Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko ponizylo mnie publiczie.Co robic w takich sytuacjach

Polecane posty

Gość gość
Jak rodzic się denerwuje, to dziecko denerwuje się 3 razy bardziej? Nikt ci autoreczko w twojej patologicznej rodzinie tego nie wyjaśnił? Mam nadzieję, że mąż kopnie taką wulgarną babę jak ty w doopę, zabierze córkę i wychowa ją na KOBIETĘ, normalną miłą kobietę, a nie babsztyla z twardą ręką i żelazną mordą jaką ty jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaaaaaaaa
Autorko, rozumiem i popieram, sama jestem matką buntowniczej, słodkiej pięciolatki i nieraz mam ochotę wyjśc z siebie na zewnątrz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne ze ja maz kopnie w bambuko,kto by chciał być z taką świruską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn, 3 lata po wyjściu z przedszkola powiedział do mnie - mamo, ty jesteś k u r w ą. Zatkało mnie, ale zapytałam, dlaczego tak uważasz? Bo tylko k*******y mają pomalowane paznokcie, a ty czasami malujesz- odpowiedziało dziecko. I to był ostatni dzwonek, aby wytłumaczyć dziecku o pewnych, powszechnie stosowanych słowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaaaaaaaaaaaaa
i oprócz "cholera" wyrwało mi się i "kur.." przyznaję jednak córka ma respekt do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie popieram autorko
a jeszcze dodam, ze moj maz jest wlasnie zwolennikiem beztresowego wychowania i czesto sie klocimy o wychowanie syna (nie slyszy tego nigdy bo robimy to jak go nie ma w domu), ale ja wiem ze mam racje, bo maz ma corke z poprzedniego malzenstwa, ktora jak jej czegos nie kupi albo nie da kasy to nie chce sie z nim spotykac:O Wychowana beztresowo 17 latka. Ja nie pozwole by moj maz z syna tez zrobil takie ropzieszczone barachlo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jestescie patolówy,hodujecie takie patologie od malego a potem się dziwią ze dzieci sa niegrzeczne a same jaki przyklad dajecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babo stara zrozum ,że się nad dzieckiem w ten sposób znęcasz! kara może być,ale nie miesiąc ani nie w taki sposob. dawac dziecko do jedzenia to czego nie lubi i ubierać ją w to co nie chce? kpina,jak dziecko sie poskarży nauczycielce bo matka jej życia nie daje to bedziesz miec lepiej i wesolo nie bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalilam sie ze wstydu
ojeju124 - a co ty do mnie z pyskiem się rzucacasz? TO NIE JA pisalm o tych karach tylko jakiś inny gość swoje pomysły napisał!! Ja napisałam jaka kare ma i czytaj kto jak się podpisuje zanic jakies mi tu zaczniesz wpierac znęcania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychowanie - tak, tresura - nie. Można wychować dziecko bez większych krzyków. Moi rodzice nie wrzeszczeli, nie bili, nie szarpali. tłumaczyli do skutku. I jakoś potrafiłam się dostosować ( nie zawsze ale w większości przypadków). Do rodziców miałam i mam szacunek i respekt. Można? Mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie popieram autorko
ty widac bylas grzecznym dzieckiem, ja bylam okropna, mogli mi tlumaczyc a ja z usmiechem robilam swoje. I syn jest taki sam jak ja wiec bede go wychowywac surowo jak mnie matka. I niby krzyknac nie moge na dziecko? Juz wam sie w d****h poprzewracalo od tego traktowania dzieci jak francuskie pieseczki. Krzykniesz, trauma na cale zycie, zabronisz czego to foch, placz i trauma, dasz w tylek to przemoc i trauma. Wychodzi na to ze dziecko trzeba tyko calowac przytulac i przytakiwac jak malpie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak można dziecko karać o taką głupotę? Weszło na drzewo i co? dziecko musi się wyszaleć. Może trochę racji miałaś bo Cie nie posłuchało ,ale Ty jemu również zrobiłaś wstyd przed kolegami drąc się i mówiąc w taki sposób. Może powinno mieć karę max 5-6 dni ale nie miesiąc i nie tak ostrą! a dziecko wyczuwa co się dzieje z rodzicami,jakie są relacje. SZKODA MI TEGO BIEDNEGO DZIECKA,potrzebuje matki by się przytulić itp,gdy będziesz stosować takie podłe kary i poniżać się, na bank za parę lat będzie miało SILNĄ DEPRESJĘ,będzie czuło się jak śmieć. Znam takie osoby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czy inaczej - przesada i smutno sie robi.. dziecko powinno się mieć do kogo przytulić. Takie krzyczenie to przesada. TROCHE TRZEB A by na głowę nie wlazło,ale nie do tego stopnia..nie tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kapo się najmijcie, a nie na matki. Powiesiłabym się na sznurówce, gdybym miała matkę, która krzty szacunku nie miałaby dla mnie. G****ażeria! Co to za słowo w ogóle. Ileż pogardy zawiera, ile negatywnych emocji, jakie poniżenie, Idźcie w cholerę z takim matkowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalilam sie ze wstydu
