Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak mam znalezc partnera majac 28 lat??

Polecane posty

Gość gość
gość miała szczęście, większość takich jak ona potem ryczy an forum, poszła do łóżka z facetem, który był zdecydowanie na nie, czyli poszła na dziwny układ: seks bez zobowiązań. Ale z seksu bez zobowiązań, zrobił się związek ze zobowiązaniami, więc na dobre jej wyszło :) Poza tym nie weszła w układ, tylko jak pisze sama chciała się z nim kochać, a to różnica, zdawała sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji, ale jednak bliskość dwojga ludzi sprawiał ze się w sobie oboje zakochali, takie życie :) Ona przynajmniej coś z tego ma, ma jego, ma plany, ma poczucie bliskości, a ja tego nie mam, ty raczej również i tego jej zazdroszczę, bo chciałabym mieć kogoś ważnego choćby przez chwilę, aby móc coś wreszcie poczuć, ale trafiam zawsze na samych *****czy, ona nie trafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
a musisz kogos miec? nie lepiej zyc samemu bez problemów typu czy on mnie kocha , czy zdradza itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę, dlatego jestem sama, ale brakuje mi bliskości, przytulenia, dotyku i również seksu, kogoś z kim mogłabym wyjść na spacer do parku, potrzymać za rękę, obejrzeć razem film wieczorem, napić się wina, itd. Tego nie da się niczym zastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona chciał coś więcej, on nie, więc poszła do łóżka by mieć cokolwiek - poszła na układ seks be zobowiązań . Może jej sie poszczęściło i się w sobei zakochali, ale to nie jest postawa godna naśladowania, bo w 99% bab potem ma pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwidoczniej wiedziała z kim idzie do tego łóżka, gdyby facet nie wzbudził jej zaufania, to pewnie by tego nie zrobiła, a skoro się ze sobą zaprzyjaźnili przez te pierwsze 2 miesiące, to wiedziała na co może liczyć, że jej nie zrani i raczej nie zrobiła tego w ciemno, przynajmniej tak myślę ;) Wszystko to kwestia trafienia na odpowiednią osobę, a potem już szybko leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona chciał coś więcej x A ty dalej nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, otóż zaznaczam raz jeszcze że nie chciałam niczego więcej poza dalszą przyjaźnią, bo po dwóch miesiącach również go nie kochałam, ale bardzo lubiłam i pragnęłam iść z nim do łóżka... pojmij to wreszcie! A że z przyjaźni, bliskości i seksu powstało coś więcej, to już tylko zasługa czasu i wspólnych chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem po co ją usprawiedliwiasz, każdy powie, ze pójśćie do łóżka w sytuacji gdy facet mówi że nei chce, to desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gośśść
A moim zdaniem to jest ochota na seks :) która jest czym innym niż ochotą na seks w celu wzbudzeniu w facecie głębszych uczyć - to dopiero jest desperacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
"Nie muszę, dlatego jestem sama, ale brakuje mi bliskości, przytulenia, dotyku i również seksu, kogoś z kim mogłabym wyjść na spacer do parku, potrzymać za rękę, obejrzeć razem film wieczorem, napić się wina, itd. Tego nie da się niczym zastąpić. " wyskocz ze znajomyi do klubu i tam bedziesz wysciskana i jak bedziesz miała chec to seks tez, obejrzec film mozesz ze znajomymi nawet wina tez mozesz sie z nimi napic więc facet ci do szczescia nie jest potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cream od kiedy ty taki jestes madry?:D sam palncie nie wiesz gdzie masz sie podziac a wypowiadasz sie w tematach o ktorych nie masz pojecia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie muszę, dlatego jestem sama, ale brakuje mi bliskości, przytulenia, dotyku i również seksu, kogoś z kim mogłabym wyjść na spacer do parku, potrzymać za rękę, obejrzeć razem film wieczorem, napić się wina, itd. Tego nie da się niczym zastąpić. " wyskocz ze znajomyi do klubu i tam bedziesz wysciskana i jak bedziesz miała chec to seks tez, obejrzec film mozesz ze znajomymi nawet wina tez mozesz sie z nimi napic więc facet ci do szczescia nie jest potrzebny xxxx to trochę takie uproszczenie, ale można i tak i być szczęśliwą :) ważne żeby mieć znajomych do tego wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_2626
