Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy moj maz powinien sie leczyc?

Polecane posty

Gość tracącapracę
może jest coś, czego on się tam w tej pracy nauczył o życiu. Na pewno jakoś rozmawialiście przez lata, też coś się dowiedziałaś od niego. Można się na tej wiedzy oprzeć. Aha- a na znajomych nie licz, bo jak ja poprosiłam o pomoc koleżankę ze studiów to mi powiedziała, że "u nas osób z dużym doświadczeniem nie zatrudniają" a była tam kierowniczką działu, w którym mogłabym pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracącapracę
a teraz bez wymądrzania: on musi się nauczyć tej pracy szukać. Bo nie umie tego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes wielka materialistka pieniadze to nie wszystko jak przynosil pieniadze to byl kochany zal ci jest ze niedostaniesz od niego nic ani renty Ty pusto glowo on ma depresje dostal przy tobie ,,niska samoocena,, bo wciaz mu gadalas ze jest do niczego to twoja wina idz z nim do psyhiatry to pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś wstrętną, podłą suką! utrzymujesz rodzinę, pracujesz, zarabiasz, utrzymujesz męża, rozmawiasz z nim, wspierasz go, motywujesz, namawiasz do szukania pracy, tłumaczysz mu jakie ma obowiązki względem dzieci i rodziny - no po prostu wredna małpa, świnia i nie wiem co jeszcze jesteś! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znowu to samo! jak motywujesz go do działania to piszą jesteś podła bo go poniżasz jakbyś nic nie robiła to by pisali, że jesteś głupia bo nieroba utrzymujesz ach, jakie to polskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zaproponowałaś mu wizytę u psychiatry? Przecież on ma depresję... Jezeli nie chce się leczyć, to rzeczywiście olej go, ale noż kurde. Widać, że facet jest w rozsypce. I nie licz że po jednej wizycie i serii leków mu przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie jest nierob tylko chory ty jaka zona masz obowiazek go leczyc zastanow sie w tym nie pewnym swiecie moga sie role odwrocic i ty stracisz prace i co zaraz j znajdziesz ? ja pracowalam w Banku mialam dobra prace ale wyjechylam na zachod i jestem niczym bo ledwo dostalam prace sprzataczki bo wszedzie sa znajomosci obcokrajowiec niema szans przebicia Mam meza i to on mnie wspiera ze dawalismy rade kiedys to i damy teraz najwazniejsze jest zdrowie i wspieranie sie nawzajem a ty tego nie robisz tylko go dolujesz potrzebny wam psyholog przepraszam za bledy taka klawiature mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne ze sytuacja moze byc odwrotna tylko ze ja mam taki charakter ze jak mnie wywala drzwiami to oknem wejde , potrafie koloryzowac ( nie koniecznie klamac ) latwo nawiazuje kontakty z ludzmi, no i jak czegos potrzebuje to mowie o tym glosno , nie chowam sie z problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz bez wymądrzania: on musi się nauczyć tej pracy szukać. Bo nie umie tego robić. v zgadza sie , dlatego dostal ode mnie adres organizacji ktora pomaga ludziom w jego sytuacji , adres dostalam od kolegi z pracy ktory korzystal z ich pomocy i sobie bardzo chwalil , opowiadal o spotkaniach seminariach wsparciu i nauce szukania pracy no i oczywiscie o samym fakcie ze mial jakis cel w ciagu dnia . dlaczego moj malzonek z tego nie skorzystal?? mam do niego o to zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Ci powiedział, że dlaczego. Postaw mu ultimatum, że musi zacząć się leczyć na depresję albo koniec związku. A Ty w leczeniu powinnaś go wspierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie odpowiedzial, pochrzakal postekal i uciekl na gore do pokoju jak go zdybalam kolejny raz to powiedzial ze jutro zadzwoni , jak sie go zapytalam nastepnym razem czy dzwonil to sie zirytowal i uciekl do swojej norki na gorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety, masz meza nieudacznika i c-i-p-k-e. nawet prace mial przeznaczona dla kobiet- facet w urzedzie, smiechu warte :D zreszta on dlatego na ciebie polecial, ze jestes zaradna- gdyby zwiazal sie z taka sama kretynka jak on sam, zdechliby z glodu. dobrze ci radze- rozdzielnosc majatkowa, alimenty, rozwod- w tej kolejnosci, inaczej skonczysz zadluzona po uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie tego sie obawiam - ze skoncze zadluzona po uszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jestes osoba "ROZGARNIETA" to moze pora na wlasny biznes? v swietny pomysl! zamiast zmuszac biedaka do pracowania to JA powinnam stanac na glowie i otworzyc wlasny biznes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracącapracę
