Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Studzia

wszystko mi runęło ale nie płaczę

Polecane posty

wspominam fajne chwile ale w sposób bezbarwny. Wspominam z przyzwyczajenia, bo codziennie mam takie niekontrolowane filmy z przeszłości. A dzis są one takie bez wyrazu, bez ciepłych barw..baa nawet bez zimnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ten niezdany egzamin nic nie poradzę. Jeśli matka będzie coś mi truła na ten temat to rzucę książką, powiem, idź sama, naucz się i zalicz... może się wkurwiać nie wiadomo jak, to i tak po mnie spłynie. Nic już nie zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty cynicu jesteś wyprany ze wszystkiego włącznie z inteligencją. :) "To nie jest normalne" i wydaje mi się, że to może być zasługa psychotropów które na 100% łykasz na śniadanie... Muszą być mocne, sprawdziłeś w google co połykasz? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa jeśli chodzi o faceta too...to pewnie mi będzie żal jak się rozstaniemy, ale tylko dlatego, ze z nikim tak długo nie bylam. Przecież bez facetów tez jest dobrze. Jest alkohol i inne używki. Można się świetnie bawić i poznawać nowych facetów. Jestem przygotowana na nowe znajomości. Nie ten to inny. Moj poprzedni to też był ten "jedyny" :o a teraz gardzę nim i żałuję, że miał tę przyjemność mnie dotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegałam za nim, żałuję, że się tak poniżałam, był dla mnie wszystkim, ale opamiętałam się i skreśliłam znajomość na zawsze. Teraz jak myślę o tym dupku to mi szkoda siebie, tego czasu i cierpienia jakie przeżywałam. Oczywiście mówię o moim byłym, z którym jakiś czas temu byłam. Potem poznałam najprzystojniejszego faceta jakiego kiedykolwiek widzialam, spotykaliśmy się, ale on kochał byłą i nie mogł bez niej żyć. Zrozumiałam to i był spokoj między nami. W tym roku poznalam mojego obecnego (czy jeszcze?) faceta. Ma fajne auto, bez niego nie bylby już tak atrakcyjny. Szczerze, gdyby nie miał kasy to nie wiem czy chciałabym z nim być :) Ale oczywiście nie chodzi mi teraz o materialność tylko o jego zaradność, bo te pieniądze, które ma na koncie, to jest zasługa jego ciężkiej pracy przez kilka lat. Jest bardzo przedsiębiorczy i zaradny, ta cecha dodaje mu tak ze sto pkt do ogolnej krasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty glupia zdziro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby był lumpem spod sklepu to bym go nawet nie zauważyła. Facet musi mieć pieniądze, bo to świadczy o posiadaniu pożądanych przez kobiety cech charakteru. To dlatego kobiety lecą na bogatych. I nie chodzi o papierki, tylko właśnie o osobowość i styl bycia. Jasne, że jak jest kasa jest fajnie, bo jest super auto, modne ciuchy, wtedy facet bardziej dba o swoj wygląd zewnętrzny, ale to i tak zawsze będzie na drugim miejscu. Pamiętajcie kobiety i mężczyźni, liczy się charakter i styl bycia, bo zazwyczaj konsekwencją posiadania odpowiednich (tych najbardziej cenionych przez kobiety) cech jest wygląd i wypchany portfel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ona pieprzy. ciagle jest zakochana w tym swoim alfonsie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestałam się zadręczać myślami. Teraz wszystko w mojej głowie jakoś tak powoli płynie, jak potok, a raczej potoczek, w takim błogim tempie. Wcześniej to były wodospady, a raczej wodogrzmoty...woda leciała we wszystkie strony, nie umiała obrać kierunku, mimo, że docelowo leciała w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studzia dziś no i cie złapał na super auto modne ciuchy wygląd zewnętrzny wypchany portfel a ciebie ma do posuwu na boku hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ta studzia p******i najarala sie chyba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówił, że darzy mnie uczuciem, że jestem jego 3 kobietą (na bardzo wiele) do której czuje takie emocje. Zawsze mu powtarzałam to co mnie w nim pociąga, a mianowicie jego mocny charakter. Może czasem trochę podły, ale bardzo frapujący. Nie jest jakiś tam pionkiem bez własnego zdania. A rozmowy z nim są bardzo pouczające, dają do myślenia. Do tego genialne poczucie humoru-zawsze jest uśmiechnięty, pogodny, rzuca