Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bernadetta88

Tajemnica skrywana przed partnerem

Polecane posty

Gość Bernadetta88

Jestem ze swoim facetem już kilka lat. Właśnie planujemy ślub. Znamy się jak łyse konie. ;) Jest jednak pewna rzecz, o której nigdy mu nie powiedziałam, a mianowicie... dwa z moich zębów to implanty. Mam je ponieważ, nie mam korzeni tych zębów. W nastoletnim wieku spotykało mnie mnóstwo nieprzyjemności z tego powodu. Krótko mówiąc, było to dla mnie powodem cierpienia i dużego wstydu. Tak bardzo się tego wstydzę, że nie wie o tym nikt, poza najbliższą rodziną. Wiadomo, że nie chciałam o tym mówić nowo poznanemu chłopakowi. Poza tym nie czułam takiej potrzeby. Później jakoś o tym zapomniałam, przestałam w ogóle o tym myśleć. Od niedawna jednak siedzi mi to w głowie, bo jako mój przyszły mąż chyba jednak powinien się dowiedzieć. Kiedyś pewnie będę musiała wymienić implanty na nowe, zwłaszcza że te nie wyglądają tak jakbym chciała. Poza tym gdybyśmy mieli dzieci, niestety jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że odziedziczą po mnie ten defekt. Na razie i tak nam na dzieciach nie zależy, ale ze względu na tę wadę, nie wiem czy powinnam je mieć. Być może przesadzam, może to nie jest aż taki powód do wstydu, ale ja wstydzę się tego tak bardzo, że zupełnie nie wiem, jak mu o tym powiedzieć. Paraliżuje mnie myśl o tym. Pewnie powinnam zrobić to wcześniej. Doradźcie mi coś, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz, to tak jakbyś mu mówiła, że miałaś leczoną nadżerkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bernadetta88
Jakieś pomysły na rozpoczęcie takiej rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze bądźmy szczerzy, to DROBNY defekt, a na dodatek implanty całkowicie likwidują problem. Czym się martwisz? Rozumiem, że byś czuła niepokój np. będąc bezpłodną, ale brak dwóch zębów? Powiedz, a jeśli Cię rzuci, znaczy debil ;) Ale wątpię, naprawdę nie ogarniam, jak można się w ogóle przejąć takim drobiazgiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja zona i jej siostra nie maja po jednej stronie 6-ki jak się smieja to widać te braki one się smieja a ja się n*******lam z nich za każdym razem jak widze te braki to mysloe ze zara jebne ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że u Ciebie brak tych zębów to nie próchnica tylko wada genetyczna, która mogą odziedziczyć dzieci? Żaden wstyd! Wstyd to byłby gdybyś chodziła z popsutymi zębami, albo z lukami w uzębieniu przez brak higieny. Po prostu mu powiedz, zwyczajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bernadetta88
Tak, to wada genetyczna. Nigdy tych zębów nie miałam. Dziękuję za miłe słowa. Zdaję sobie sprawę z tego, że to siedzi głównie w mojej głowie, ale wyobraźcie sobie przez moment co przeżywa nastolatka, która nosi protezę. Wtedy jeszcze byłam za młoda, żeby wstawiono mi implanty. Odbiło się to na moim życiu bardzo i dlatego do dziś się tego wstydzę. Nie chcę tego samego dla swoich dzieci, a dzieciaki są teraz coraz gorsze, wygląd liczy się coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się. to na pewno nie będzie miało dla twojego męża znaczenia.powiedz mu prawdę. ja nie mam 6tki i jeszcze nie zrobiłam sztucznego zęba ale chłopakowi to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bernadetta88
Bardziej boję się tego, że straci do mnie zaufanie, niż tego, że będzie mu to przeszkadzać. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się tak. na pewno nie straci do ciebie zaufania i nie zniechęci się do ciebie. to tylko 2 sztuczne zęby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co tu ma do rzeczy zaufanie? to jest mało istotna rzecz. nawet nie masz pojęcia ile osób ma implanty, licówki koronki i protezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na prawdę nie ma się czym przejmować, myślę, że to nie zmieni jego uczuć. Ale przede wszystkim gratulujemy przygotowań do ślubu, to na pewno będzie piękne wesele. tym bardziej że jesteś bardzo wrażliwa. Jeżeli potrzebujesz to wasz ślub może być okazja do pomocy dzieciom, wystarczy wziąć udział w akcji SZLACHETNA AKCJA! Zamiast kwiatów na weselu pomóż chorym dzieciom co w zamian otrzymasz DARMOWE ZAPROSZENIA DLA TWOICH GOŚCI. Szczegóły http://miejserce.pl/slub-z-klasa.html pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bernadetta88
Chciałabym odnowić temat. Zaufanie ma to do rzeczy, że czuję, że powinnam mu to powiedzieć znacznie wcześniej i obawiam się, że np. on się wystraszy, że skoro po latach dowiaduje się o mnie takich rzeczy, to ciekawe czym jeszcze go zaskoczę. To jest jedyna z ważnych rzeczy, których mu nie powiedziałam. Chciałabym to wreszcie zrobić, męczy mnie to, ale nawet nie wiem jakimi słowami to powiedzieć, czy jakoś na poważnie, czy raczej spontanicznie, w jakich okolicznościach Domyślam się, że nie jesteście w takiej sytuacji, ale pomóżcie mi jakoś, proszę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bernadetta88
Myślę, że powinnam to powiedzieć z dwóch powodów. 1. Taka rzecz niestety nie jest na całe życie i kiedyś będę musiała je zmienić. 2. Jeżeli zdecydujemy się na dzieci to prawdopodobnie je też czeka taki los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łeeeee, i tylko tyle? :D błagam Cię, spodziewałam się czegoś pikantniejszego ! Swoją drogą mi się marzy facet, który lubi się przebierać (jedynie w domu ofc), może to skrywać na początek, ale naprawdę przede mną nie musi :) mam coś z fetyszystki i dominy cholera xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym powiedziala- musze isc dzis do dentysty, mam cos do zrobienia z 6tkami, a jak on sie zapyta co ty mu odpowiesz ze dawno temu robilas implanty i one sie przypomnialy i musisz sprawdzic czy wszystko ok. jak sie zapyta-czemu mi nie powiedzialas wczesniej ze masz implanty to powiedz,. ze o nich zapomnialas bo traktowalas je jak wlasne.nie rob z tego wielkiej sprawy bo on to wtyedy tez tak potraktuje i wtedy bedzie podejrzliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro Ty masz implanty to w razie co da się też wstawić je u dzieci potencjalnych. powiedź mu, nie ma co tego ukrywać, tym bardziej że to nie jest jakaś straszna tajemnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×