wiesz, gdy dwóch robi to samo to nie jest to samo, on może nie umieć skorzystać z tej pomocy albo tamten kolega może ma więcej szczęście. Na każdego działa co innego a jak on pierwszy raz stracił pracę to on dopiero teraz uczy się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on nawet nie sprobowal wiec nie wie czy taka pomoc by mu pasowala czy nie. Zyc sie uczy :o no rece mi opadly do ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pytałaś się go kiedyś jak on to widzi? czy on czasem mówi coś z sensem? jak do tej pory funkcjonowaliście (chodzi mi o rozmowy, o decyzje itp)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa dni kiedy mam ochote go zbic , zeby zniknal przepadl na zawsze bo nie moge juz na niego patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie odpowiedzial, pochrzakal postekal i uciekl na gore do pokoju jak go zdybalam kolejny raz to powiedzial ze jutro zadzwoni , jak sie go zapytalam nastepnym razem czy dzwonil to sie zirytowal i uciekl do swojej norki na gorze xxx jak ty mogłaś z nim żyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej rozwine temat troszke pozniej bo obowiazki domowe wzywaja. Dzieki za odpowiedzi zarowno negatywne jak i pozytywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracącapracę
bo właśnie takie głupie d u p y biorą do korpo od razu po studiach, bez doświadczenia życiowego, żeby się zachłysnęli korposrorpem i żeby było łatwo nimi zakręcić. Coś się musiał tam chyba nauczyć, no chyba, że to była czysto administracyjna babska robota..ale to i tak wśród ludzi jakąś wiedzę choćby o mechanizmach jak działa życie posiadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pytałaś się go kiedyś jak on to widzi? czy on czasem mówi coś z sensem? jak do tej pory funkcjonowaliście (chodzi mi o rozmowy, o decyzje itp)? pytalam sie go co zamierza przez kolejne 20 lat robic , powiedzial ze bedzie pracowal , a gdzie?? sie pytam - gdzies odpowiedial :o To ja zawsze organizowalam rodzine on wychodzil do pracy i z niej wracal to byla jego rola - zarobic na rachunki a reszta zajme sie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze jest to ze on jak usiadl na tym jednym stolku to siedzial a teraz sie okazuje ze pffffff- brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracącapracę
to nie jest jego wina, że na zasadzie szczęścia głupiego przesiedział 20lat w jednym miejscu. Ale za coś tam siedział, jedni siedzą za nadstawianie karku, inni za to, że szef go lubi i w zespole nie wadzi a on tez za coś siedział. Pomyśl dlaczego tam siedział i może w tym kierunku kombinuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wie o Twoich planach rozwodowych? Postaw mu ultimatum i tyle, a jak nie to rzeczywiście kopnij w zadek. Nie można wiecznie kogoś niańczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wie o moich planach , mowilam ze nie moge narazac siebie i dzieci oraz ze n mam juz tyle ze potrzebuje stabilnego dachu nad glowa a nie zycia typu - dzisiaj zaplacimy za ogrzewanie za wode olejemy zaplacimy za miesiac i kombinowanie kombinowanie ale on chyba mysli ze zartuje i strasze bo wie ze kocham ten dom- sama wybralam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja go rozumiem w sensie odczuć, ale po pierwsze-za długo to trwa, po drugie-z tego co piszesz on nic nie robi, żeby coś zmienić, po trzecie-facet nawet siłą mięśni zarobi. A pieniądze skąd ma dla siebie? Bierze od ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narazie nie bierze odemnie bo on nic nie potrzebuje , caly dzien siedzi w domu , ciuchy i buty ma od cholery, mydlo szampon papier toaletowy wiadomo ze jak kupuje to kazdy korzysta. na rachunki ktore mi nie starcza ( bo nie na wszystko starcza jedna wyplata) dobieram z oszczednosci ktore topnieja i w koncu sie skoncza i zacznie sie kombinowanie a ja nie chce tak caly czas kombinowac , nie chce zyc w stresie kombinowania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale na co ty w ogole czekasz autorko? przeciez widac ze jak nie tupniesz noga i nie kompniesz pasozyta w d0000pe, nic sie w twoim zyciu nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem ze on by poszedl do pracy z checia jak by ktos do niego zadzwonil , posadzil na stolku i mu dal te prace ale tak nie ma wybiera wiec najbezpieczniejsza metode szukania - wysle od casu do czasu Cv na ogloszenie z netu , metoda ta jest dla niego wygodna bo nie trzeba dzwonic , rozmawiac , tylko klik i poszlo ale na te jego oglosenia nikt nie odpowiada a jak nikt nie odpowiada to on sie zamyka i np przez 2-3 mies nic nie robi nawet nosa z domu nie wytknie tylko chodzi w podomce i kapciach . mowie do niego- kolego jak nie ma odzewu to zadzwon i porozmawiaj , zapytaj co takiego bylo nie tak ze cie skreslili ? bedziesz wiedzial gdzie jest blad to nastepnym razem go nie zrobisz . tak tak zadzwonie jutro - a jutro sie pytam DZWONILES?? odpowiedz jest NIE NO I CO CYCKI DO ZIEMI OPADAJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×