Mąż grozi że się zabije

do autorki Twój mąż to człowiek który nie jest zepsuty moralnie i dobrze wychowany bo inny to by ci powiedział spadaj mała tam są drzwi,a tego kwiatu jest pół światu. Na twoje miejsce 100 innych. Tobie się tylko wydaje że można żyć samej,pracując wychowywać dzieci.Mąż może zapłacić ci alimenty i wypiąć zad na ciebie,dzieci i twoje ew, problemy.Wielu facetów tak postępuje,Niczego więcej nie musi i nikt go do tego nie zmusi.Dzieci dorosną to im wytłumaczy ,na pewno zrozumieją co było powodem.Nic na siłę kobieto.

Droga przedmówczyni- mnie się nie wydaje, ja to wiem:) Mam wolny zawód, generalnie nieraz nie ma mnie w domu tylko 2 h, czasami pracuję ok. 6 h a czasem mam wolne, więc spokojnie, pogodzę to, nawet gdybym czasem miała zostawić dzieci z opiekunką, więc tak jak pisałam, ja nie wymagam niczego od męża, ale skoro jest ojcem dzieci, dlaczego miałby się na nie (nie na mnie, mi nie zależy) wypiąć?Zarobki mam świetne, alimentów na dobrą sprawę nie potrzebuję:) I uwierz, czasem marzę o tym, aby powiedział mi: "spadaj mała":)

Baby sa jednak p******e i zdania nie zmienię.Robi z najpierw z chłopa dawce nasienia a pózniej pisze ze go nie kocha,ze nudny ,że wrzód na tyłku.etc.A ty jesteś pewnie cacy i ranę przyłóż.A kto powiedział ze w związku nie będzie rutyny,obowiązków związanych z dziećmi,prania,srania,gotowania.To normalne życie u milionów małżeństw i jakoś żyją i się kochają.A twoi rodzice żyli inaczej??? tatuś niiniał ,chuchał ,dmuchał na mamusię a ona leżała i pachniała? babom w d***e się przewraca,zobaczysz kiedyś ze jeszcze bedziesz wspominać te chwile jak inny bedzie cie np. zdradzał .Ogarnij się kobieto bo rozum masz wielkości mrówki,aż żal mi twojego męża.