Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ManiuRska63

Syn zostawił młodszą, poszedł do starszej z dzieckiem

Polecane posty

Gość ManiuRska63

Witajcie. Mój syn 27 letni chyba się zagubił, od blisko 3 lat był w związku z 24 letnią dziewczyną, traktowaliśmy ją jak synową, plany na wspólne życie też już układali. Ona studiująca, pracująca, to był jej pierwszy mężczyzna, bardzo równa, porządna dziewczyna, w domu, wśród rodziny i znajomych uchodzili za słuchajcie wzorową parę, zawsze ich było wszędzie pełno, wszędzie razem, z mężem bardzo ją polubiliśmy i po prostu przyzwyczailiśmy się. Syn po pierwszym związku był bardzo zaniedbany, trochę zamknięty, z dala od życia, świata...bardzo się przy niej zmienił, bardzo, pod wieloma względami rozwijał się, żył, byliśmy nareszcie z Niego dumni... Ponad miesiąc temu zadzwoniła właśnie synowa, że syn ponoć ma kogoś... Dowiedziała się, że się z kimś kontaktuje. Na pytania nie odpowiadał, zniknął z jej domu na 4 dni, do Nas też nie przyjechał, nie odbierał, odpisał tylko, że musi coś załatwić. Pojawił się w końcu, przechodziłam silne perturbacje wewnętrzne, myślałam, że tego nie zniosę. Powiedział mi i mężowi, że : "nie takie związki się kończyły, nie byliśmy nawet zaręczeni" jakby nic się nie stało, stary piesek oddany, mam nowego. Synowej prawie wcale się nie tłumaczył. Jego decyzja padła na 35-letnią kobietę z 16 letnim dzieckiem(dzieckiem hm), dziecko nie zna ojca nosi nazwisko matki, niepracującą, mieszka z ojcem, wiemy, że jej matka nie żyje z ojcem ponieważ jest "psychiczny" jak to elokwentnie określili sąsiedzi i znajomi. Faktem jest, że kto ich zna mówi, że 'dziwna rodzina', nie wiemy jeszcze na czym to polega ale już się obawiamy. Synowa nawet dzwoniła do niej i uprzedzała, że są w związku, żeby nie wchodziła między nich, że rozbija związek, na co stwierdziła, że się wycofuje i...za dwa dni syn u niej zaczął nocować bez problemu. Sam się przyznał drugiemu synowi(bratu): że teraz żałuje ale nic na to nie poradzi, ponoć "ta starsza nie jest ładniejsza", żalił się, że nawet sprawy hm... "sypialniane" z młodszą synową lepiej wychodziły... Dlaczego więc tak wybrał? Nie rozumiemy z mężem kompletnie... Jesteśmy podłamani jego wyborem, decyzją...znów zaczyna mizernieć w oczach... Co o tym Państwo sądzicie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManiuRska63
Dodam tylko, że nigdy nikomu nie żalił się na młodszą 'synową', absolutnie, myślałam najpierw, że może za czterema ścianami coś się działo nie tak... Po rozstaniu pytałam syna, prosiłam by się zastanowił i proszę dalej ale to się mija z celem... Cały czas twierdzi "a czy ja mówiłem, że mi z nią było źle", " a czy ja mówię, że nie będę chciał kiedyś do niej wrócić"... Jak to piszę, to dalej w to nie wierzę, że mój syn tak zdurniał. Było dobrze, w niektórych kwestiach lepiej niż z tą starszą ale i tak poszedł w tamten układ... Dla mnie to dziwne, że kobieta 35-letnia z nastoletnim dzieckiem sama jest od urodzenia dziecka, nie miała nikoguśko ponoć. To jak, taka fajna czy taka fatalna, że nikogo nie ma... Żal mi syna bo kiedyś gdy się otrząśnie, będzie za późno na dobre życie... Wybory ludzi są często bardzo nie zrozumiałe...najgorsze, że mógł to zrobić bez wątpliwości z dnia na dzień za to wszystko co razem przeżyli, za to jak ona go "wyprostowała"... Nie wiem, przestraszył się zobowiązań? Za poważnie było? No sam zaczynał temat ślubu...koledze nawet mówił, że niebawem się chce oświadczyć... :-( Czy ja jestem za stara by to zrozumieć czy tego nie da się zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wygląda na to, że chyba zgłupiał przy niej, widocznie dobrze musiala go jakkolwiek zaczarować. Czar pryśnie, zobaczy pani, jeśli faktycznie byli normalna, fajną para a on o niej zle nie mówi to coś mu odbiło. no to fakt 35 lat to dość sporo jak jest taka niby ok dla młodszego to gdzie ma faceta przy swoim boku. dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, jeżeli tak lubicie młodą, to tylko się cieszyć, że nie wyszła za mąż za dupka, który nie ma krzty szacunku dla osób, które go kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManiuRska63
