Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy są tu dziewczyny które zawsze były uważane za brzydsze koleżanki w porównani

Polecane posty

Gość gość
Ale świadomość tej zawsze brzydszej, potwierdzana jeszcze z zewnątrz, dobrze nie wpływa na człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popatrzcie na swoją klasę z gimnazjum liceum i na to kto jest w związku - wcale nie te najładniejsze z ładnym ciałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak :) widać że masz niskie mniemanie napewno jesteś bardzo szczupła tylko Ty widzisz w sobie same wady,ehhhh to wina facetów jak nie promują otyłosci to bardzo chude laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, dobrze radzę, nie wychodź z tą koleżanką. Ona ma z tego korzyść a ty zaniżoną ocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka ma 170 również i 45 kg chodzący szkielet. No nie wiem czy jestem wielorybem ale na wygląd mojego ciała i rozmiar cyckow nie narzekam :P Unikam jakichkolwiek wyjść z nią ale długo nie można bo ona ciągle nalega chodź no chodź wiec pójdę gdzieś ale nie jest to udana impreza jak wcześniej wspomniałam. .. Nie miałabym nic przeciwko gdyby nawet jakiś przeciętny koleś do mnie zarwal taki który u niej na bank nie ma szans ale nie wszyscy jak muchy do niej... dodam że mieszkam w małym mieście wiec nawet nie ma jak zmienić klubu czy towarzystwa... jedynie ratują mnie imprezy w większych miastach od czasu do czas u :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja waze tyle co ona a jestem 10cm niższa. i zdecydowanie chudzina ze mnie :D zacznij sama głownie się udzielać, skoro jesteś niezalezna to jak to sie dzieje, że wszedzie z nią jesteś? moze imprezy itp to nie Twoje klimaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg. mnie nie jesteście przyjaciółkami, przynajmniej z Twojej strony. Gdybyś była jej przyjaciółką nie patrzyłabyś w taki sposób na sytuację, nie miała jej tyle za złe i nie krytykowała jej wykształcenia. A co do facetów, myślę że chodzi o co innego niż wygląd, sorki. Sama jestem brzydka, a miałam swego czasu na tyle wielu adoratorów, że "koleżanki" potrafiły dziwić się wprost, jakim cudem za mną lata kilku a za nimi piękniejszymi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele kobiet mniej lub bardziej świadomie wybiera brzydsze koleżanki, by móc się na ich tle lepiej "wylansować", to sprawdzony mechanizm... Takie dziewczyny często sprawiają wrażenie, że "nie wiedzą o co chodzi", ale przecież chyba nie są ślepe i aż tak głupie- na pewno zauważają, że ci faceci je uwodzą i nie są zainteresowani brzydszą koleżanką i to je podbudowuje. Choć nieraz nie chcą się do tego przyznać same przed sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, przyjaciółka jest tylko przyjaciółka w formie słowa a nie czynu w moim odczuciu. .. tylko nie wiem jak to zakończyć :/ A dlaczego ja krytykuje no bo kurde mam żal do tego ze znacznie więcej osiągnęłam a nic z tego nie mam :/ a widzę się z nią często bo albo o na do mnie przychodzi albo wydzwania i ciężko odmówić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli poćwicz asertywność, ochłódź kontakty. mów, że ćwiczysz wtedy, zajmij się hobby - może poznasz nowych ludzi przy okazji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zadawaj sie z nia , ja tak zmarnowalam sobie prawie 14 lat bo przyjaznilam sie z jedna panna od 14 do 28 roku zycia , zawsze bylam ta brzydsza kolezanka ktorej jak przychodzilo co do czego to trzeba sie bylo pozbyc to zawsze ona poznawala ludzi , do niej podchodzili a nawet jak by ktos chcial porozmawiac ze mna to i tak by zakrzyczala . zawsze nawet jak cudem udalo mi sie miec jakiegos chlopaka to i tak go odbijala nawet jak nie miala ochoty z nim byc , no i zawsze deklarowala wielka przyjazn pocieszala mnie a ale z czasem wyszlo ze byla niesamowicie falszywa w stosunku do mnie potrafila np robic takie myki : potrzebowalam pieniedzy , chcialam pozyczyc od znajomej (od przyjaciolki brac nie chcialam bo wstyd mi bylo ze znowu wychodzi na to ze sobie nie radze a ona radzila sobie ze wszystkim owijala kazdego w okol palca ) poprosilam znajoma o pozyczke ale mi odmowila :o a tu nagle z pomoca wyskakuje moja przyjacioleczka mowiac - masz , bierz te pieniadze pozyczylam dla ciebie ( od tej samej osoby ktora mi pozyczyc nie chciala :( ) widzisz jak jestem dobra przyjaciolka , tylko oddaj co do grosza bo ja za ciebie znowu karku nadstawiam . wersja prawdziwa byla taka ze moja przyjaciolka uprzedzala nowo poznanych ludzi za moimi plecami ze jestem troche nie gramotna , nieslowna , mam slaba prace wiec oczywiscie niewyplacalna i w ogole trzeba brac na mnie poprawke no ale tyle lat sie znamy no to co ona ma poczac ze mna , no co? pewnego pieknego dnia trafila kosa na kamien :) poznalam chlopaka - milego inteligentnego - zakochal sie we mnie i jakim szokiem bylo dla wszystkich ze nie skacze kolo mojej przyjaciolki ze ja wrecz osmiesza na kazdym kroku . oczywiscie zaczela sie gadka- och kochana to nie facet dla ciebie , ja to wiem , znamy sie tyle lat kochana , wspomnisz moje slowo , znowu sie w cos wpakujesz, zerwij z tym kolesiem dobrze ci radze jako przyjaciolka skonczylo sie tak ze ten facet jest juz moim mezem 10 lat a przyjaciolka juz nie , nawe nie mam z nia kontaktu i ODZYLAM! pozbylam sie kompleksow , okazalo sie ze ze wszystkim sobie swietnie radze , ze nie jestem wcale az taka brzydka a mezczyzni zdarza sie adoruja mnie, no i mam fajne towarzystwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:57 podobna historia do mojej tylko moja przyjaciółka na sile wmawia wszystkim kolesiom żeby do mnie zagadywali kiedy oni wola z nią najgorzej jest jak jesteśmy na imprezie zamkniętej kilka osób przewaga facetów i ona wszyscy do niej lgna a ona na głos komentarze ale moja przyjaciółka taka ładna fajna mądra do niej zagadajcie itd żenua :/ mi wstyd bo oni ochoty nie mają i kończy się ze ja wychodzę z imprezy i wracam do domu z depresja i zastanawiam się co ze mną jest nie tak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie za bardzo wierze w prawdziwa przyjazn "pieknej i bestii". Gdybys byla pewna siebie, to jeszcze, ale skoro masz niska samoocene, a do tego kazde wyjscie z nia konczy sie dla ciebie frustracja i dolem, to nic dobrego z tego nie wyniknie. Faceci nie maja szans zobaczyc w tobie czegos atrakcyjnego, bo ich uwage przykuwa uroda kolezanki. Mysle, ze musisz sie od niej troche odseparowac, bo podejrzewam, ze nic sie nie zmieni. Kolezanka pozna niedlugo kasiastego faceta, bedzie miala wszystko za darmo, a ty jeszcze bardziej bedziesz sfrustrowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej zawsze znajdzie się ktoś kto coś kupi ja na wszystko pracuje sama :/ staram się ale ciężko się od niej odseparowac bo mieszka nie daleko a znamy się już 16 lat !! I od 16 lat to samo jest !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jestes na nia skazana, a twoja rola na tym swiecie polega na byciu tlem dla pieknej kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 03:24 to ja Szacunek za szczere przyznanie. I skoro tak to przychylam się do poprzedników - powinnaś ochłodzić z nią kontakty albo nabrać więcej indywidualności we wspólnych kontaktach. Coś w tym jest, że "gra się jak przeciwnik pozwala", może na zbyt wiele jej pozwalasz np. reagując zawstydzeniem na jej teksty "popatrzcie na moją przyjaciółkę, miła, ładna" - zamiast wtedy milczeć, przejmuj inicjatywę i pokazuj chłopakom, że ona ma rację :) Chociaż prościej pewnie być sobą bez niej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak czytam to az sie dziwie ze te przyjaciolki nie wstydza sie pokazywac z brydsza:-) mi sie to naciagane wydeje tzn za bardzo to rozbijasz na czynniki pierwze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy do niej lgna a ona na głos komentarze ale moja przyjaciółka taka ładna fajna mądra do niej zagadajcie itd żenua : V dokladnie , jej oto chodzi zeby byla zenua, chce ciebie ponizyc wiec celowo tak mowi chlopakom zeby do ciebie zagadywali , wiesz cos w stylu - no zobacz jaka jestem dobra kolezanka no chcialam zeby do ciebie zagadywali ale UPS i tak wszyscy lgna do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postanowiłam że ograniczam nasze spotkania do spacerów i nic więcej :/ trudno zerwać długoletnią znajomość :/ Ale niestety już się nauczyłam że na imprezie z nią nie mam co liczyć na atencje innych... jestem tylko ja zostawi ona sama ze sobą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A swoją drogą jak wy byście się zachowali w