Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gerber zalamana

zostawil mnie po 1.5 roku zwiazku

Polecane posty

Gość gerber zalamana

j.w wspolne plany ,zbieralismy pieniadze na mieszkanie.... az tu nagle w swoje urodziny pisze meila ze powinniysmy sie rozstac,wscieklabylam na poczatku ze przez meila to zalatwia ale teazrwiem ze nie dalabym rady rozmwaiac z nim o rozstniu,rowniez i on napisal ze woli przez meila poniewz moze sie zlamac...oczywiscie konkretnych podowdonie podaje,napewno nie chodzi o inna kobieta.po ostaniej klotni wiem ze o niezgodnosc charakterow.owszem mielimy inne rozne charaktery ale przeciez nikt nie jest idealny tzreba tylko akcpetowac wady drugiej osoby ,ja to robilam on nie.chociaz mowil ze kocha ale uczucia nie sa najwaniejsze.....dziwne podejscie, tak mi zal tego wszytskiego nie umiem sobie poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna dzis sie nie loguje
dobrze,ze po 1,5 roku a nie z 1,5 rocznym dzieckiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko to mnie pociesza,chcociaz jeszcze okresu nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ci tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie dobrze. mimo iż usprawiedliwiasz zerwanie przez maila w miarę logicznie to nie zmienia faktu, że to nadal jest d**ek. zgadzam się, że lepiej teraz niż kiedy by się to posunęło za daleko. jest ci bardzo przykro - to naturalne i bardzo dobrze o tobie świadczy, ale wszystko minie. dwa, trzy tyg. i zaczniesz dostrzegać plusy tej sytuacji. zacznij tylko coś robić żeby o nim nie myśleć: obowiązkowe spotkania z przyjaciółmi przy piwku:), może jakieś hobby, książka, wciągająca gra komputerowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaaa... i zapomniała bym: "Co nas nie zabije to nas wzmocni" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tlumacze tak sobie,ale uczucia nie da sie wymazac,nie moge zrozumiec dalczego pisze ze moze sie zlamac,ze jest mu ciezko.przeceiez to jedo decyzja nie moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nici z mieszkania A już sobie planowałaś że oskubiesz go z kaski hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze tak ale wcale tak nie jest, dlatego używa maila, bo nie był by w stanie kłamać patrząc ci prosto w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak uzasadnia to, że Cie zostawił? Współczuje autorko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na bank ma inną ale się nie przyzna nie kręciła się koło niego jakaś przypadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasciwie nie uzasadnia.pisz ze wiele sie od siebie nauczylismy ze wiele spedzilismy cudownych chwil itp,ale konkretnegoe powodu nie podaje. kiedys powiedzial zebym skrocila wlosy ,przefarbowala na inny kolor a=,jestem brunetka.powiedzialam ze tego nie zrobiei tak sie zaczelo ze jestem hermetyczna.napisal on probuje zmieniac ludzi ze inaczej nie potrafi ,zamiast cieszyc si z tego co sie ma.a dodam z bylismy wg mnie udana para.wiadomo byly rozne chwile ale nigdy powaznych klotni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie na 99% nie ma innej.i tu nie chodzi o kobiete.znam go na tyle z powiedzialby.on jest bardzo szczery i wierze ze jest mu ciezko inaczej by nie pisal.nie klamalby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)no bo za duzo ludzie jedza to chodzi o zwykla logike z tymi facetami no 999 www.youtube.com/watch?v=zgyg57mqRiM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on sie dla Ciebie zmieniał czy tylko wymagał? No co za buc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie pracuje czasem w babskim towarzystwie? bo jak ma romans w pracy to na 100% sie nie przyzna nawet przed nikim w robocie żeby nie mieć problemów, a teraz laski są takie że podrywaja nawet zajetych :( mój miał romans w pracy i niby rozstał się też z jakiegoś wymyslonego powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie wymagal.sam mowil ze rozmawia ze znajomymi i pyta sie czy to moze on jest za bardzo wymagajacy.dodam ze jestesmy po 30 ,wiec o zyciu troche wiemy.on sie nie zmienial chcoazmowilam co mi sie nie podaoba ale ok nie chcial wiec akceptowalam jego wady.bo przeciez w zwiazku o to miedzy innymi chodzi.wydaje mi sie ze byl lub moze mial podejscie despoty.wiem ze kazdy powie ze jak najdalej od takiego ale ale jest mi ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pracowal w damskim towarzystwie.nie mam podstac zeby myslec ze chodzi o inna ,i takjak wczesniej pisalam to jest czlowiek szczery wiec napisalby ze poznal kogos.tego jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość green truth