Powiem Wam, że wstyd Nam za syna a szkoda młodej synowej i tego co stworzyli do tej pory... Ciekawa jestem jak mu się to życie będzie rysować dalej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się będzie rysować...? Powiedz tej młodej niech już powoli spodziewa się go pod drzwiami, stara zakręciła dupą i zgłupiał, napier/doliła mu pewnie głupot do łba i łyknął, stara cwana menda. Poczekajcie trochę a wróci skruszony, więcej jak pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się będzie rysować...? Powiedz tej młodej niech już powoli spodziewa się go pod drzwiami, stara zakręciła dupą i zgłupiał, napier/doliła mu pewnie głupot do łba i łyknął, stara cwana menda. Poczekajcie trochę a wróci skruszony, więcej jak pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dobrze w tyłku miał. Widocznie potrzebuje mocniejszych wrażeń. Współczuję, bo głupio postąpił. a tej 35-latce, to co więcej potrzeba? złapała kogucika, synka odchowała i dawaj szaleć, szkoda mi tej dziewczyny, która z nim była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra wróci ( zauroczyła go starsza ) ...Ale mam nadzieję,że ta młoda go pogoni w cholerę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zyciu bym nie wróciła do faceta, który mnie zostawił dla Mamuśki, która ma dziecko z "psychicznym" i to jeszcze miała raptem 19 lat jak go sobie zmajstrowała i wskoczył jej do łóżka.. brzydziłabym się. Lepiej, że ja teraz zostawił, nie straci dziewczyna czasu na palanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa mammba25
Tak racja, dziewczyny szkoda bo widać była ok, a sama myśl że za od tak do tyle starszej poszedł bez życia załamuje... :-/ Cięzko jej będzie ale wspierajcie ją jakoś delikatnie. A Wasz syn to normalna, perfidna menda i świnia kawał dziada. Sorry. Myślę że długo tam nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManiuRska63
''Młoda synowa" tak ją nazwijmy, właśnie mówiła, mówi nadal, żeby poszedł do jeszcze młodszej, jeszcze piękniejszej to inaczej by na to patrzyła (wiadomo nadal ciężko ale rozumiecie Panie o co chodzi), a tu jakaś nadużywająca zabaw już od 18lat i to z byle kim! Dziecko ma, syn (zdradzający) nawet mi mówił, że dziecko w życiu ojca na oczy nie widziało! Matko kochana...aż się boimy co ona z nim zrobi. Mi najbardziej siedzi w głowie to, że tyle lat, niby w porządku jak syn mówi, a mężczyzny nie ma i nie miała. Jakim cudem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerosła go myśl o małżeństwie, dzieciach, planowaniu przyszłości. U starszej już po wszystkim. Dziecko odchowane, na ślub nalegać nie będzie, będzie żył z dnia na dzień. Młodsza była dla niego za rozsądna. Synek jest skupiony wyłącznie na sobie. Nie posiada poczucia wdzięczności za wszystko co młodsza dla niego zrobiła, bo wcale mu na tym nie zależało. Nie chce być "wyprostowany". Jemu wystarcza minimum, a młoda może chciała więcej. Minimalista i egoista nie liczący się z cudzymi uczuciami. Facet nie wart splunięcia. Szkoda czasu młodej. Powinna się cieszyć , że odszedł teraz i pokazał jaki jest, bo zmarnowałaby sobie życie. Jeśli ma Pani obiektywne spojrzenie na sprawę (choć to dla matki ciężkie) to , niestety, ale jedyne - co już wyżej ktoś napisał - to życzyć młodej, żeby znalazła sobie kogoś na swoim poziomie. A synalka kopnąć w d... Niech sobie radzi... Skoro jest taki bezmyślny to niech sobie żyje z dnia na dzień z byle kim i tyłka nie zawraca normalnym kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManiuRska63
