Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyczerpany psychicznie

jesteśmy 4 lata razem mamy dziecko i chce mnie zostawić błagam pomóżcie

Polecane posty

Gość gość
13'50 Bardzo wiele par/malżenśtw tak zyje-na odleglosc i najczesciej jedynym powodem jest brak pracy lub liche zarobki.Więc nie piernicz,ze tak to jest jak się żyje w konkubinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam pierwszą wypowiedź, ty chcesz, żeby twój syn wychowywał się z dziadkiem-alkoholikiem albo na wynajmie gdzieś 100 km od domu, ty pójdziesz do pracy, a ona będzie siedziała z dzieckiem? Też bym ciebie nie chciała, gdyby ktoś lepszy pojawił się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
niektóre wypowiedzi jakby nastolatki pisały, nie ważne, bukiet kwiatów swoja drogą bo to chciałem zrobić, widziałem reakcje gdy dałem jej jedną różę, tak jak juz kilka razy zaznaczyłem jak da mi szansę to tam sie przeprowadzę, pracy też się nie boje bo pracowałem w wielu miejscach, jestem raczej kontaktową osobą i zdyscyplinowną jeśli chodzi o pracę:P da się edytować pierwszy mój wpis?? bo muszę chyba dodac tam wiele bo cały czas dodaje że dalsza historia jest w dalszych komentarzach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
skreśliła mnie całkowicie, powiedziała że na chwilę obecną nie chce ze mną o Nas rozmawiać. Mały się do mnie klei a ja nie potrafię dopuścic do siebie że juz nie będzie Nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam wszystkie Twoje wpisy i wydaje mi się, że od początku ona nie była do Ciebie przekonana (no może przez kilka miesięcy). Jednak gdybyś był blisko, to może by Wam się udało. Niestety pogoń za kasą się nie opłaca. Mimo wszystko przykro mi, że Ci się tak ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka pogoń za kasa?! chyba trzeba pracować,zeby mieć za co żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej żyć razem, ale skromniej, niż osobno, a na wyższym poziomie. Do wielu osób taka prawda dociera, gdy już któreś nie chce być ze swoim partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież autor wątku już teraz pisze, że aby ratować związek może się przeprowadzić w jej strony i tam poszukać pracy. A wcześniej nie mógł? Myślał, że jak przesyła kasę, której w sumie ona nawet nie chciała i przywozi prezenty, to będzie wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
ok ok. ona mi teraz o tym powiedziała że chciałaby kogoś blisko, zapytałem czemu mi o tym nie powiedziałas wcześniej?? pewnie bym pojęczał powymyslał ale w końcu zrozumiał że tego chce, odpowiedziała że się bała że ją zostawię, kurde nie rozumiem. ja mam miękkie serce do osoby którą darzę uczuciem wystarczy by jej spadła kropla łzy i moje postanowienia idą w **ujam. jak to sie mówi masz miękkie serce to miej twardą dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problemy z komunikacją jak nic ja tam od razu mówię chłopakowi jak uważam, że za mało czasu mi poświęca i trochę on pomarudzi, stwierdzi, że przesadzam, a w konsekwencji i tak ma dla mnie więcej czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
mówisz problemy z komunikacją?? no ja jej cały czas mówiłem co bym chciał mówiłem że lubię jak się przytula, że w ogóle nie przeszkadza mi jej ciało że ją kocham bez względu na to jak wygląda(po ciąży miała obsesję na tym punkcie, że przytyła itd) w sumie nie mówiła mi co tak naprawdę oczekuje od mnie, przynajmniej nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwię się, że ona nie potrafiła Ci powiedzieć, że chciałaby abyś był blisko, a mówiła, że nie chce kasy, coś mi się tu nie zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie to łatwiej się odmawia niż mówi o uczuciach czy o takich potrzebach jak bliskość drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta zawsze pomyśli, że lepszy namacalny penis w garści niż kanarek w Holandii, zapamiętaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
