Dlaczego urzędy pracy chcą wysyłać do ciężkiej pracy za słabe pieniadze?

Urzędy pracy bardzo często próbują wysyłać bezrobotnych do bardziej ciężkiej pracy fizycznej za marne pieniądze i straszą utratą statusu osoby bezrobotnej, w razie nieprzyjęcia oferty. Czyżby urzędy były dogadane z cwanymi pracodawcami, co nie mają chętnych do roboty, bo praca ciężka, a źle płatna?

bo nie potrafisz im wytłumacz dlaczego mają cię przyjąć do lepszej pracy. im wyższe masz iq tym lepszą pracę ci zaproponują. jakim cię widzą,takim cię piszą.

W urzędach pracy zazwyczaj nie ma solidnych ofert pracy biurowej. Co najwyżej są dobre oferty dla wykwalifikowanych pracowników fizycznych. A i urząd pracy w pierwszej kolejności do podjęcia pracy próbuje zmusić pracowników, którzy mają zasiłki, żeby za nich nie płacić.

Dlatego ludzie chodzą na takie przymusowe rozmowy i palą głupa, by pracodawca ich nie zatrudni, bo wolą bezrobocie i kasę z MOPS, niż harówkę za nieadekwatne pieniądze.

>>>Urzędy pracy bardzo często próbują wysyłać bezrobotnych do bardziej ciężkiej pracy fizycznej za marne pieniądze i straszą utratą statusu osoby bezrobotnej, w razie nieprzyjęcia oferty. Czyżby urzędy były dogadane z cwanymi pracodawcami, co nie mają chętnych do roboty, bo praca ciężka, a źle płatna?<<< Nie. Po prostu w UP zarejestrowani są albo ludzie nie nadający się do ŻADNEJ pracy i zarejestrowani jedynie w celu posiadania ZA DARMO ubezpieczenia zdrowotnego, albo ludzie na tyle nierozgarnięci, że sami żadnej dobrej pracy znaleźć nie mogą. W Urzędach dostępne są oferty, które nie interesują normalnych ludzi. Pracodawcy oferujący dobrą pracę, nie składają wcale swoich ofert w Urzędach Pracy. Ja sam unikałem tego jak ognia. Niestety pracownice UP przeszukują ogłoszenia o pracy i same usiłują nawiązać kontakt z zamieszczającymi je w prasie firmami. Pracodawcy unikają ogłaszania się w UP, bo ludzie kierowani stamtąd, są najczęściej samym kłopotem. Nie dość, że pracować nie potrafią i nie chcą :(, to jeszcze szukają możliwości nieuczciwego wykorzystania kontaktu z potencjalnym pracodawcą. Znam przypadki, gdy tacy kombinatorzy zakładali w sądzie pracy sprawy, twierdząc np. że praca została im przyrzeczona i żądając kosmicznych odszkodowań. Nękają firmę, która miała z nimi jednorazowy kontakt, usiłując wymusić haracz za wycofanie sprawy z sądu. Dlatego dla normalnego pracodawcy, osoba przysłana przez UP to prawdziwy "dopust Boży" :(. Dlatego publikowane przez UP oferty są albo nieatrakcyjne finansowo, albo dotyczą prostych prac fizycznych, które wykonywać może każdy.

>>>urząd pracy w pierwszej kolejności do podjęcia pracy próbuje zmusić pracowników, którzy mają zasiłki, żeby za nich nie płacić.<<< Bo jest to m.in. główne zadanie Urzędu Pracy :(.

>>>Dlatego ludzie chodzą na takie przymusowe rozmowy i palą głupa, by pracodawca ich nie zatrudni, bo wolą bezrobocie i kasę z MOPS, niż harówkę za nieadekwatne pieniądze.<<< Tłumacząc na język polski :) : lewusy zarejestrowane w UP udają podczas rozmowy z potencjalnym pracodawcą głupszych niż są (jak się to niektórym udaje, to podziwiam :D :D :D), by nadal nic nie robić i ŻEROWAĆ na tych, którzy płacą na nich podatki :( :( :(. A potem ludzie dziwią się, że koszty związane z pracą są w Polsce takie wysokie :(.

