Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kogo kochacie najbardziej na swiecie

Polecane posty

Gość gośćpomaranc
A do tych którzy nie kochają swoich mężów/ partnerów niesamowicie jest mi Was żal. Przykre będzie Wasze życie kiedy się zestarzejecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci/ja mąż siostra rodzice teściowa pies brat dzieci przed mężem. Je się kocha inaczej, bo są całkowicie od nas zależne, a mąż... jest dorosły. Komu oddałybyście np nerkę bez namysłu jakby potrzebowało i dziecko i mąż? ja dziecku i pewnie ( nie pytałam :D) mąż by się z tym zgodził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no noooooooo
Te co piszą,że najpierw kochają swojego męża czy partnera,a potem swoje dziecko niech- -jeżeli maja już duże dzieci najmniej z 16 lat, pokażą tym dzeciom co napsiały. -jeżeli ich dzieci sa małe,to niech pokażą to co napsiały jak dzeci skoncza 16 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie 'nasza' religia wypacza umysły. Nauki przedmałżeńskie? To jest jeszcze dla kogoś autorytet te bzdury które tam wygadują?Mało kobiet tu pisze, że nie kocha partnerów czy mężów, ewentualnie panie samotne z wyboru i luzik.Jedna z mam poruszyła temat maltretowania dziecka. Czy jeżeli w waszej rodzinie z dwójką czy trójką dzieci jedno byłoby poniżane i maltretowane przez faceta, który was, czyli partnerki kochałby nad życie, wynosił na piedestał i uchylał co rano nieba - nie odeszłybyście od takiej gnidy? Nie wspomnę już o nowym partnerze nietolerującym dziecka z poprzedniego związku. To już jest w ogóle zgnita męska wywłoka dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no noooooooo
I jeszcze jedno. Tyle tutaj pisze sie o miłosci do męża i dziecku powstałym z tej obopólnej miłosci. Tylko,że moge sie założyc,ze większosc z was po prostu "wpadła"w ciążę ,wiec nie był to owoc az takeij miłosci. Ba,nawet zaplanowane dziecko nie jest we wszystkich związkach owocem miłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawiłabym gnidę... moje dzieci są z róznych związków. Maz może nie kochać mojego syna i rozumiem, że jego synek jest ważniejszy, ale nie wolno mu prześladować dzieciaka. ale to kwestia klasy - nawet moja teściowa mówi do mojego syna wnusiu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Męża 2. Siebie 3. Mamę i dziecko ( ma dopiero kilka miesięcy i narazie nie żywię do niego większych uczuć, z biegiem czasu pewnie to się zmieni i będę stawiać go wyżej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moją żonę i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no noooooooo
Cyt."gość dziś 1. Męża 2. Siebie 3. Mamę i dziecko ( ma dopiero kilka miesięcy i narazie nie żywię do niego większych uczuć, z biegiem czasu pewnie to się zmieni i będę stawiać go wyżej)" Dziwna z Ciebie kobieta,bo właśnie jest na odwrót,że takie małe,bezbronne dziecko kocha sie mocniej .Dopiero jak dorasta,staje sie prawie dorosłym moze sie zmienic do niego podejscie,w zależnosci od jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież miłość do dzieci jest inna niż do partnera życiowego. Obie silne, ale inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, w normalnych głowach normalnych kobiet to są różne pule miłości :) Niemniej to dla dziecka jest się obrończynią i spokojem od poczęcia. Bo dziecko ma tak naprawdę od poczęcia tylko mamę, dopiero później dochodzą do jego kręgów nowi ludzie dlatego nie rozumiem jak można stawiać kogokolwiek nad dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALewczymproblem
"no no noooooooo dziś Te co piszą,że najpierw kochają swojego męża czy partnera,a potem swoje dziecko niech- -jeżeli maja już duże dzieci najmniej z 16 lat, pokażą tym dzeciom co napsiały. -jeżeli ich dzieci sa małe,to niech pokażą to co napsiały jak dzeci skoncza 16 lat." No i ? dla mnie to normalne ze moja mama najbardziej na świecie kocha tate . Tate mamę . Razem kochają mnie i brata , Od małego wiedzialam ze tak jest i bedzie . Teraz ma 35 l i swoja rodzine a rodzice maja siebie . Żądnej traumy nie mam ...ba wręcz przeciwnie ciesze sie ze moim rodzice sa takim cudownym malzenstwem i maja siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No u mnie rodzice kochali siebie, wspierali i byli końmi ciągnącymi wóz w jedną stronę, a wszystko to z miłości do mnie. Ja byłam numerem jeden i ja nim jestem, tak jak dla nas jest nasze dziecko. Gdybym miała inną hierarchię wartości byłaby to naprawdę duża porażka wychowawcza moich rodziców, którzy od początku otwarcie do mnie o tym mówili, że to dziecko jest najważniejsze. Zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Led Zet dziś Tak właśnie 'nasza' religia wypacza umysły. Nauki przedmałżeńskie? To jest jeszcze dla kogoś autorytet te bzdury które tam wygadują?" No i na naukach maja racje .Dziecko kiedys dorośnie a malzenstwo ma trwać w zgodzie i szacunku az do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja najbardziej kocham męża .Z nim chce