Czy trzydziestokilkulatek naprawdę bardziej pasuje

do 25-26 latki niż jej rówieśnik? Spotkałam się niedawno z taką opinią i zastanawiam się, czy rzeczywiście tak jest?

Ile ludzi tyle opinii. Moja jest inna ją też weźmiesz pod uwagę? Najlepiej sama sobie ukształtuj pogląd.

Pytam z ciekawości. Każdą opinię szanuję i analizuję.

Dla mnie pasuję Ci młodszy, oto kolejna opinia. : )

Moim zdaniem, tak - ponoć mężczyźni później dojrzewają i chyba coś w tym jest :)

A kobiety to rozemocjonowane słabe istoty.. Nie zawsze trzeba słuchać stereotypów. : )

Ja też wolałabym młodszego, ale jak na złość podobam się głównie tym starszym. ;) Teraz podrywa mnie np. 33-latek. Fajny z niego facet, bardzo go lubię, ale chyba jestem dla niego za młoda. Faceci w tym wieku na ogół mają inne priorytety.

Jakie to priorytety?

No wiesz, dom, rodzina, krótko mówiąc: ustabilizowane życie. Ja też gdzieś o tym marzę, ale jeszcze nie teraz. Miałam trudną młodość i teraz mam potrzebę odreagowania, wyszumienia się - oczywiście wszystko w granicach przyzwoitości.

W takim razie tym bardziej Ci jest potrzebny młody on prędzej w Tobie zobaczy obiekt erotyczny. Wiem z doświadczenia. : )

Kobiety chcą przyjść na gotowe więc lecą na starszych natomiast faceci wezmą młodsza bo dlaczego mieliby być z rówieśnicza, która go wcześniej olewala gdy był 20 latkiem.

Nie chcę by sprowadzał mnie jedynie do bycia obiektem erotycznym. Potrzebuję raczej kogoś, kto tak jak ja chce jeszcze podróżować, kształcić się, poznawać świat itp. U boku faceta po 20 chyba większe na to szanse.

Myślę, że tak. Taki jest bardziej chętny do jakichś migracji. : )

MOJA opinia jest taka ze 10 lat to zbyt duza rooznica, ale niektorym parom uklada sie nawet jak jest15 lat roznicy, wiec nie mozna jednoznacznie stwierdzic

Otóż to. Faceci po 30, niestety, trochę się rozleniwiają. Takie kapcie się z nich robią. Wiadomo, że nie zawsze tak jest, ale ja tam wolę na wszelki wypadek kogoś bardziej spontanicznego, kto nie będzie prawił mi kazań, że "w tym wieku nie wypada". To absurd!

To już wiesz kogo szukać. : )

No tak, choć jakoś mam pecha do młodszych i rówieśników. Jestem dla nich zawsze tylko koleżanką. Za to dla tych starszych... już nie do końca. ;) Często do mnie zagadują, zapraszają na kawę itp.

Musisz jakoś da znać, że w młodszych też widzisz mężczyzn. : )

Nie sądzę. Ja mam 20+ i nie bardzo chciałabym dychę starszego.

Spróbuję, choć trudno o to na razie. Wydaje mi się, że problem leży w tym, że jestem dość spokojną, poważną dziewczyną, przez co moi rówieśnicy bądź młodsi zakładają pewnie, że nie będą mogli się przy mnie wyszumieć tak, jakby tego chcieli. Wolą zapewne te bardziej rozrywkowe, wyluzowane dziewczyny.