Desperacja to pójście z kimś, byle kim do łóżka w nadziei że ta osoba z tobą zostanie i nie usprawiedliwiam, tylko popieram sposób podejścia do życia i odwagę. Zamiast siedzieć w domu poznała kogoś, zaprzyjaźniła się i coś z tego wyszło, zrobiła krok aby nie być samotną i to się chwali, innego sposobu na samotność niż zapoznanie się z kimś i próba stworzenia związku nie ma. Od siedzenia na d***e i marzeń nic się nie zmieni, facet nie zapuka do drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agusia, się nie usprawiedliwiaj podwójnie, tylko zrób sobie coś dobrego na obiad/kolację i żyj jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomych to ja mam, ale to nie zastąpi faceta, Seks bez zobowiązań też mnie nie kręci, bo aby to zrobić muszę zaufać, mogłabym wejść w układ oparty na przyjaźni, ale trudno o faceta przyjaciela, takiego uczciwego i szczerego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba wybierz portal internetowy. Moja znajoma umawiała się na wiele randek i przynajmniej ma parę zabawnych historii do opowiedzenia. Ostatnio trafiła na takiego który się jej podobał, ale niestety ona jemu nie. Tak czy siak zawsze to cokolwiek się w jej życiu dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Internetowych randek próbowałam i sami desperaci liczący na seks na pierwszej randce :) A ja potrzebuje przyjaciela, a nie szybkiego seksu, bo ten mogłabym sobie załatwić w 5 minut ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze gdzies znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka szukajaca partnera
nie zalozylam tego tematu, zebyscie sie nawzajem obrazali. nie to mialam na celu. WRACAJAC DO MOJEGO TEMATU. czuje sie samotna dlatego szukam partnera, bo nie chce zostac na starosc sama. nie poznalam nikogo sensownego, kto by sie mna zainteresowal i chcial ze mna byc ani w szkole ani w pracy, wiec jestem sama. Dlatego pytam was gdzie kobieta 28 letnia moze poznac wolnego faceta chcacego zalozyc jeszcze rodzine??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tematu, nie rozumiesz ze nie ma niezawodnej recepty na poznanie kogoś? Trzeba szukać, rozglądać się, rozmawiać.. a nie siedzieć przed komputerem, zadawać pytania i lekceważyć odpowiedzi które są Ci nie na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
jeśli przez 28 lat nikomu się nie spodobałaś,ani wizualnie,ani charakterologicznie to zostają ci tylko portale dla desperatów - nie ma się co oszukiwać. Tam się chyba grupują ludzie, którzy chcą być z kimikolwiek byle być, byłe dzieci mieć, byłe mieć rodzine ... Kiedyś czas spojrzeć prawdzie w oczy i pogodzić się z rzeczywistości i wtedy albo jak wyżej albo bycie samej ci jeszcze zostaje co też ma wiele plusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak jak Ty i jestem w tym samym wieku, dobrze rozumiem o czym piszesz. Można poznać wszędzie, w pociągu, na dworcu, w kawiarni, w pracy, wszędzie. W klubie najrzadziej, ale znam jeden pozytywny przypadek. Jesli chodzi o mnie, to staram się mimo wszystko myśleć pozytywnie. Teraz interesuje się mną 36letni facet w pracy, wolny. Dużo robi aluzji do seksu, więc myślę że nic z tego nie będzie. Nie wiem, może to nie oznacza, że tylko o to mu chodzi, ale jesli są kawalerowie 35 czy nawet pod 40 - to moi znajomi w związkach życzliwie mówią, że pewnie coś z takimi ludźmi nie tak...i chcąc nie chcąc myślę sobie, że pewnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Architeuthis
