarżeń , kłótni etc... Ustalcie pewne zasady i OBOJE się ich trzymajcie . No chyba że się nie kochacie i nie chcecie ze sobą być wiec - rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszytko zależy od ciebie i od twojej sytuacji rodzinnej. Jeśli masz dziecko to lepsza byłaby separacja, ale wybór powinnaś podjąć sama. Mogę ci doradzić dobrego adwokata do spraw rozwodowych Adwokat Kamil Flatow z kancelarii adwokackiej w Płocku http://plock-adwokat.pl/. Decyzja dla ciebie i dla twojej rodziny musi być trudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×