nasze rozmowy raczej były monologiem z mojej strony, ona jest raczej skrytą osobą, ja dużo mówię czasami za duzo, potem żałuje niektórych słów, nie mówiła żebym przyjechał, tylko pytała kiedy przyjadę i to wszystko, teraz wytłumaczyła mi że pytając kiedy przyjadę miała na mysli żebym przyjechał, no kurcze nie mogła wprost powiedzieć, przyjedź? teraz mi mówi co od mnie oczekiwała, no ok ale po rozstaniu mi to mówi. ja jestem uparty to fakt, ale nie aż tak uparty żebym nie potrafił zrozumieć co do mnie mówi. zawsze gdy coś mówiła nie przechodziło to koło mnie tylko myślałem nad tym co powiedziała. staram się to jej wytłumaczyć ale ma teraz klapki na oczach. ograniczyła kontakt ze mną do minimum nie odpisuje na smsy, nie odbiera tel, zadzwoni na 5min wieczorem i to wszystko i też w sumie tylko ja mówię bo ona nie ma nic do powiedzenia. Jak do niej dotrzeć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to ona ma klapki na oczach i nic nie poradzisz raczej. Musisz cierpliwie czekać, raczej słuchać niż mówić. Może wyjdzie na Twoją korzyść i nie ułoży jej się z nowym facetem. Macie dziecko, więc kontakt ciągle będziecie mieli. Przynajmniej tyle narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może trzeba ją było zabrać ze sobą za granicę. Co ją trzymało w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
nie wiem jak to powiedzieć czy żałuje czy że mnie to boli czemu ona nie powiedziała że mnie potrzebuje, że chce mnie przy sobie, przecież jak tak by powiedziała to bym nie puścił tego bokiem, na pewno znając mnie bym coś zrobił żeby nie czuła tej samotności ale teraz to se mogę mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
Przerabialam zwiazek na odleglosc przez 4 lata. Nam sie udalo. Jezeli kobieta pyta, kiedy przyjedziesz, to oczywiscie teskni. Nie udawaj, ze tego nie rozumiales. I ze trzeba ci oczywiste rzeczy tlumaczyc. Po drugie, ile razy ona musi mowic, ze to juz koniec? Widac, ze ona potrzebuje spokoju, byc moze chce sie uwolnic od tego zwiazku, probuje ci to wytlumaczyc. Czasem najlepszym rozwiazaniem jest ostre ciecie ( w waszym przypadku to ciezka sprawa, bo macie syna I ona sie z toba kontaktuje mimo wszystko). Daj jej ten spokoj, ktorego potrzebuje. Dlaczego ja dreczysz? Nie, oznacza nie. Miales madra dziewczyne, niczego od ciebie nie chce, ciesz sie, ze dzwoni raz dziennie I daj jej zyc. A po trzecie, czy ty sie boisz tego, ze zrobisz krzywde temu chlopakowi? Boisz sie, ze sie nie kontrolujesz I moze dojsc do rekoczynow..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
gość dziś kolego/ koleżanko ja chciałem ją zabrać tam, mam tam prace, szef wiele razy proponował żebym tam zamieszkał, ona nie chciała i koniec bez gadania. teraz zamierzam sie zwolnić bo nie widze przyszłości żyjąc tak. Malutki musi mieć ze mną więcej kontaktu, kosztem nawet tej pracy za granicą, sorki ale go kocham nad życie tak samo jak jego mamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
Lydiate dziś no wyobraź sobie że sie nie domyśliłem, tak samo jak podobno dawała mi aluzje do pracy w Pl i też tego nie zauważyłem, a powiedziała mi o tym teraz, no i tak boje sie rękoczynów, tak jak mówiłem jestem spokojny do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
Czlowieku, jezeli boisz sie, ze widok nowego chlopaka twojej ex, spowoduje u ciebie wybuch agresji, to od razu zglos sie do psychologa. I nie pisze tego zlosliwie. zobaczyc ex z nowym to nic przyjemnego. Mozna sie bac, ze w takiej sytuacji peknie serce z bolu I upokorzenia, a nie tego ze da sie komus w morde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty kochasz wyobrażnie o Waszym zwiazku.Daj jej spokój.I nie usprawiedliwiaj się dzieckiem.Wracaj do Nl,pracuj i obserwuj z odległości.Zwolnić i wrócic zdążysz. Zważaj,że jak będziesz taki natarczywy jak ostatnio,to ona po złości może Ci utrudniać kontakt z dzieckiem.Taka paskudna gra. Albo wymysli,że ją nachodzisz pod pretekstem dziecka i zglosi to na policję. Daj jej spokój,kontakt tylko w sprawie dziecka.Wtedy może coś zdziałasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
