znęcanie się nad zwierzętami

Byłam dzisiaj w takim starym budownictwie. Wychodząc z tego bloku zauważyłam konajacego szczura. Spojrzałam na niego z bliska. Z pyszczka ciekla mu wyraźnie krew. Kawalek dalej leżały takie jakby tuneliki z trautkami. Dookoła bylo ich 3, tyle przynajmniej widziałam. Zaraz obok był wsyp na śmieci. Smród z niego okropny, fetor zgnilizny.. Drzwi takie że nawet mały pies spokojnie przejdzie przez szczeliny. Otworzyłam go. Z zatkanym nosem a i tak w oczach miałam łzy tak waliło. I tu moje pytanie. Jakim prawem ktoś morduje te zwierzęta skoro warunki tam panujące są jak zaproszenie dla tych stworzeń?? Zaczynają od d**y strony. Zapytałam lokatora który akurat wychodził czy szczury niszczą instalacje, wchodzą do domu itp odpowiedział że mieszka tam 20 lat i nic takiego sie nie działo. I czy to nie jest okrutne?? Mogę coś z tym zrobić? Tak wiem że to tylko szczur. Ale wyobraźcie sobie jaki ból musi odczuwać.. Jak bardzo cierpieć kiedy coś wypala go od środka...

Ciekawe kiedy kot lub pies zatruje sie tym.. Nie moge przestać o tym myśleć :(

No nie ma innej metody na tępienie tych gryzoni, a wiadome jest że roznoszą wszelakie zarazki no i lęgną się w szybkim tempie, poczytaj sobie w internecie jakie są zagrożenia od strony szczurów co ci grozi, nie wynaleźli bardziej humanitarnego sposobu ich tępienia niestety.

Ale może zanim zacznie sia je je truc wypad zabezpieczyć miejsce ich bytowania? Od trutek 5m dalej jest plac zabaw. Prosto pod uwagę oknami je ustawili.. A niech pies się tym zainteresuje.. Albo dziecko :(

No tu już jest nieodpowiedzialność rozkładającego trutkę, faktycznie nie powinna być dostępna dla psów i małych dzieci, przeważnie trutkę rozkłada się w piwnicach na papierowych tackach.

W piwnicach ponoć szczury się nie pokazują. Mogę coś z tym zrobić? Czy do cholery wybrać się w nocy i je wywalić ? :(