Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wychowawca na kolonii uderzył mojego syna

Polecane posty

Gość gość

Syn ma niecałe 8 lat i na wakacje wysłaliśmy go z nieco starszym kuzynem na obóz sportowy nad morzem. Wiem, że nie należy do najgrzeczniejszych dzieci i czasem daje w kość. Przez cały jego pobyt codziennie dzwoniliśmy z mężem i mały mówił, że wszystko jest ok. A jak wrócił i opowiadał nam to wspomniał, że gdy pokłócił się z wychowawcą na treningu, to ten wziął go na bok i dał mu w tyłek. Nie wiem czy syn w ogóle mówi prawdę, bo dlaczego nie powiedział tego przez telefon. A jeśli to prawda to powinnam zgłosić to do biura podróży które organizowało obóz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie jesteś pewna czy syn mówi prawdę to co chcesz zgłaszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym się wsciekla jakby taka sytuacja miała miejsce... skontaktuj się z wychowawca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początek zacznij wychowywać dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiał go gnojek wkurzyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kolonie powinny jeździć dzieci, które na to zasłużyły. Czyli takie, które są wychowane i grzeczne. Wysyłasz swojego bachora na kolonię i się dziwisz, że po dupie dostał? Skąd wiesz, czy mówi prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja tęsknię za czasami, że nauczyciel w szkole mógł bachorowi przyłożyć jeśli ten zasłużył. Przynajmniej ludzie byli wtedy inne a teraz hodują stada rozwydrzonych bachorów, którym uwagi zwrócić nie można bo już mamuśki afery robią :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze ! widocznie musi byc niezly z niego bachor i nikt z nim psychicznie wytrzymac nie moze ! dziecko trzeba wychowywac a nie obdarowywac prezentami !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
". A jak wrócił i opowiadał nam to wspomniał, że gdy pokłócił się z wychowawcą na treningu, to ten wziął go na bok i dał mu w tyłek." Dziecko ma 8 lat i kłóci się z wychowawcą??? No to pięknie go wychowałaś. to się nazywa wychowanie bezstresowe, dzieciaki nie mają szacunku do nikogo, robią co chcą... ale poczekaj jeszcze trochę aż dojdzie do gimnazjum to ci na głowę wejdzie i już nie będziesz sobie z nim dawała rady. Popieram wychowawcę, szkoda, ze wakacje krótkie i synek już wrocił pod twoją opiekę. Zmarnujesz dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osoba pisząca wcześniej ma dużo racji. To bardzo dziwne, że ośmiolatek kłóci się publicznie z wychowawcą/trenerem. Nie zdziwię się, jeżeli rzeczywiście dostał po d.pie. Wprawdzie nigdy nie uderzyłem, oddanego pod moją opiekę "kolonistę", ale zdarzało mi się wykorzystać swoją siłową przewagę, w sytuacjach kryzysowych. Nie przypominam sobie, by ośmiolatek prowadził ze mną publiczną kłótnię. Nawet pochodzące z patologii dzieci cyganów, znały granicę, której w takim wieku, publicznie nie przekraczały :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lxlx
Oj nie dziw się, gdy ja miałem 8 lat też potrafiłem odpyskować :D mimo, iż tato miał ciężką rękę. Jednak nigdy nikt nie uderzył mnie. Od karania miałem rodziców, więc jak narozrabiałem w szkole lub właśnie na koloni, wystarczyło postraszyć rodzicami. Gdy to nie pomagało to tato wiedział co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Oj nie dziw się, gdy ja miałem 8 lat też potrafiłem odpyskować<<< Krótkie spięcia zdarzają się zawsze. Po to jest się pedagogiem, by je rozładować, w sposób dla reszty grupy niewidoczny. Jednak publiczna kłótnia z kolonistą w wieku ośmiu lat (to druga klasa podstawówki) nadal jest dla mnie abstrakcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ośmiolatek pyskował do wychowawcy??? boszsze jak dobrze , że juz nie jeżdże na kolonie bo nie wiem czy potrafiłabym do takiego dziecka dotrzeć... Ty go wogóle wychowujesz, czy chowasz jak świnkę w oborze? Jak taki małoletni może sobie pozwalać na kłotnię z dorosłym. Moja siostra też jest taką tępa mamuśka jak ty i też wychowuje dzieci bezstresowo i nie reagują na żadne polecenia , siostra wielce obrazona ze powiedziałam ze ma dzieci niewychowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś musi dać rozpuszczonemu gó\\wniarzowi lanie, skoro rodzice tego nie potrafią, pewnie mu się należało i dobrze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzi na to, że dawniej ten, kto dzieci wychować nie potrafił, wstydził się tego przed innymi, a dzisiaj chwali się, że wychowuje dzieci bezstresowo :( :( :(. To stwierdzenie jest na marginesie i nie odnosi się do autorki wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielem i niestety widziałam 8-latki w akcji ;-( kłótnia z wychowawcą to pikuś, ja zawsze rodzicom mówię, że my mamy to dziecko przez chwilę - oni na całe życie... A wracając do tematu chłopca uderzonego przez n-la... po pierwsze musiałabyś ustalić czy to prawda i jak to wyglądało. A po drugie zanim zgłosisz warto byłoby zastanowić się nad tym, czego oczekujesz? I jeżeli to chyba lepiej żeby mały nie wiedział a z nim porozmawiaj, że trenerowi, n-lowi i każdemu dorosłemu należy się szacunek i pewnych granic nie wolno przekraczać. Może mieć inne zdanie, dobrze że je ma, ale kłócić się publicznie z wychowawcą to już przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lxlx
W dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe. Ja tylko kilka razy odpyskowałem lub nieładnie odezwałem się do nauczycielki. Jednak zanim wyciągnąłbym jakieś wnioski, dokładnie przyjrzałbym się sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bachory teraz są niegrzeczne,jak sie guwniarzowi nalezy klaps w tylek to czemu nie ,to naturalna metoda wychowawcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wam tez proponuje nie dawac pomiatac komus waszymi dziecmi. Powiedz ojcu niech wyjasni wychowawcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×