Byłam w kilku związkach, i te które kończył facet - ZAWSZE przyczyną była inna baba. Oczywiście, że nie od razu o tym wiedziałam. Ale jeśli nie masz jak na tacy jasnych przyczyn rozstania, to duże prawdopodobieństwo że chodzi o inną. Nie powie Ci o tym, bo nie chce Ci robić przykrości. Słuchaj, facet to leniwie zwierzę, więc jeśli z dziewczyną jest mu ogólnie dobrze, to nie będzie z nią zrywał żeby być sam. Podejrzewam, że się w jakiejś zakochał i chciał sobie oczyścić teren do nowych zalotów. A tak poza tym - cokolwiek było przyczyną rozstania... jedno jest pewne, on Cię nie kocha. Więc rozpadłoby się to prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A znasz i lubisz jego rodziców, oni lubią ciebie? Może jest maminsynkiem i podpadłaś mamusi... no nie wiem, różnie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze jest to ze nic nie przeczuwalam.spedzilismy cala niedziele poprzednia razem bylo tak jak zawsze,plany na czwartek bo mial urodziny nic nie zapowiadalo takiej sytuacji. co do kobiety to jestem pewna ze o to nie chodzi,znam go i wiem ze powiedzialby prawde nie zwazajc czy mnie to za boli czy nie.on taki jest bezposredni.i dlatego wiem ze nie kobieta jest przyczyna tylko chec zmienianiana swoje,ja sie nie poddawalam temu i to jest powod. miesiac temu kupil mi laptopa ,nie chcialam ale powiedzial ze jego kobieta musi miec dobry komputer,fakt beznadzejny powod no ale dobra kupil to kupil czy ktos kupuje drogie prezenty myslac o rozstaniu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, widać że jesteś "ślepa", pewnie jeszcze do tego młoda. powiem ci tak: jak byłam młoda to miałam naprawdę duże branie, ale jakoś tak było że bałam się związków, na pewno w dużej mierze z powodów dla których większość facetów tego chciała (zaliczyć z******tą laskę), ale było dwóch gości, którzy raczej naprawdę mnie lubili właśnie za to jaka byłam "w środku". były to dobre chłopaki, z którymi fantastycznie mi się spędzało czas i którzy w naprawdę romantyczny sposób zabiegali o moje względy, ale ja mimo wszystko nie potrafiłam się odważyć. dopiero w wieku 22 lat poznałam faceta, który był naprawdę wspaniały i nie dla tego że mnie wychwalał pod niebiosa (chociaż to też było), ale potrafił w szczerej rozmowie powiedzieć co robię źle, co mu się nie podoba, co sprawia że dla niego wcale nie jestem ideałem a mimo wszystko uważa mnie za osobę wyjątkową. wiele się od niego nauczyłam i stworzyliśmy wspaniały, pełen dialogu związek. i teraz to co chcę ci powiedzieć najważniejszego: on czasem robił rzeczy, które mnie raniły. na początku mu to mówiłam a on obiecywał poprawę ale okazywało się, że nie mógł się oprzeć. i "zaczęłam z nim zrywać". też go bardzo kochałam, cudownie nam się razem żyło ale, wiedząc, że on jest jaki jest (skoro nie może się zmienić) nie wróżyłam nam przyszłości. ale zawsze osobiście z nim rozmawiałam. siadaliśmy na ławeczce w parku i rozmawialiśmy o nas prawie pół nocy i zawsze mnie przekabacał, zawsze po takiej rozmowie ufałam, że będzie dobrze, że on mnie naprawdę kocha. byłam tak pewna tej miłości, że mu przebaczałam. tak się bujaliśmy kilka lat. a jak się skończyły studia on nagle znormalniał, już mu ciągłe chlanie z kumplami i powroty o 5 nad ranem przestały być potrzebne, teraz jesteśmy małżeństwem z dziećmi i fantastycznie nam się układa. on się wyszalał, bardzo tego potrzebował w tedy a ja strasznie z tego powodu cierpiałam, ale dzięki temu teraz już jest spokojny. ale to co jest dla mnie w tym wszystkim najpiękniejsze to to że ani razu nie pozwolił mi odejść, bo naprawdę mnie kochał, nawet jak mu czasem przeszkadzałam. a ty tu piszesz że on cię kocha i że jest to dla niego trudne ale musi zerwać a ty cierpisz. tak się nie zachowują mężczyźni którzy kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam ojca.mama nie mieszka z nimi.lubie ojca i on raczej tez ,nawet proponowal mi zebym sie do nich wprowadzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To widocznie taki typ ktory lubi poustawiac po swojemu a jak komus sie nie podoba to do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo ma pomysly ktorych Ty nie akceptujesz, sprzeciwilas sie pare razy i stwierdzil,ze nie macie podobnego podejscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie tak mi sie wydaje ze liczy sie tylko to co on chce ,co lubi on jest najwazniejszy ,a jesli ktos nie zmienia sie to on ucina to.chyba to taki typ jednak i tak i jest ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie ma czego zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci powiem tak,ze dla mnie tez musi byc wszystko po mojemu, bo tak lubie i juz a jak komus nie pasuje to wie gdzie dzwi. Nie musze dzialc pod innych ani nie lubie. Ciezko meczyc sie z.kims kto przeczy Twoim pomyslom. Dlatego jesli byscie byli dobrze dobrani to podobalyby Ci sie jego pomysly,bylabys jednomyslna i nawet jesli nie zawsze to zazwyczaj. Po prostu uwazlabys jak on. Wy widocznie nie byliscie dobrana para

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam jednomyslna .staralam sie,tylko ze on nie umial tego robic ,sam to mowi i wiem ze ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkaliscie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×