Wredna- a ja tez nie bije, tłumacze i prosz miliard razy do skutku...którego brak ,wtedy końcu konczy mi się cierpliwość, bo ilez można się uzerac?? wtedy krzyknę czy nawet silą dziecko zaciągnę w dane miejsce/ wyniosę do pokoju jeśli stawia opor Widzisz? po dobroci do ciebe trafiało, do mojej nie trafia grzecznie i lagodnie z mojej strony Jako matka powinas wiedzieć ,ze kazce dziecko je st inne a nie takie samo jak twoje czy jakim Ty bylas Ja błam takim dzieciakiem paskudnym ,ze jesli w doopsko nie zarobiłam to nie docieralo nic lajtowo. Moja jest podobna do mnie, mimo ze nie dostaje w tylek to jednak jak nie pokażesz pazura to ci w twarz się będzie smiac ,albo na leb wejdzie mając cie w doopie, dopóki ostro sprawy nie załatwisz nie dociera , jak surowo postąpisz wtedy mina jej rzędnie i cos zaczyna switac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalilam sie ze wstydu
Jak dotychczas to dziecko mnie poniża i robi mi przypal , nawet w szkole na zebraniach skargi na nią są i czytanie uwag z dziennika, to jest uskarżające'. Wstydu nie raz potrafiłam za nią się najeść. Ja dziecku nigdy wstydu koszmarnego nie narobiłam. Proszę cie, nie mow mi ze pomimo tysięcznych prosb' nie właź tam' krzykniecie ,aby zeszła z tego drzewa do cholery jest czyms uwłaczającym i poniżającym, nie przesadzaj już Byłoby jakbym jej wpieprzyla przy wszystkich, nie zrobiłam tego , opierala się przed udaniem się w kierunku auta, to co ja mam się cackac i blagan w nieskończoność? za łape chwyt i marsz do samochodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem wydaje mi sie, ze wiekszosc z Was nie ma zielonego pojecia o wychowywaniu dzieci. Dziecko nie jest kukielka, ktora bedzie od razu robila wszystko, co jej kazecie. To Wy jako rodzice macie za zadanie pokazac dziecku (przede wszystkim wlasnym przykladem) co jest dobre a co zle. I nie oczekujcie, ze od razu bedzie Was sluchalo. Ono tez ma swoj temperament i charakter i jak kazdy zdrowy czlowiek bedzie probowalo postawic na swoim. Poza tym wlasnie poprzez lamanie zasad dziecko uczy sie, jak daleko moze sie posunac i gdzie jest granica, ktorej nie wolno przekraczac. Niektorzy z Was pisza, ze jak dziecko nie dostanie porzadnie w du..., to sie nigdy nie nauczy. I jeszcze popieraja ta bezsensowna teorie wlasnymi doswiadczeniami. Ja rowniez bylam bita jako dziecko. Jedynym powodem, dla ktorego nie robilam zakazanych mi rzeczy, byl strach przed bolem. A chyba nie tak powinno to wygladac. Gdyby rodzice wytlumaczyli mi, dlaczego niektorych rzeczy nie wolno mi robic ( bo, np. moze stac mi sie krzywda), byloby mi duzo latwiej zrozumiec zakaz i nie czulabym sie niesprawiedliwie ukarana i upokorzona. Rodzice musza niestety miec anielska cierpliwosc. Moim zdanie autorka tematu powinna od razu powaznie porozmawiac z dzieckiem i wytlumaczyc mu, ze nie zyczy sobie takiego zachowania. Byc moze odzywka dziecka byla odruchowa i nawet nie zdawalo ono sobie sprawy z ,,ciezkosci" wypowiedzianych slow. Autorka powinna powiedziec dziecku o uczuciach (wstydzie, smutku, zlosci...), jakie wywolaly w niej slowa dziecka i wysluchac, co dziecko na ten temat ma do powiedzenia. Nad kara rowniez bym sie zastanowila (w zaleznosci od tego, jak wygladalaby rozmowa z dzieckiem). Co najwyzej dostaloby ono zakaz na jedna ulubiona czynnosc (np. brak ksiazki na dobranoc) tego samego dnia. Poinformowalabym rowniez dziecko, ze w przypadku powtorzenia takiego zachowania, kara bedzie duzo ciezsza. No i na zakonczenie. Potrafie dobrze zrozumiec autorke, ze poczula sie ogromnie zawstydzona, bo dziecko stworzylo widowisko i miedzy innymi widziala to nauczycielka dziecka. Poza tym autorka poczula sie upokorzona i dlatego zareagowala tak nerwowo. To nie inni ludzie powinni dla niej byc najwazniejsi a wlasne dziecko. Nie bylo to jeszcze tak straszne wydarzenie, zeby od razu karac az do odwolania, bo to i tak nie przyniesie efektu. Jeszcze pewnie nie raz zdarzy sie, ze autorka przez zachowanie dziecka, najchetniej zapadlaby sie pod ziemie. Jedynie opanowanie i konsekwencja moga wtedy pomoc. To samo tyczy sie innych niechcianych zachowan corki. Rozmawiac, ustalac zasady, konsekwentnie i adekwatnie do ,,wykroczenia" karac i przede wszystkim chwalic, chwalic i chwalic za posluszenstwo i nawet male sukcesy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest cofnięta w rozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś świrusko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalilam sie ze wstydu
a co chcesz? co chciałam napisac to napisałam, swoje tez wiem i ty jesteś swiruska Wychowuj sobie własne dziecko w bezkarności, ja dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty dalej tu szczekasz mamuśko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×