Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam nicka

Jestem w nieplanowanej ciąży i nie wiem co robić

Polecane posty

Gość nie mam nicka
narzeczony sprzeda mieszkanie, ale ja mam kawalerkę, którą wynajmuję i jej nie sprzedam, a myślę, że on będzie chciał bym to zrobiła żeby kredyt był jak najmniejszy. Poza tym pisałam, że u nas nie ma gdzie wstawić łóżeczka więc większe mieszkanie byłoby priorytetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grysia8
Myślę, że jak już się dzidziuś urodzi to zmienisz zdanie i na pewno bardzo pokochasz. Ja też nie planowałam ciązy, a jak juz sie urodził nasz synek to nie wyobrażam sobie nawet jak mogłoby go z nami nie być, mimo, że nie zawsze jest z górki. Pamiętaj koniecznie o zdrowej diecie i kwasie foliowym , aby dziecko urodziło się w pełni zdrowe. Kwas podobno trzeba zażywac już przed ciążą, dlatego lepiej nadrób szybko straty. Ja tez nie wiedziałam, ze jestem w ciązy i lekarz zalecił mi jak najszybciej brac femibion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
nie mam zamiaru niczego zażywać, nie dość, że muszę kodeinę brać na ból i inne leki to jeszcze inną chemie w siebie pakować? O nie. Żadnych kwasów, żadnych tabletek. Wystarczy mi to co muszę brać na ból i zastrzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko kwas foliowy powinnaś brać ponieważ nie jest to chemia. Jest po to żeby zapobiec wadom cewa nerwowej u dziecka a co za tym idzie poważnego upośledzenia lub wady. Oczywiście to twoja decyzja i ja nie oceniam jednak jeśli zdecydowała się utrzymać ciążę to lepiej urodzić zdrowe niż chore dziecko prawda? Wiem jak ci ciężko ponieważ ja w ciążę zaszłam w wieku 21 lat. Tez nie była planowana. I tak trochę żałuję tamtego życia ( mam teraz dwójkę dzieci) ale przedstawiam się ( zajęło mi to sporo czasu) i jakoś dałam rade ;) jeśli chcesz rano napisze Ci jak to wyglądało u mnie bo to długa historia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 26 lat, ale zachowujesz się bardzo niedojrzale. Mówisz, że kredyt, że koniec kariery, nawet już przewidujesz, że w przyszłości rozstaniesz się z narzeczonym i co wtedy będzie. Daj spokój, nie patrz cały czas na kasę i na przyszłość w czarnych kolorach. Jeżeli coś by się nie powiodło, na pewno rodzina by Ci pomogła. Ale przede wszystkim pamiętaj, że masz narzeczonego i że on będzie Cię wspierał i że to jego dziecko tak samo jak Twoje! To jest najważniejsze. Musisz mu powiedzieć o ciąży, wtedy na pewno będzie Ci lżej i razem wszystko Wam się uda, jestem tego pewna. I jeszcze, co bardzo ważne, dziecko to nie koniec życia, to właśnie może być jego początek! Właśnie Ty pokaż, że można żyć inaczej, mieć dziecko i rozwijać się jednocześnie. Pomyśl sobie, że będziesz mogła uczyć swoje dziecko wszystkiego, przekazywać swoją wiedzę, sprawiać, że jego życie będzie ciekawe i piękne. To będzie rozwijające dla Ciebie i dla dziecka. I wyobraź sobie swojego narzeczonego z Waszym dzieckiem na rękach. To będzie piękny widok i wtedy na pewno będziesz się cieszyć, że tak się stało. Głowa do góry, pomyśl o macierzynstwie inaczej i weź sprawy w swoje ręce. Porozmawiaj z narzeczonym, szczerość i zaufanie to podstawa. Pozdrawiam i trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby masz 26 lat ale jednak rozumowanie nastolatki ktora niby wszystko chce ale jeszcze nie teraz...pozniej...za 10 lat...niestety zycis nie da sie zaplanowac jak w zegarku zawsze .Z niektorych twoich wypowiedzi mozna wywnioskowac ze jesteś jakas niezrownowazona i kompletnie niedojrzala mimo swojego wieku...naprawdę zastanow sie nas soba troche a nie nad ta kariera podrozami kredytami itd...zyje sie rowniez dla innych ludzi kochasz narzeczonego w ogole?Traktujesz go jakby byl nikim to tez jego dziecko jestes straszna egoistka