niebanalnymi żartami. Jego wnętrze jest niezwykle intrygujące. Z wyglądu tak 7/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie miał takich idealnych cech charakteru- nie miał by szmalu. Niestety (lub stety:D) to musi iść ze sobą w parze, czy się chce czy nie. To człowiek sukcesu. Przynajmniej w moich oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co planujesz robić przez ten rok? pójdziesz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tulipan też takiego grał hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przywrócił mi wiarę w Boga. Do niedawna moje poglądy na temat istnienia Boga były typowo agnostyczne, myślałam "wiem, że nic nie wiem" i ch/uj. A on uświadomił mi, że to wszystko co nas otacza to nie powstało z niczego. Ze musiało zostać stworzone przez stwórcę. Bo przecież to co nas otacza jest idealne, nie ma żadnych wad - oczywiście chodzi mi o przyrodę, o jeziora, rzeki, łąki, lasy, zwierzęta itp. tylko człowiek ma na to wszystko wpływ, on może to zniszczyć. To co jest nienaruszone przez ludzi zawsze będzie perfekcyjne, nieskazitelne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le niech ktos jej przyj***e tepym kilofem w ryj, blagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś Jest jeszcze 2% szans, że zaliczę. Tak wynika z moich obliczeń. To niewiele, ale jednak. Oczywiście pójdę do pracy, będę miała nadal status studentki, więc chętnie mnie gdzieś przyjmą. Teraz zwolni się trochę miejsc pracy, bo wakacje się kończą, to studenci wracają z pracy wakacyjnej na studia. I dobrze, na pewno nie będę siedzieć z rodzicami. Ochujałabym. Zresztą marzę o spokojnym życiu. Praca, najlepiej jakaś bezstresowa, wolny czas dla siebie, wzięcie się za siebie czyli: podszkolenie się w j. angielskim i niemieckim, siłownia. Tak, to na początek. No i własna kasa na przyjemności. Super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak ci sie c***a uda bo przyjedzie twoj facet i znowu cie w******y a ty bedziesz znowu plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham go i zawsze będę go szanować, bez względu na wszystko. Nie będziemy razem na zawsze, wiem. Tak jak już dawno wspominałam widzę w nim nie tylko partnera, ale również ojca. To znaczy takiego przyszywanego. To mój opiekun i dobry duch. Przyjaciel. A z drugiej strony wujek samo zło, ognisty kochanek, zboczeniec, erotoman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór. Tak jest teraz jest z Tobą, Studzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój umysł jest wyczerpany, ale jeszcze aktywny. Mówi mi, żeby przystopowała, odcięła się od chorych myśli, zajęła się sobą. I ciało jest posłuszne, bo nie chce sprzeciwiać się i tak ledwo żyjącemu umysłowi. Będzie regeneracja i nastąpi równowaga między ciałem a rozumem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le jaka ona jest glupia :DDDDDDDDDDDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się. Człowiek postępuje rozsądnie tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane. A Ty jeszcze wszystkiego nie wyczerpałaś, za młoda jesteś. Jeszcze się kilka razy potkniesz, może przewrócisz, kilka razy podniesiesz. Młodości wydaje się, że jest w stanie zmieniać świat, a potem się okazuje, że to świat ją zmienia - w staruchę... ale spoko póki co się nie załamuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się. Człowiek postępuje rozsądnie tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane. A Ty jeszcze wszystkiego nie wyczerpałaś, za młoda jesteś. Jeszcze się kilka razy potkniesz, może przewrócisz, kilka razy podniesiesz. Młodości wydaje się, że jest w stanie zmieniać świat, a potem się okazuje, że to świat ją zmienia - w staruchę... ale spoko póki co się nie załamuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dziś zupełnie bezpostaciowa. Nie mam regularnych kształtów, jestem rozmyta, nie poruszam się niepotrzebnie, jestem łagodna, ale z jednoczesną rezerwą. Czuję się jak chmurka dymu albo jakiegoś gazu obojętnego. Nie chcę modyfikować tej atmosfery, ani nie chcę być atmosferą kontrolowaną. Dzis chcę sobie być taka zawieszona w powietrzu i czekać na to co się jutro wydarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×