gość dziś No dobra wróci ( zauroczyła go starsza ) ...Ale mam nadzieję,że ta młoda go pogoni w cholerę ... Wiecie Pani...ja bym chciała by się zgodziła...ale rozumiem sytuację, syn zachował się fatalnie i nie zapomnę mu do końca życia że taki związek rozwalił. Myślicie, że będzie próbował do młodej wrócić..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManiuRska63
"gościu" dziękuję za Twoją opinię, bardzo jestem wdzięczna za każde słowo... Jestem coraz bardziej rozbita z dnia nadzień... Nie dociera do mnie co zrobił syn. Jest cholernym ladacznikiem. Tyle mogę od siebie powiedzieć. Znam go 27 lat, 27 lat go wychowywałam (no powiedzmy :-) ), my z mężem zawsze wzorowo żyliśmy, wiadomo jakieś kłótnie były, ale nie było zdrad i tym podobnych...a on taki numer... Ręce opadają. Szkoda mi też, że 'młoda' nie wejdzie do Naszej rodziny... :-( Z czasem mi przejdzie, to po prostu przyzwyczajenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę tak; młoda-synowa to fajna , poukładana i samodzielna kobieta ( dziewczyna marzenie dla każdej normalnej teściowej), stara z dzieckiem to leniwa udająca pokrzywdzoną przez los sierotkę Marysię i to spodobało się synowi że przy niej jest supermenem :D bez którego owa bidulka nie przeżyje:D . Już Pani współczuję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość222569
wiecie co naprawdę nie wiadomo na co poleciał. teraz jeszcze żaluje niby jak się zalił, że nawet widać seks miał lepszy z młodą, to po kiego grzyba tak zrobił?!?!?!?!?! Ten Wasz syn jakiś dziwny :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManiuRska63
Powiem Ci kochany "gościu'', że młoda zaaaaawsze go stawiała na pierwszym miejscu, jak rękę złamał to się chwalił bezwstydnik, że mu pomagała się kąpać, jak stracił pracę to słyszeliśmy wszyscy jak go wspierała, dla niej bez pracy syn był naj-ale po prostu wspierając go słowami, tak go wyprowadziła na prostą, lepsza praca, lepsze zdrowie, lepiej dbał o siebie, więcej zwiedzał, podróżował, więcej znajomych, z nami grzeczniej, kiedyś był naprawdę zabiedzony w każdej dziedzinie, w każdej... Włączyła go do życia jakby...a on jej takie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManiuRska63
Dziękuję za słowa współczucia i czuję, że będzie ciężko... Myślę, że dla niej był supermanem i nie musiał szukać gorszej by być LEPSZYM... Tak myślę... Syn chyba zdurnowaciał całkiem... A ta starsza jaką dobrą zgrywa: w zeszłym tygodniu przywiózł jajka (mają jakieś tam kury) od 'nowej synowej', kazałam mu żeby sobie na głowie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zasługiwał na tyle od młodej, oby dostał w dupę od tamtej, porządnie!!!! i szybko!!!!!! i boleśnie!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm... Przy młodej całe życie czułby że jej wiele zawdzięcza a nic nie może dać od siebie więcej co już dawał. Przy starej jest " bohaterem " dla samego siebie bo to on w tyn związku jest silniejszy. Może rzeczywiście nie będzie tak źle. Nigdy nie wiadomo jak ułożyłoby mu się tak naprawdę z młodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest jedno wytłumaczenie, syn miał za dobrze i z wami i z młodą, nie musiał się dla niej starać, walczyć, zdobywać bo młoda dawała mu wszystko na tacy i mu naskakiwała, może o to chodzi, u 35 musi się wykazywać, może to go własnie dowartościowuję jako mężczyzne, młoda mogła być dla niego jak koleżanka, a stara jest jak kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiem Ci moją historię. Jestem dziewczyną młodą, atrakcyjną, zadbaną, mam b.dobre wykształcenie, pracę, zarabiam i mam własne mieszkanie. Pochodzę z dobrej, ułożonej rodziny, rodzice- wyższe wykształcenie, żyję z wartościami powiedzmy "starszymi"- rodzina, praca, wierność, miłość. Dobrze się zawsze prowadziłam, nie mam nałogów, nigdy nie zdradziłam swojego chłopaka. Miałam chłopaka prawie 3 lata- miłość, plany, rodzina jego bardzo mnie lubiła. Ogólnie związek był dobry i nie zdarzały się złe rzeczy.Mieliśmy życie udane, podróże, kulturalne wydarzenia, znajomi. I co? Nagle mój wieloletni facet wpadł w towarzystwo tragiczne. Poznał pannę która nie dość, że zdemoralizowana (nałogi, bójki po pijakiu itp.) to jeszcze brzydka, chłopaczara bez cienia kobiecości(i mówi to wiele osób). To jeszcze kibluje na studiach któryś raz-bo imprezy wazniejsze niż nauka. Z rodziny jest prostej, bez wartości raczej. I jeszcze wiem( z źródła wiarygodnego), że bywa niewierna. Miałam tę "przyjemność" poznać ją przypadkowo. Styl mówienia- wieśniacki, przekleństwa, wredne i wyniosłe usposobienie, lekceważenie innych, przesadna pewność siebie. I powiedz mi gdzie tu sprawiedliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wie Pani co, w głowie to się nie mieśc****isała Pani że to jej pierwszy mężczyzna (syn z młodą), miał fajną dziewczynę, sam mówił że jest ładniejsza od starej, rodzina ją akceptowała, lubiła bardzo jak widać, miał wszystko a poszedł na takie stare je/badło nie wiadomo po kim, po porodzie, na nieswoje dziecko, jak to o niej świadczy, 19 lat, dziecko bez ojca z byle kim, bez pracy i w ogóle starsza... żenująca sytuacja. Myślę, że długo z nią nie będzie. Dla mnie to chory chłopak. Pani współczuć i tej młodej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że babka jest starsza i po przejsciach nie znaczy że jest złym człowiekiem, może przy niej odnalazł szczęście, wyrobiliscie sobie opinie po pozorach a nawet jej nie znacie, łatwo oceniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie jak ktoś nie ma pracy od tylu lat i życia ułożonego to coś nie gra;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale widocznie mu to pasuje na ten moment życia, chłopak jest młody i widocznie zamiast się żenić musi się wyszumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologgic
Do autorki Przede wszystkim NIE INGEROWAĆ, czekać spokojnie co z tego wyniknie. Nie najeżdzać na nikogo, obserwować. Kobieta którą syn obecnie się interesuje dysponuje czymś co go zafascynowało. Wyjaśnić "synowej" że koniec świata jeszcze nie nastąpił, on jest na etapie sprawdzania czegoś czego wy nie macie. Dajcie mu czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManiuRska63
Współczuję, mam Pani podobnie jak Nasza młoda... Wiecie, z tą starszą niby negować powinnam, bo na pewno gorsza, jak tak mogła, co za lekkich obyczajów i w ogóle... pisze teraz "gość", że gość dziś to że babka jest starsza i po przejsciach nie znaczy że jest złym człowiekiem, może przy niej odnalazł szczęście, wyrobiliscie sobie opinie po pozorach a nawet jej nie znacie, łatwo oceniać ALe jak tu nie oceniać łatwo: -synowa młoda rozmawiała z nią-miała się wycofać, chapsnęła syna za dwa dni do siebie do domu -DO SIEBIE DO DOMU MAJĄC DZIECKO, ZNAJĄC SIĘ 2 TYGODNIE WZIĘŁA CHŁOPA DO DOMU -jak ułożona 35 latka to gdzie miała mężczyznę do tej pory ? -nie rozbija się czyichś związków, nawet gdyby trwający związek był zły-najpierw trzeba zakończyć by zaczynać. A nie rozwalać. -wstydu nie ma bo 3 tygodnie po rozstaniu z młodą zabrał starą na wesele w rodzinie, ona poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×