myslaca tylko o wlasnej wygodzie.Inni ludzie nie maja mieszkan dobrej pracy i zyja i sa szczesliwi a ty jestes jakas dziwna naprawdę.Moze zostan sama i nie buduj zadnych relacji z nikim tak lepiej dla wszystkich bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś tak dziwna ze ja wymiekam. Jak mozna byc w ciazy i nie powiedziec o tym narzeczonemu? Na czym sie wasz związek opiera? Na szczerości? Chyba nie. Chcialabys zeby twoj m. ukrywal cos przed toba? Ale jestes niedojrzala, ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem jedno - jeśli masz myśli że boisz się aborcji, że zeżrą cię wyrzuty sumienia to znaczy że nie powinnaś jej robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, najśmieszniejsze jest to twoje pragnienie wolności. gadasz o jakiejś Australii, a widać, że nie masz jaj żeby nawet odważyć się na taki krok. Z cyklu chciałabym ale się boje. Tacy ludzie jak ty, całe życie się ubezpieczają, bo przecież chcą mieć wolność,żeby gdzieś wyjechać etc, a zazwyczaj wiodą nudne, ustatkowane życie i ten potencjalny wyjazd u nich zawsze jest w teorii. W ogóle współczuje twojemu facetowi, ciekawe jak ty byś się czuła gdyby on stwierdził,że nie chce ślubu bo boi się ryzykować utraty wolności....oczywiście nie wiesz, bo twój facet chce z tobą wziąć ślub. Wiecznie się ubezpieczasz na każdym kroku, a i tak nie przewidzisz co ci się w życiu przytrafi....smutne masz życie serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze - nie jestem zadna pro-life, absolutnie! Co prawda, aborcji nigdy nie mialam, ale byly w zyciu ze 3 momenty, gdy robilam test z sercem w przelyku, zdecydowana na ten krok. Na szczescie nie musialam. Do rzeczy - jesli nie jestes pewna, ze chcesz usunac, to tego nie rob! To tak delikatna sprawa, ze zezrza Cie wyrzuty, musisz byc absolutnie pewna, ze nie chcesz dziecka, a Ty raczej nie jestes... Po drugie - co do tej przyslowiowej Australii (a miewam podobne podejscie i tez jestem w ciazy) - czy tylko ewentualne dziecko powstrzymuje Cie od podrozy dookola swiata i porzucenia wszystkiego? Czy raczej pieniadze, perspektywy badz ich brak, przywiazanie do miejsca itd. Jestesmy dorosli i trudno nam podejmowac takie decyzje i nie ma to zwiazku z dziecmi. Jesli byloby inaczej, to co tu jeszcze robisz? Nie masz dziecka, dlaczego nie jestes teraz w dzungli Amazonskiej? A bo praca, pieniadze, perspektywy, strach przed nieznanym, brak takiej mozliwosci, itd. Dziecko nie ma tu nic do rzeczy. Sa ludzie, ktorzy z dziecmi po swiecie jezdza i nie mowa o wakacjach tylko zmieniaja miejsce zamieszkania ciagle, na roznych kontynentach robia kariere. Czy dzieci sa szczesliwe? Nie wiem, ale sa z rodzicami, sa kochane, krzywda im sie nie dzieje, a rodzice spelnieni i zadowoleni. Czyli ta przykladowa Australia jest mozliwa i nie zalezy od dziecka badz jego braku. Masz 26 lat, jestes w idealnym wieku - juz nikt nie powie, ze siksa w ciazy, ale wciaz jestes mloda, po pierwszym tzw, odchowwaniu dziecka (po pieluchach, sraniach, cyckach butelkach i wozkach) bedziesz dopiero "in early 30-ties" i swiat i kariera beda staly przed Toba otworem! No i najwazniejsze - powiedz narzeczonemu! To jego sprawa w takim samym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Dominika
Nie musisz być zalogowana. Ja ci powiem z własnego doświadczenia. Zaszlam w ciąże mój był przy mnie kiedy robiłam test okazało się ze jestem w ciąży zaczęliśmy się śmiać bo to nie planowane było a zaszlam;-) . Gdy poklocilismy się to mu mówiłam że poronie i tyle on był na mnie wtedy bardzo wkurzony że mówię takie rzeczy i było tak kilka razy. Kiedy poszłam do ginekologa widziałam moje maleństwo to szczerze poleciały mi łzy taka radość mnie okryla i że byłam głupia ze tak mówiłam. Mam nadzieję że urodze zdrowe dziecko:-) a mam 18 lat nie mam nic lecz mam dobrego mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