misio1, a dlaczego nie lepiej w pierwszej kolejności motywować do pracy tego, kto nie ma zasiłku i ma gorszą sytuację finansową? Po drugie, jak ktoś traci pracę, to ma się tam nie rejestrować? Poza tym jak komuś zasiłek przysługuje, to czemu ma sobie go odmawiać?

misio1, a myślisz że tak łatwo znaleźć frajera, który będzie śmieci sortował za 1000 zł na rękę na umowie śmieciowej? :D Ludzie wolą bezrobocie od takiej pracy. :D A pracodawca na siłę nikogo nie zatrudni. Przyjdzie się na rozmowę, popali głupa i wraca do PUP z kwitkiem, że się nie spełniło oczekiwań pracodawcy. :D Tak samo nikt normalny nie będzie się pchał do szkodliwej roboty przy azbeście, jeśli mu życie miłe.

>>>misio1, a dlaczego nie lepiej w pierwszej kolejności motywować do pracy tego, kto nie ma zasiłku i ma gorszą sytuację finansową?<<< Przecież oni też dostają skierowania. Prawda jest jednak taka, że "trwale bezrobotni" nie mają pracować i niczym bohater serialu Kiepscy :D, twierdzą, że nie ma pracy dla ich wykształcenia :D. Dla takich ludzi prowadzone są różnego rodzaju szkolenia. Niestety efektem tych szkoleń są zazwyczaj jedynie wypłaty dla organizatorów szkoleń, a unikający pracy DOSTAJĄ ZA TAKIE SZKOLENIE PIENIĄDZE i... nadal pracy unikają. Koleżanka prowadziła (jako psycholog) badania tego tematu, więc uważam swoją ocenę za wiarygodną. x >>>Po drugie, jak ktoś traci pracę, to ma się tam nie rejestrować? Poza tym jak komuś zasiłek przysługuje, to czemu ma sobie go odmawiać?<<< Oczywiście, ze ma prawo zarejestrować się tam i czasowy zasiłek pobierać :). Jest to jednak coś zupełnie innego od "trwale bezrobotnych", dla których posiadanie stusu bezrobotnego jest celem samym w sobie :(.

>>>misio1, a myślisz że tak łatwo znaleźć frajera, który będzie śmieci sortował za 1000 zł na rękę na umowie śmieciowej? Ludzie wolą bezrobocie od takiej pracy. <<< I to jest właśnie PATOLOGIA. Gdyby rzeczywiście nie mieli co jeść i byli pozbawieni praw ludzi pracujących, to bardzo szybko SAMI by sobie pracę znaleźli i na UP nie narzekali. Wtedy można obniżyć koszty uboczne pracy i pracownik dostawałby "na rękę" więcej pieniędzy :).

A UP woli podejmować działania aktywacyjne w stosunku do osób, które mają zasiłki bo: Jeśli takiego wyślą na szkolenie, to tylko mu dopłacają za czas szkolenia niewielki dodatek do zasiłku, zamiast osobie bez zasiłku płacić pełne stypendium, Jeśli osoba z zasiłkiem podejmie pracę, to przestanie pobierać i koszty maleją - analogicznie - jeśli osoba z zasiłkiem odmówi podjęcia pracy, to zasiłek można jej zabrać. Więc te osoby bardziej, niż inni bezrobotni interesują urząd pracy. Przedmiotowe podejście. A Ty byś poszedł pracować przy azbeście? Zakładam się, że nie.

Choćby koszty były maksymalnie, to pracodawcy i tak szukaliby najtańszych pracowników np. imigrantów z Ukrainy.