no widzisz Ty tak myślisz! ja myślę trochę inaczej, ja widzę osobę która stanęła między nami, kiedy to próbuje ratować związek, być może by sie udało, bo być może by mi zaufała tak jak powinna to zrobić już dawno temu. Nie macie dziecka więc nawet nie porównuj tego do Waszego związku. Nie wiesz co czuje ojciec w takiej chwili!! i obyś nie wiedziała. Chwała Ci za to że Twój związek przetrwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
Gosc powyzej, to nie bylam ja. Nie masz pojecia o tym, co przeszlismy I czy mamy dzieci. Ja sie na forum nie bede uzewnetrzniac ze swoim zyciem. Ojcem bedziesz zawsze. Mezem nigdy nie byles. Wlasciwie, dlaczego sie nie oswiadczyles? Zreszta, teraz juz nieistotne. Teraz jestes na swiezo, ale z czasem ochloniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie osoba stanęła między Wami tylko Twoja partnerka na to się zgodziła i pozwoliła mu wejść w swoje życie. Nie możesz mieć pretensji do gościa,tylko do Was obojga,Wy byliscie parą. Jestes urazony,zły,to zrozumiałe,ale jeśli rzeczywiście Ci zalezy i nie jest to potraktowane zazdrością o nowego adoratora,to wyluzuj,bo ją zagłaszczesz i tym zniechęcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
mówisz usprawiedliwiam sie dzieckiem hmmm tego jeszcze mi nikt nie powiedział, i to najlepszy dowód że mnie nie znasz. ja jestem uczuciowym człowiekiem czasami za, miłość odwzajemniam podwójnie, z moim synkiem bardzo lubię spędzać czas i też dlatego zdecydowałem się na zrezygnowanie z pracy w NL. pewnie zapytacie dlaczego dopiero teraz, no widzicie człowiek dopiero jak dostanie kopa uświadamia sobie co może stracić, ja przemyślałem sobie to wszystko w bardzo szybkim tempie. tak jak mówiłem mam ojca alkoholika czytajcie nie miałem go w ogóle. ja tego błędu nie popełnię dziecko może nie mieć ojca z różnych powodów. Ja mogę być nim i będę i czy niektórym osobom tutaj podoba się to czy też nie. co do spraw z Policją ona nie jest taka osobą i ja też że straszylibyśmy sie policją czy też sądem. co do alimentów też nie mam zamiaru robic problemów, przeliczyłem sobie tak na szybko 20 zł/dzień tj 600zł miesiąc to nie jest dużo licząc serki ze dwa dziennie soczki też dwa dziennie bułka słodka czy też inne smakołyki. ja nie zamierzam robić pod tym względem problemów bo wiem co ile kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chlopie,nie zrozumiałeś mojego przekazu.Szkoda. Piszę,ze daj jej luz,by nie odnosiła wrazenia,że wykorzystujesz dziecko do spotkań z nią.Żebyś nie był natarczywy,bo tym nic nie ugrasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
Bycie ojcem a bycie narzeczonym to dwie sprawy. Nikt ci chyba kontaktow z synem nie utrudnia. Bedziesz utrzymywal dziecko, odwiedzal, spedzal wakacje. To nie to samo, co ciagla obecnosc, ale do tej pory widywales dziecko kilka tygodni w roku I bylo ok. Dlatego ktos napisal, ze sie zaslaniasz synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpany psychicznie
kurcze do lidia przeczytaj od początku temat dlaczego odrzuciła zaręczyny. do gość, też przeczytaj temat. mieliśmy różne przeżycia m.in rozstanie i powrót. z mojej strony raz pojawiła się osoba która chciała być ze mną podczas gdy nie byliśmy razem ja to odrzuciłem bo nie chciałem byc z Tą osobą tylko z mamą mojego syna. Moja ex przeczytała smsy lecz nie te co powinna bo gdyby czytała dalej dowiedziała by się więcej i nie miała by do mne pretensji, osobiście nie powiedziała mi o tym ja się dowiedziałem od kogo innego, nie zamierzam ruszać tego tematu z nią bo bym pokazał ze wiem ze mi przeglądała tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×