Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy marzycie o tradycyjnym malznenstwie, gdzie facet zarabia a kobieta dba o dom

Polecane posty

Gość gość

czy raczej o bardziej nowoczesnym podziale rol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowoczesny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To,że oboje pracują to nie jest wcale takie znowu nowoczesne tylko w dzisiejszych czasach normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, bo tradycyjne małżeństwo wyglądało tak, że oboje pracowali (kobieta nawet ciężej), ale to facet trzymał pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie WYGLĄDAŁO. Mamy XXI w. Ile znasz kobiet, które nigdy nie pracowały tylko siedziały w domu przy garach? Ja nie znam żadnej może oprócz takich 80 latek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasowo żyję w takim "tradycyjnym" modelu i ponieważ nie mam teraz własnych pieniędzy, czuję się bardzo niekomfortowo. Akurat tak się życie potoczyło, że musiałam zrezygnować z pracy, by zająć się małym dzieckiem. Do niedawna miałam jakies swoje pieniądze, ale one sie skonczyły i chociaż mój mąż nie rozlicza mnie jakoś z wydatków, to źle mi z tym i za kilka mies. chciałabym wrócic do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie nie. Wolę pracować. Mąż i ja mamy akurat takie zawody i prace, że zarabiamy bardzo różnie. zdarzyło się, że ja keidyś w 4 miesiące miałam mniej niż mąż w jeden. ale akurat w sierpniu moja pensja była prawie dwukrotnością jego. równowaga zachowana. co do domu, to oboje mamy obowiązki oczywiście. mąż gotuje zawsze w czwartki i niedziele, on zawsze (prawie zawsze) zmywa naczynia. ja jestem od prania i prasowania bo on to ma do tego dwie "lewe" ręce. Mąż wynosi śmieci, segreguje śmieci i wyprowadza psa. Ja sprzątam kuchnię łązienkę, mąż odkurza. itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tradycyjne małżeństwo to też takie gdzie facet traktuje kobietę nieco przedmiotowo, a przynajmniej z góry. Mogłabym być "kurą domową", ale docenianą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzyć marzę ale nie mam odwagi. Kobieta jest wówczas uzależniona od mężczyzny. Brak doświadczenia zawodowego, kopnie mnie w dupę i zostanę na lodzie. Moja kuzynka pracowała całe życie tylko w firmie męża na pół etatu, po za tym dbała o cały dom(zawsze było super) i o piękny ogród, kawał ziemi. Musiała sie dziewucha narobić. On ją zdradzał, ona była w kropce, doszły awantury, poniżanie i uciekła do innego. Jak będzie jej z drugim, nie wiem. I tak ma przesrane. Znowu zdana na faceta, a kto weźmie do pracy kobite po 30 bez konkretnego doświadczenia? W firmie męża to pierdoły robiła, nie wiem czy była rejestrowana w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, a co sie rozstaniecie z facetem ? wtedy ani doswiadczenia w pracy ani pieniedzy, nie wspomne z czego będziecie mieć emeryture, bo chyba wam nie spadnie jak manna z niebios.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolę być niezależna finansowo. Chcę zobaczyć w swoim życiu coś więcej niż gary i pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie marzę i nigdy nie marzyłam. Chodziłabym do pracy nawet jakby mąż zarabiał 20tys miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja marzę o małżeństwie pół na pół (troche tradycji i trochę nowoczesności ;) : facet jest głównym żywicielem rodziny i pracuje na cały etat. Kobieta z kolei zajmuje się domem i wychowuje dzieci, ale jednoczesnie pracuje gdzieś na pół etatu. Po prostu kiedy dzieci są w szkole, leci do pracy na te 4 godzinki np na 9. O 13 jest już po pracy, odbiera dzieci ze szkoły i zajmuje się do końca dnia domem ;) dzięki temu się nie przemęcza, ma własne pieniądze na jakieś swoje wydatki, nie siedzi zamknięta w 4 ścianach tylko wychodzi do ludzi i ma jakieś własne życie pozarodzinne ale ma też dużo czasu na dom i dla rodziny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy. ogolnie chciałabym pracować, fajnie byłoby mi odciążyć partnera, rozwijać się w zawodzie. kiedys byłam bardzo honorna :D ale teraz studiuję, jestem w kiepskiej sytuacji zdrowotnej,, finansowej, przemeczona problemami rodzinnymi więc marzy mi się przez pewien czas bycie kurką domową+ jakieś niepelny etat praktyki, wolontariaty (na czas studiów by coś ściśle w zawodzie robić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja poprzedniczka ma dziwne marzenia. Chce pracować w godzinach 9-13. Ciekawe gdzie znajdzie takie zatrudnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×