Chce osiągnąć coś wielkiego, nieprzeciętnego

Mam głęboko we mnie tkwiącą, silną potrzeba wzniesienia sie ponad głowy nędznego samiczego rodu, interesującego sie tylko ploteczkami i najnowszym odcinkiem m jak miłość, wzglednie swoim profilem na fejsbuczku i dokonać czego, po czym nastepne pokolenia będą mnie wspominały w podręcznikach do historii. Czy podołam? czy jestem predystynowana do bycia Nietschanskim nadczłowiekiem? Chyba nie, i to nie dobija

i to mnie dobija - poprawka

i to mnie dobija -tak ma być, z tą buźką. Kuźwa, nawet postu nie potrafie porządnie napisać

zrób coś wielkiego i czystego. np. umyj słonia

zabawne jest to, że większość "samiczego rodu" jest bardziej utalentowana, bardziej zaradna, ogarnięta życiowo i ogólnie stanowiąca dobry materiał na wzór dla Ciebie. Może akurat Twoje środowisko interesuje się tylko ploteczkami, ale większości kobiet które ja znam nie dorastasz do pięt.

"zabawne jest to, że większość "samiczego rodu" jest bardziej utalentowana, bardziej zaradna, ogarnięta życiowo i ogólnie stanowiąca dobry materiał na wzór dla Ciebie." Tyle że cała ta zaradnośc większości samiczego rodu dotyczy spraw trywialnych i prozaicznych. I nie sa ode mnie bardziej utalentowane, bo talent artystyczny, ciekawość świata i łatwośc poszerzania swojej wiedzy ogólnej i tej dotyczacej moich zainteresowań oraz wyobraźnie mam większą od większości ludzi. " Może akurat Twoje środowisko interesuje się tylko ploteczkami, ale większości kobiet które ja znam nie dorastasz do pięt." W czym im niby nie dorastam?

No cóż, jak sama przyznałaś studiujesz nieprzyszłościowy kierunek który nawet za bardzo Cię nie interesuje, pijesz przed wykładami, obijasz się, nie masz pojęcia co będziesz robić ze swoim życiem. Wyobraźnię masz zerową, ciężko ci zrozumieć punkt widzenia innych, a twój talent muzyczny to tylko twoje zdanie. Każdy może się nauczyć brzdękać na gitarze. To tak samo jak ja uważałabym się za lepszą od innych bo maluję w wolnym czasie. Nieważne jak, ważne, że to robię :/ I właściwie każdy ma jakieś zainteresowanie, to, że nie pokrywają się z Twoimi nie znaczy, że są gorsze.

"jak sama przyznałaś studiujesz nieprzyszłościowy kierunek który nawet za bardzo Cię nie interesuje" Interesuje sie bardzo. Nie lubie sposobu przekazywania wiedzy, jaki jest obecny na uczelniach wyższych i w ogóle w szkołach. "pijesz przed wykładami" Nie chodze na wykłady. Pisałam tam o ćwiczeniach i innych obowiązkowych zajęciach. Nie chce mi sie nawet już dyskutować. tak przekręcasz moje słowa.

witaj Kasiu coś o Tobie ze strony zdrobnienia i znaczenia imion "Chce żyć ciekawie Często oddaje się marzeniom o sławie i jest wielką romantyczką. Chciałaby bardzo, by jej życie nie było monotonne i przeciętne, jednak brakuje jej silnej woli i odwagi, by je zmienić według własnych pragnień, dlatego zazwyczaj kończy się tylko na marzeniach, a życie wiedzie zupełnie prozaiczne. Nie znaczy to jednak, by nie umiała znaleźć szczęścia w zwykłych, codziennych czynnościach, gdyż jest osobą oddaną swojej rodzinie i z życia rodzinnego potrafi czerpać największą satysfakcję."

mam na imie Kamila, od tego zacznijmy.

Za duzo pychy, arogancji, a i skrótowego załozenia, ze ta szara babska masa, to tylko dzieci, plotki, M jak miłosc, czy Moda na sukces, odcinek 21546. Za duzo chcenia, za mało cièzkiej, czasem katorzniczej pracy .... Za mało wiedzy. Za mało pokory.

Za duzo pychy, arogancji, a i skrótowego załozenia, ze ta szara babska masa, to tylko dzieci, plotki, M jak miłosc, czy Moda na sukces, odcinek 21546. Za duzo chcenia, za mało cièzkiej, czasem katorzniczej pracy .... Za mało wiedzy. Za mało pokory.

Za duzo pychy, arogancji, a i skrótowego załozenia, ze ta szara babska masa, to tylko dzieci, plotki, M jak miłosc, czy Moda na sukces, odcinek 21546. Za duzo chcenia, za mało cièzkiej, czasem katorzniczej pracy .... Za mało wiedzy. Za mało pokory.

Za duzo pychy, arogancji, a i skrótowego załozenia, ze ta szara babska masa, to tylko dzieci, plotki, M jak miłosc, czy Moda na sukces, odcinek 21546. Za duzo chcenia, za mało cièzkiej, czasem katorzniczej pracy .... Za mało wiedzy. Za mało pokory.

Interesuje się bardzo, ale na wykłady nie chodzę. Ha ha kolejna kompromitacja. To po co w ogole studiujesz? Przecież z takim podejściem to ty tego kierunku po prostu nie zaliczysz, pasozycie jeden.