trochę mnie rozbawiła osoba pisząca, że ja się nigdzie pewnie ruszam, bo się boję. To się zdziwisz kochana, bo obecnie mieszkam już w 4 państwie które moją ojczyzną nie jest:) Nigdzie nie pisałam, ze mieszkam w Polsce, duzo podróżuję i ta Australia to właśnie miał być kolejny plan. Mam taki zawód, ze mogę praktycznie wszędzie pracować, ale już pomijając to, że finansowo ja zawsze sobie radziłam to właśnie chyba boję się tej stabilizacji:( Nie potrafię pogodzić się z tym, że osiądę w jednym miejscu. Oczywiście z dzieckiem można podrózować, ale to już nie to samo... Co do kodeiny to nie wiedziałam, że nie mogę brać w ciąży, ale mam straszne bóle po chorobie i nic mi nie pomagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinnaś brać kodeiny. I doskonale rozumiem co znaczy ból w ciąży ponieważ z powodu wady kręgosłupa miałam rwę kulszową i bóle krzyżowe. Może po prostu idź do ginekologa i zapytaj o wszystko. i koniecznie porozmawiaj z narzeczonym, bo jeśli zależy Ci na nim i nie chcesz zawieść jego zaufania to nie ukrywaj faktu ciąży. Być może uda Wam się to dobrze poukładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
nic nie powiem bo ciaze usunę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nigdy nie chciałaś być w ciąży, to było się dodatkowo zabezpieczać, bo tabletki nie dają 100% pewności, taka światowa jesteś, a nie wiesz, było sobie jajowody podwiązać bywasz w tylu krajach na pewno gdzieś, to jest legalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego miala sobie jajowody podwiazywac jak nie wiedziala czy chce miec dzieci w przyszlosci? ja tez tak mam jak wpane teraz to usune ale po trzydziestce chce byc matka i tez mam mieszkanie kochajacego meza 28 lat ale dla mnie to nie odpowiedni czas na zostanie matka co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
w czym przeczę sama sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem głupio zabrzmi, ale jak nie musisz to nie przerywaj ciąży. Jeśli dokonasz aborcji jak to się brzydko mówi, Twoje następne dziecko, po tym niechcianym będzie miało karmicznie przerąbane. Nie mówiąc już o Twojej karmie. Potraktuj to jak chcesz. Zresztą zrobisz jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałaś wcześniej, że jednak utrzymasz ciążę. Teraz piszesz, że chcesz aborcji. Nie moje broszka, nie będę moralizować, oceniać ale, autorko, albo w tą albo w tą tutaj nie ma środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
zmienilam zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn? co zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- 3 x Tabletka Mifepristone 200mg - 12 sztuk Misoprostol (Arthrotec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
nie powiem narzeczonemu i ciążę usunę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
tu gdzie mieszkam aborcja jest legalna także nie będę sama z lekami kombinować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób tak, jak uważasz, to twoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie spiesz, bo do 10 tyg. to mozna zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
przecież nie wiesz w jakim kraju mieszkam i do którego tygodnia tutaj można usunąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie usuwaj. Nie stresuj się. Zobaczysz że dziecko pokochasz, a ono pokocha ciebie. Przyzwyczaj się do myśli że będziesz mamą. Poczytaj poradniki po oglądaj ubranka. Zobaczysz że to pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przygodaa
Jednak chcesz mieć zabrudzoną karmę karmę. Tylko potem nie płacz jak Ci kolejne chciane dziecko chorować będzie. Nawet nie zastanowisz się, co było tego przyczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×