>>>Przedmiotowe podejście.<<< Ale zgodne z "dyrektywą" i oszczędzające pieniądze reszcie społeczeństwa. x >>>A Ty byś poszedł pracować przy azbeście? Zakładam się, że nie.<<< Nie rozumiem: dlaczego piszesz o tym azbeście. Mam bardzo dużo znajomych. W oparciu o rozmowy z nimi mam wyrobioną opinię o ludziach ciągle "szukających pracy". Jakoś inni CIĄGLE PRACUJĄ czasami bardzo ciężko, ale zawsze tą pracę mają. I nie jest to uzależnione od płci, ani wykształcenia. Jedynym człowiekiem, który wiecznie korzysta z różnych robót zleconych przez UP jest pewien lekko upośledzony umysłowo mężczyzna. Ten człowiek jest całkiem inteligentny i bardzo oczytany (potrafi wydać ostatnie pieniądze na książkę :) ). Niestety NIE POTRAFI ani pracować, ani pojawić się w pracy na czas. Wielokrotnie pomagałem mu, zlecając proste prace fizyczne. Najczęściej traciłem więcej energii na kontrolowanie jego pracy, niż gdybym tą pracę wykonał sam :(. Ten człowiek nie nadaje się do żadnej pracy, choć jest uczciwy i ma wiele dobrych chęci. Tym różni się od większości trwale bezrobotnych, którzy podobnie do smerfnego matoła uważają, ze i ona i jej cała rodzina powinna być przez resztę społeczeństwa utrzymywane :(.

>>>Choćby koszty były maksymalnie, to pracodawcy i tak szukaliby najtańszych pracowników np. imigrantów z Ukrainy.<<< Rozumiem, że Ty kładąc w łazience kafelki, wynajmujesz NAJDROŻSZEGO kafelkarza, bez względu na jakość jego pracy :D. Ps. Ja wolałbym, aby uboczne koszty pracy były minimalne :), bo wtedy więcej pieniędzy dostaną pracujący :).

A ja uważam, że skoro ktoś już ma zasiłek i ma jakieś tam pieniądze, to lepiej zapewnić szkolenie, pracę na gwałt komuś, kto nie ma żadnego przychodu, a nie tych bez zasiłku traktować po macoszemu, żeby przypadkiem nie dublować kosztów. W związku z tym ktoś bez zasiłku może nie dostać szkolenia, bo urząd by musiał płacić mu stypendium, jednocześnie komuś innemu płacić zasiłek. Tak samo ten na zasiłku pierwszy otrzyma ofertę pracy.

>>>A ja uważam, że skoro ktoś już ma zasiłek i ma jakieś tam pieniądze, to lepiej zapewnić szkolenie, pracę na gwałt komuś, kto nie ma żadnego przychodu, a nie tych bez zasiłku traktować po macoszemu, żeby przypadkiem nie dublować kosztów.<<< Problem polega na tym, że TO TY TAK UWAŻASZ, a PRAKTYKA MÓWI INACZEJ. Normalny człowiek korzysta ze statusu bezrobotnego CZASOWO, a ludzie "trwale bezrobotni" nie zaczną pracować, po żadnym szkoleniu. Na szkolenie będą chodzić, by dostać stypendium. To będą pieniądze wyrzucone w błoto. Tym ludziom zwyczajnie NIE CHCE SIĘ PRACOWAĆ. A jeżeli komuś czegoś się nie chce, to można go do tego jedynie przymusić. Tego jednak zrobić w tym kraju NIE MOŻNA :(. Po co taki pasożyt ma pracować, jeżeli po uzyskaniu pierwszego wynagrodzenia, cofną mu dofinansowanie do kwaterunkowego mieszkania i będzie miał tyle samo pieniędzy, co wcześniej? Dlatego trwale bezrobotni zawsze będą bez pracy i swoim sposobem na życie, zarażą swoje dzieci (patrz smerfny matoł).

misio1 dziś >>>Choćby koszty były maksymalnie, to pracodawcy i tak szukaliby najtańszych pracowników np. imigrantów z Ukrainy.<<< Rozumiem, że Ty kładąc w łazience kafelki, wynajmujesz NAJDROŻSZEGO kafelkarza, bez względu na jakość jego pracy smiech.gif . yyyyy Ja to bym tego najtańszego za chuj nie wziął bo wiem że za jakość trzeba płacić :P

>>>Ja to bym tego najtańszego za ch*j nie wziął bo wiem że za jakość trzeba płacić<<< Dlatego MĄDRY pracodawca dba o DOBREGO pracownika :).

a pracownikow niewykwalifikowanych nalezy traktowac jak tania sile robocza, ktorej przysluguje tylko umowa smieciowa i najnizsza krajowa? ludzie w koncu sie wkurza i zrobia rewolucje. dlatego czasem lepsze dodatki z mops, niz najgorsza praca u najgorszego pracodawcy za najgorsze pieniadze.