spedzic resztę zycia i jest dla mnie najważniejszy . Później nasze dzieci (3 sztuki) które kiedys zaloza swoje rodziny i to oni będą dla nich numer 1. Pozniej są moi rodzice i reszta rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie,ze dziecko dorosnie,odejdzie z domu a wy zostaniecie ze swoim partnerem,tylko,ze bedzie gorzej jak obydwoje będziecie chorowac a dziecko wam pokaże środkwy palec i powie wam,kochaliscie siebie nawzajem mocniej niż mnie,to macie teraz siebie beze mnie i radźcie sobei sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Piszecie,ze dziecko dorosnie,odejdzie z domu a wy zostaniecie ze swoim partnerem,tylko,ze bedzie gorzej jak obydwoje będziecie chorowac a dziecko wam pokaże środkwy palec" A niby dlaczego ma pokazać środkowy palec ? bo co ? TO ze ty byś tak zrobiła to nie znaczy ze każdy tak robi ze sowimi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALewczymproblem
Ja i brat pomagamy naszym rodzicom .Odwiedzamy ich czesto . Dlaczego miałbym im nie pomagać? Miałam wspaniale dzieciństwo pełne milosci i troski . To ze rodzice byli i nadal są dla siebie najważniejszy to mnie tylko cieszy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej na świecie kocham moje dziecko- bo jest totalnie zależne ode mnie. Oraz mojego faceta, bo jest miłością mojego życia. Nie wyobrażam sobie życia bez jednego z nich. Potem rodzice i rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto tobie gościu od nauk przedmałżeńskich każe rozwiązywać małżeństwo po odejściu dzieci z domu? Ty chyba wrzucasz do jednego worka zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przekonana ,że gdyby zadać takie pytanie mojemu mężowi odpowiedziałby , że najbardziej kocha naszą córkę. Nie widzę w tym nic dziwnego i nie oznacza to , że nie kocha mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia miała 7 dzieci i wiecie kogo najbardziej kochała na świecie ? mojego dziadka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 MĄŻ 2 srodkowe dziecko 3 rodzicow 4 psiaka 5 pierwszą corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej kocham mojego psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i brat pomagamy naszym rodzicom .Odwiedzamy ich czesto . Dlaczego miałbym im nie pomagać? x a kto powiedział żeby nie pomagać rodzicom? myślisz w ogóle debilko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, dzieci ze szkół wyszły, bo się zaczyna debilkowanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALewczymproblem
a kto powiedział żeby nie pomagać rodzicom? myślisz w ogóle debilko? tak DEBILKO myślę :) dlatego odpowiedziałam na post wyżej DEBILKO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, jak mozecie wartosciowac czyjes uczucia za kogos i mowic ze to niedorzeczne, ze ktos czuje inaczej niz wy. tylko ograniczeni ludzie postrzegaja innych przez swoj pryzmat i nie dopuszczaja innych wartosci niz ich wlasna. sorry, ale kazdy ma wlasne uczucia, wlasne zycie, wlasne doswiadczenia. jedni maja wspanialych rodzicow, inni takich sobie, nie kocha sie bo sie musi tylko kocha sie, bo sie tak czuje. co ma poradzic kobieta, ktora chce miec wlasna rodzine a milosc do partnera wygasla/nigdy jej nie bylo badz tylko przyjazn. za duzo bajek i durnych filmow sie naogladalyscie, nie wszsystko w zyciu jest idealne i jak sie zaplanuje. czlowiek zyje w swoim pokoleniu, swoim zyciem, rozwiesnikami i to wlasnie to otoczenie powinno byc mu najblizsze czyli - partner, przyjaciele, rodzenstwo. nie mowie, zeby nie kochac rodzicow, glupie wartosciowanie, nie da sie kochac identyczna miloscia meza, ojca i syna, bo to zakrawa o chore emocje, nie sadzicie? dla mnie to glupota wartosciowac. kazdy czlowiek ma prawo miec swoja rodzine, swoje otoczenie a nie zajmowac sie sprawami rodzicow (przesadnie) wtracac sie w zycie dorslych dzieci czy wymagac od tesciowej, zeby przyjela nas pod swoj dach. to jest niezdrowe. wychowam dzieci dla ich prtnerow a nie dla siebie, dla ich pokolenia. a jak bede miala ochote napisac, kogo w ogole kocham i napisac w pierwszym pktie ze jest to moj piesek, to innym gowno do tego, bo to sa moje uczucia, moje emocje i dla mnie piesek jest kochany, nigdy mnie nie wkurza i zawsze jest wierny a facet to po prostu pratner, z ktorym dziele zycie i zakladam rodzine. i mam prawo nieodwzajmniac uczuc innych i w ogole ich nimi nei darzyc, bo nad uczuciami sie nie panuje, jedyne co "trzeba" to miec wartosci i szanowac innych, byc dobrym uczciwym czlowiekiem. nikt nie bedzie mi kazal kogos kochac albo mi mowil jak mam kochac i kogo bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeczytałam całego wpisu, ale początek tak. I o to właśnie chodzi - jedni mają jakieś tam przejścia z rodzicami, inni z partnerami, ale dziecko ma mamę zawsze jedną i od początku siedzenia w brzuchu może liczyć tylko na nią! Ja po prostu sobie nie wyobrażam stawiania czegokolwiek i kogokolwiek nad dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×