To ja może zaoferuję najlepszą, chociaż mało popularną odpowiedź: Ludzi się nie szuka. Nie szukaj faceta, nie szukaj partnera, nie szukaj męża. Zajmij się tym, co naprawdę kochasz: Nauką, muzyką, sztuką, sportem, literaturą, poezją, polityką, badaniami, wolontariatem, pomocą innym, czymkolwiek chcesz. Zrób licencję pilota, zacznij żeglować po morzu, pojedź autostopem do Szanghaju i z powrotem. Znajdź to, co sprawia że twoje serce bije szybciej i zajmij się tym z całego serca, i przestań na siłę starać się zaangażować w związek z byle kim, byle szybko. A kiedy to zrobisz, kiedy przestaniesz przejmować się szukaniem ludzi i trzymaniem ich blisko, przyjdą sami. Ludzie sami do ciebie przyjdą kiedy zobaczą, że naprawdę cię coś pasjonuje i naprawdę coś kochasz. I zostaną przy tobie na całe życie. Albo, oczywiście, możesz siedzieć w domu i na siłę starać się kogoś sobie znaleźć do ślubu, no bo "jak tak można" nie zostać kurą domową. Wybór jest twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bleh, kupa bzdur tu u góry. Z cyklu zajmij się jakimiś innymi pierdołami, a facet sam z nieba zleci, sam zapuka do twych drzwi. Prosto z jakiegoś kretyńskiego romansidła. Ile niby jest takich przypadków? Dziewczyny, które tak czekały, że samo przyjdzie, są przez lata same. Ja mam radę pewnie trudną dla Polek wychowanych na pseudoksiężniczki, ale ją dam: idziesz do pubu, klubu, dyskoteki, kawiarni czy jak tam chcesz, tam, gdzie jest sporo ludzi i SAMA wybierasz sobie faceta, który wpadł ci w oko, który wydaje ci się interesujący. I go zagadujesz, jeśli okazuje się ciekawy, kontynuujesz rozmowę. I cała filozofia, tak masz znaleźć partnera w wieku 28 lat, to bardzo proste. I spokojnie, korona z głowy nie spadnie, a warto samej sobie dać szans na przekór konwenansom z 19 wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, nie szukaj, zajmij się pasjami a królewicz sam na koniu przyjedzie pod twoje okno i zagra serenadę :P Jak chcesz coś mieć, to sama musisz to zdobyć i nie ważne co to będzie, czy facet, czy lepsza praca, czy pieniądze... jak się nic nie robi, to się nic nie ma, nic samo z nieba nie spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Architeuthis
Jeśli będziesz pchać się w związek na siłę, byle tylko kogoś sobie znaleźć, to skończysz z byle kim, kogo nie będziesz obchodzić. Nie ma sensu wiązać się z pierwszą osobą z brzegu, tylko dlatego że uważa się że powinno się kogoś mieć. Ot co. Jak zajmiesz się czymś, co kochasz, to i samotność nie będzie ci przeszkadzać, a prędzej czy później spotkasz kogoś, kto jest naprawdę wartościowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na jakiej podstawie piszesz że prędzej czy później kogoś spotka? Może wcale nie spotkać kogoś odpowiedniego przez 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej dziewczyny ktora jest szczesliwa od 4 lat, U mnie zaczelo sie bardzo podobnie i tez jestem szczesliwa od 3.5 roku tyle ze my sie pobralismy :-D Ludzie nie zdaja sobie sprawy, ze seks na pierwszej nawet randce wcale nie oznacza, ze nic z tego nie wyjdzie podobnie jak seks dopiero na setnej randce wcale nie oznacza, ze ludzie ze soba beda do konca zycia. Trzeba byc w zgodzie soba i robic to na co ma sie samemu ochote zamiast usilowac zyc wedlug jakis sztucznych spolecznych wzorcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuje się do wypowiedzi wyżej..ja też swoją prawdziwą miłosć poznałam przez neta 6lat temu..właściwie to przez przypadek na fotce.pl jeszcze małolata byłam:P (wiadomo wtedy było modne fotki gg nk ) a daleko nie musiałam szukać bo tylko dwie miejscowości dalej..i od ponad 3 miesiecy jesteśmy małżeństwem i spodziewamy sie dzidziusia przez co mężuś oszalał ze szcześcia..i powiem wam że w życiu nie spotkałam porzadniejszego cudowniejszego i bardziej kochającego wtedy chłopaka a teraz faceta..wczesniejsze "miłości" ze szkoły w porównaniu do tego to naprawde pożal się boże..nikt nie dorównuje mojemu Ukochanem. tylko fakt ja mam dopiero 23lata..ale PRAWDZIWA MIŁOŚĆ PRZYCHODZI NIEZALEŻNIE OD WIEKU!!! i Tak że znajomości przez internet nie sa złe bo naprawde jak sie bedzie miało szczeście to sie trafi na prawdziwy skarb!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×