Nieprawda, że osoby z UP do niczego się nie nadają. U nas była stażystka po 50-tce, rasowa księgowa, zwolniona wcześniej, bo firma padła. Pracowała wspaniale, czemu szef ją nie zatrudnił ? Bo ma zatrudnioną osobę z orzeczeniem umiarkowanym, która wprawdzie pracuje beznadziejnie, ale za nią ZUS-u nie płaci, więc ile zrobi to tyle zrobi, ale szef jest do przodu....Chory kraj.

Misio :) "Dlatego trwale bezrobotni zawsze będą bez pracy i swoim sposobem na życie, zarażą swoje dzieci (patrz smerfny matoł). " Smerfeta założyła podobny temat dzisiaj rano. Możliwe, że ten też :) Zastanawiające jest to, że sprawia wrażenie średnio rozgarniętej małpy, a w sprawach typu jak wyciągnąć kasę od państwa, jest całkiem dobrze zorientowana :D

Srac na takich pracodawcow jak misio1. Niech se sam podwinie rekawy i z********a fachowiec:-) . Moze jak poczuje pot kakiacy mu po jajach z wysilku to zrozumie fizola ktory na niego z********a za miche zupy. P********e biedaki.

>>>a pracownikow niewykwalifikowanych nalezy traktowac jak tania sile robocza, ktorej przysluguje tylko umowa smieciowa i najnizsza krajowa? ludzie w koncu sie wkurza i zrobia rewolucje. dlatego czasem lepsze dodatki z mops, niz najgorsza praca u najgorszego pracodawcy za najgorsze pieniadze.<<< ...Nie chciało się nosić teczki, trzeba ciągnąć dziś woreczki... że pozwolę sobie zacytować klasyka :D :D :D. Nie rozumiem: co to takiego pracownik niewykwalifikowany, bo w dosłownym tłumaczeniu tego słowa chodzi o człowieka pozbawionego jakichkolwiek kwalifikacji, czyli nie posiadającego ŻADNEGO DOŚWIADCZENIA. Trzeba być wybitnym idiotą, by przez kilkadziesiąt lat pracy nie zdobyć żadnego doświadczenia, ani kwalifikacji :(. Taki człowiek jest niebezpieczny dla otoczenia i nie nadaje się do żadnej pracy. Nie znam NIKOGO, kto nie posiadałby żadnych kwalifikacji zawodowych. Nawet Wałęsa nie skończył zawodówki, ale na stoczni zrobił kurs elektryka i jakieś kwalifikacje dzięki temu posiada :D :D :D. Po co zatrudniać kogoś, kto NIC NIE POTRAFI i NICZEGO NAUCZYĆ SIĘ NIE CHCE ? Jeżeli niczego się nie potrafi to dlaczego, ktoś ma za to płacić??? Jakim prawem, ktoś taki oczekuje tych samych praw, co pracownicy wykwalifikowani? Czy ktoś zabrania mu zdobyć kwalifikacje? Gdyby MOPS nie wypłacał im pieniędzy, to zmotywowałoby ich do zdobycia kwalifikacji w pracy, a nie w wyłudzaniu zasiłków.

Gdyby nie mops, to w ciemnej ulicy dostal bys w leb i zostawili by ci tylko zesrane majtki na d***e.:-)

>>>Nieprawda, że osoby z UP do niczego się nie nadają.<<< Wyjątki potwierdzają regułę :). x >>>U nas była stażystka po 50-tce, rasowa księgowa, zwolniona wcześniej, bo firma padła. Pracowała wspaniale, czemu szef ją nie zatrudnił ? Bo ma zatrudnioną osobę z orzeczeniem umiarkowanym, która wprawdzie pracuje beznadziejnie, ale za nią ZUS-u nie płaci, więc ile zrobi to tyle zrobi, ale szef jest do przodu....<<< Z całym szacunkiem, ale księgowa jest PODSTAWĄ każdej firmy, więc szef zatrudniający na tym stanowisku osobę niekompetentną, nigdy "do przodu" na takim rozwiązaniu nie wyjdzie :(. Musiałby byś skończonym idiotą, by skusić się na to wyłącznie z powodu niepłacenia składek ZUS za tą pracownicę :D. x >>>Chory kraj.<<< Z tym zgodzę się w 100% :D :D :D.

