człowiek chce dobrze ale zwyczajnie się nie da

cholera, chcę być tolerancyjny, otwarty na wszelkie inne nacje, orientacje i poglądy polityczno-religijne. ale co z tego, jeśli zwyczajnie się nie da?! bo jak można zaakceptować, że cyganie zmarłą babkę przez ileśtam dni trzymali w domu? a wyszło na jaw tylko dlatego, że zaczęła śmierdzieć? :O i teraz ludziom wali w bloku jak w prosektorium :O nawet moje ogromne serduszko nie jest w stanie tego przyjąć :(

Chyba nie to forum

chyba mam to gdzieś, nygusie :)

Cześć Doktor

cześć i czołem

wiec niech przestanie udawac ze jest kim innym niz jest i jasno okresli ten czlowiek co jest w stanie akceptowac a co nie

ale czy ja cokolwiek udaję? zaś co do akceptacji - na pewno nie babcię schowaną w tapczanie :O

Nygus - dawno nieuzywane slowo !

a moze udajesz czlowieka tolerancyjnego i otwartego, a sam piszesz ze CHCESZ byc taki a nie ze jestes? :D

a ty udajesz, że umiesz czytać, a potem wychodzą takie banialuki

Co tam słychać u Ciebie, Quintusie?

nic nowego, legiony Mariusa wciąż okupują północną Afrykę

Fajnie że chociaż się odezwałeś

roznica miedzy mna a toba doktorku polega na tym ze ja rzucam temat do przemyslenia "a moze" a ty teze "a ty udajesz" w tym momencie kto tu jest doktorem?

A to pierwszy taki przypadek? Porąbance są we wszystkich nacjach, to nie kwestia koloru skóry

jeju jeju, co za filozof :O

mam plan - nastawię dziś powidła ze śliwek, tak do niedzieli żeby się smażyły

i przecier z pomidorów, albo nawet chutney. ogórki mi jakoś umknęły :(