Komunia dziecka a brak ślubu Kościelnego rodziców

Zasadą kościoła jest też, że ksiądz katolicki nie może mieć kobiety ani tym bardziej dziecka, ale czasami takie rzeczy sie zdarzają. I co wtedy? Sam łamie swoje własne zasady a moralizuje innych. Hmmm.

I co? Uwazasz ze skoro ksiadz grzeszy to ty tez mozesz???? Masz inteligencje przedszkolaka? "Plose pani a bo on tak lobi to ja tes tak kcem"???

Mam pytanie, czy dobrym katolikiem jest osoba, ktora wspolzyje przed slubem koscielnym? Ile par czeka z seksem do slubu? Jeszcze jedno pytanie, ile malzenstw z saktamentem slubu nie uzywa antykoncepcji? Nie badzmy hipokrytami.

Nie uwazam ze skoro ksiadz grzeszy to i ja moge, ale ksiadz powinien dawac przyklad i zyc z zasadami ktorych wymaga od innych.

Trzeba ci dawac przyklad??? Bez przykladu nie wiesz co dobre a co zle i jak sie zachowywac??? Faktycznie przedszkolaczek z ciebie!

Ja wiem jak trzeba sie zachowac. Ale akurat chodzi mi w tym przypadku o kodeks etyczny, czy tez zasady. Bo skoro dotycza one kazdego to dlaczego jedni maja sie stosowac a inni nie musza. Rozumiem ze kazdy odpowiada za siebie i zyje wedlug swojego sumienia,ale sumienie sumieniem a zasady zasadami.

A gdzie jest napisane ze ksieza "nie musza"??? Musza tak samo jak kazdy inny - a to ze tego nie robia nie oznacza ze ludzie moga zyc bez slubu!

A gdzie jest napisane ze ksieza "nie musza"??? Musza tak samo jak kazdy inny - a to ze tego nie robia nie oznacza ze ludzie moga zyc bez slubu!

Oni nie musza bo te zakazy i nakazy wymyslone sa przede wszystkim dla ciebie i innych tobie podobnych zeby latwiej bylo baranami sterowac!

Ja nam niepełnosprawnego syna jestem samotnom matką ksiądz odmówił dziecku komuni św powiedział że jest zbyt glupu

Kościół żąda świadectwa chrztu dziecka.

Ponadto koncentruje się na różnych wpłatach, zajęciach, spotkaniach. 

Może w jakichś małych parafiach niedowartościowany proboszcz próbuje wprowadzać terror, ale nie ma do tego umocowania. Chodzi o sakrament dziecka, które jest już członkiem Kościoła a nie o jego rodziców. To trochę inaczej niż przy chrzcie.

No i w miastach, gdzie ludzie są bardziej świadomi i asertywni, taki numer by nie przeszedł.

 

Moje dziecko poszło w swojej parafii, nikogo nie interesowały sprawy rodziców (a nie mamy ślubu).