>>>Gdyby nie mops, to w ciemnej ulicy dostal bys w leb i zostawili by ci tylko zesrane majtki na d***e.<<< Gdyby nie MOPS, to taka patologia wyzdychałaby z głodu i byłoby to z korzyścią dla całego społeczeństwa :D. x Ty myślisz, że gdzie rodzą się najgorsze patologie, złodzieje i bandyci? Przyzwyczajeni od dziecka do brania za darmo, skutecznie kontynuują to dzieło w wieku dojrzałym :(.

>>>Smerfeta założyła podobny temat dzisiaj rano. Możliwe, że ten też Zastanawiające jest to, że sprawia wrażenie średnio rozgarniętej małpy, a w sprawach typu jak wyciągnąć kasę od państwa, jest całkiem dobrze zorientowana <<< Ona jest dowodem na to, że patologia rodzi patologię :(. Rzadko czytam jej wypociny, ale zauważyłem u niej postawę CZYSTO ROSZCZENIOWĄ wobec wszystkich (nawet ministra oświaty :D :D :D). Kiedyś mieliśmy problemy z Cygankami kradnącymi banknoty o dużych nominałach i wkładające w ich miejsce nominały niskie. Każda taka Cyganka miała na ręku malutkie, kilkumiesięczne dziecko. Po dokładnym przejrzeniu zapisu monitoringu okazało się, że to kilkumiesięczne dziecko BŁYSKAWICZNIE PODMIENIA banknot, trzymany przez Cygankę w ręku. Nie potrafi mówić, nie potrafi chodzić ale potrafi KRAŚĆ w sposób niewykonalny dla większości normalnych ludzi :(. Podobnie smerfny matoł. To coś uczy się WYŁUDZAĆ CUDZE PIENIĄDZE tak samo, jak Ty uczyłaś się raczkować (i zapewne w tym samym czasie :D ). Dlatego nienawidzę takiej patologi i nie wierzę w możliwość jej resocjalizacji. Przepraszam za te słowa osoby, którym z patologii wyrwać się udało :), ale podejrzewam, ze i one zgodzą się z moją opinią o "dziedziczeniu" :(.

a jak ktos jest po prostu pomocnikiem od noszenia cegiel, osoba do pracy przy tasmie lub sprzatania, to ma zarabiac ponizej najnizszej krajowej, jesli pracodawca nie chce dac wiecej i nie chce dac umowy o prace?

>>>Srac na takich pracodawcow jak misio1. Niech se sam podwinie rekawy i z********a fachowiec . Moze jak poczuje pot kakiacy mu po jajach z wysilku to zrozumie fizola ktory na niego z********a za miche zupy. P********e biedaki.<<< x A Ty obesrany fizolu myślisz, że kto wywiercił większość otworów, podczas ostatniego remontu, a wcześniej cały ten remont zaplanował i całe nowe wyposażenie zaprojektował? x Zgadnij obesrany fizolu: kto ładował najcenniejsze i całkiem ciężkie elementy do auta, a potem osadzał je we właściwych miejscach? x Wszystko, co w życiu osiągnąłem, wybudowałem WŁASNYMI RĘKAMI wspomagany przez moich współpracowników. x Tym różnię się od Ciebie, że ja Twoją robotę mogę wykonywać (i nieraz wykonywałem), a Ty nie jesteś w stanie pojąć nawet najprostszych problemów składających się na moją pracę. Dlatego Ty pracować możesz tylko łopatą, a ja potrafię z kilku takich roboli stworzyć sprawny zespół i zapewnić mu najlepsze narzędzia, dogodne umowy-zamówienia, dokumentację techniczną i dobre wynagrodzenie :). Zrób sobie swoją rewolucję i zdechnij jak większość Ukraińców po rewolucji bolszewików.