takiej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak kobieca przyjaźń. Coś wspaniałego. W ogóle kobiety są wspaniałe. Każdy szczęśliwie żonaty o tym wie. Każdy zonaty jest szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama wspominałaś , ze dziewczyna nie jest zbyt lotna a wrecz glupia (nie ma pracy, skończyła zaledwie zawodówkę) MOŻNE WIEC TO WŁAŚNIE BRAK TAKTU I WYCZUCIA SYTUACJI (co wynika z intelektualnych brakow) W PARZE Z WYRZUTAMI SUMIENIA SPRAWIŁY, ZE STAWIALA CIE W NIEZRECZNEJ SYTUACJI (patrzcie jak moja przyjaciolka jest ladna...)A NIE ZLA WOLA CZY FALSZYWA DOBROC??? (trudno ocenic). Ja bym nie przypisywala wlasnej przyjaciolce tak od razu ZYLYCXH intencji wobec mnie, raczej porbowalabym ja tlumaczyc....w sumie rzeczyiwscie zapewne trudno blisko przyjaznic sie z kims kto bije nas na glowe uroda...cale szczescie ze mam ten komfort iz moja "wieloletnia" ma zblizony do mojego poziom urody (ale zupelnie inny jej typ: ja taki modelkowaty - jasne wlosy do pasa, proste, wysoka i szczupła ona brunetka, niziutka i drobna jak porcelanowa laleczka, ciemne, krótkie loki) dzieki temu zadna nie czuje sie gorsza przy drugiej. Ale tak po prawdzie to mialam wiele roznych bliskich koleżanek (poza ta wspomniana najlepsza przyjaciolka): niektóre obiektywnie znacznie brzydsze ode mnie inne wręcz zjawiskowe (do tego stopnia, ze sama potrafilam sie niekiedy zapatrzeć by czerpac czysto estetyczna przyjemność z tej czynnosci) i w zadnej mierze to nie przeszkadzalo naszemu koleżeństwu a i w milosci te brzydule radziły sobie niezgorzej od tych piękności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P S Ale skoro ty w taki sposob odbierasz te swoja relacje z "przyjaciółka" (czujesz, ze ona cie niszczy zamiast dawać radość, a istota rzeczy raczej nie lezy w przelotnym ukłuciu igiełki zazdrosci) to znaczy, ze rzeczywiscie moze byc ona w jakism stopniu czy aspekcie toksyczna...intuicji warto czasem zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy nie otworzyć drzwi i nie odpisać :P To będzie szok dla niuni wszędzie wielbionej hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez taką znalam! Zawsze gwiazda i przy tym podła i często innych wysmiewala.Ale karta się obróciła - wyszla za 1 z jej adoratorow.Po 2 latach ja wpedzil w dlugi jak cholera i się zmyl.A tak kazdy myslal, ona księcia znajdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wykształcona i niezależna robi z takim pustakiem? Hahaha „Ja jestem nie zależna mieszkam sama ona z rodzicami, mam studia dobra prace !! Ona bez studiów, bez pracy Ja na wszystko sama pracuje, a ona wszystko dostaje” Co?? :D nie sadzę, żeby koledzy ją zabierali bezinteresownie na wakacje haha pewnie to jej sponsorzy i niezależna się pisze ! , jest w tym temacie sporo niedociągnięć, więc stawiam, że to prowo Jeśli ktoś ma taki problem, to lepiej jest zerwać kontakty, jak otoczenie tak faworyzuje jedną osobę a drugą ostro tyra to dobrze to nie wpływa na tę „gorszą” osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio co was laczy ? wyksztalcona dziewczyna z tepa dziewczyna po zawodowce? Pewnie masz niskie poczucie wlasnej wartosci i spotykasz sie z nia bo nie masz z kim? samotnosc juz lepsza :/.. pewnie nie jest nieatrakcyjna tylko nie wiesz w czym ci dobrze, nie "wyrobilas sie" ale to da rade zrobic, kazda babka jak nie jest desporatka i nie porownuje sie z innymi babami to ma w sobie "to cos"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś tu wcześniej napisał, udawaj, że cię w domu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie doświadczenie może wiele nauczyć. Tak jak dotąd potrafiłam wyjść z domu bez makijażu, teraz staram się bardziej dbać o siebie. Szybciutko wróciłam na studia, bo teraz już wiem, że wyglądu i tak nie mam to muszę czymś nadrabiać. Dałam szansę facetowi, z którego się moja koleżanka śmiała, i jest świetnie. Na ulicy nie rozglądam się, bo faceci mogą sobie pomyśleć „czemu ta brzydula się gapi”. Z koleżanką się nie spotykam, po co mi to. Bez niej nikt mnie nie tyra, jestem tylko niezauważana. Wcześniej myślałam, że jestem atrakcyjna, jak można się mylić :O:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie ma wyglądu to trzeba mieć inne cechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×