Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaszatanistka1994

Dlaczego niektórzy ludzie nie boją sie śmierci?

Polecane posty

Gość gość
Ja samego bycia martwą się nie boję - to już nie będzie mój problem, ale samo umieranie i świadomość, że zostaną ludzie którym będzie ciężko beze mnie jest straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja samego bycia martwą się nie boję - to już nie będzie mój problem, ale samo umieranie i świadomość, że zostaną ludzie którym będzie ciężko beze mnie jest straszna." Hmmm, wy macie wszystkie zupełnie inny sposób myślenia niż ja. Samo umieranie to chwila i nie wiem co w nim takiego strasznego, poza swiadomością, że zaraz sie dopełni parszywy los, i sie po prostu na wieczność zniknie i zgnije.Co do ludzi, którym bedzie cięzko beze mnie - sorry, ale ludzie bez przerwy umierają a jakoś cały świat nie chodzi bez przerwy w żałobie. Rzadko sie zdaża, żeby ludzie naprawde długie lata nie mogli sie pogodzić z czyjąś śmiercią. Nie uważam tego za straszne, w ogóle jakoś inni ludzie mało mnie obchodzą w sytuacji, gdy chodzi o moją własną śmierć, nie sadze, żeby potem myśleli o mnie codziennie zamiast żyć własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoje zdanie - ja mam rodziów którzy mnie kochają i chybaby się nie pozbierali, partnera który napewno by się załamał i siostrę na której coś takiego odcinęłoby piętno na całe życie. Nie jestem samotną wyspą, otaczają mnie ludzie dla których jestem bardzo ważna i w których moja śmierć uderzyłaby bardziej niż we mnie - oni musieliby żyć dalej. Samo umieranie to też nie chwila - nie zawsze, zależy jak umierasz. To zwykle ból i puszczające zwieracze, więc śmierć to zawsze syf i ból. Poza tym naszym instynktem jest żyć jak najdłużej, więc w chwili śmierci nasz umysł wpada w panikę, ludzie zawsze odczuwają strach kiedy umierają - tak już jesteśmy zaprogramowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego partner miałby się załamać? mało to kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mnie kocha, a ludzie którzy się kochają źle znoszą śmierć partnera. Mężczyzn też jest dużo, a gdyby on umarł to chyba zawyłabym się z bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze moje zdanie, jak w większości przypadków inne od ogółu, bo jestem dziwna. Miło ze moge poczytać wasze poglądy i was zrozumieć, kazdy ma jakieś swoje racje i uważa je za prawde, a gdzie ona leży naprawde? "Samo umieranie to też nie chwila - nie zawsze, zależy jak umierasz. To zwykle ból i puszczające zwieracze, więc śmierć to zawsze syf i ból." Chwila w porównaniu do tej parszywej wieczności, która mnie potem czeka, a raczej nie czeka, bo nie czeka mnie już wtedy zupełnie nic, to jest dla mnie przerażające. To jest dla mnie jedyna rzecz, której sie w życiu naprawde boję /b/ardziej od umierania, od gwałtu, od czegokolwiek innego, wszystko inne wydaje mi sie wobec tej więcznosci trywialne. "Poza tym naszym instynktem jest żyć jak najdłużej, więc w chwili śmierci nasz umysł wpada w panikę, ludzie zawsze odczuwają strach kiedy umierają - tak już jesteśmy zaprogramowani." Zgadzam się. Dlatego sceptycznie podchodze, jak ktoś mówi, że nie boi sie śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale następna partnerka go pocieszy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87
emmmmm bo strach przed śmiercią jest idiotyczny i niczego nie daje? oprócz może natchnienia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość - mam dziwne wrażenie, że nigdy nie straciłaś bliskiej osoby czy nie byłaś nawet bliska takiej sytuacji. Kasia - czemu przeraża cię, że nic nie ma po śmierci? To tak jak nic nie było przed twoimi narodzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"emmmmm bo strach przed śmiercią jest idiotyczny i niczego nie daje? oprócz może natchnienia" Strach przed gwałtem też niczego nie daje, a jakoś sie go boisz, broken, no chyba, że nie, bo po tobie to wszystkiego mozna sie spodziewać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kasia - czemu przeraża cię, że nic nie ma po śmierci? To tak jak nic nie było przed twoimi narodzinami." Nicość przed moimi narodzinami została skończyła sie dobrze - powstaniem świadomej istoty. Natomiast obrócenie sie swiadomej istoty w nicość z której nie da sie już wyjśc jest przerażające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87
strach przed gwałtem dużo daje, po to mamy strach, natomiast śmierć i tak jest nieunikniona i nie da się zmobilizować psychiki do obrony przed nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty tej niscości nie odczujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
Ja nie jestem praktykująca katoliczką ani inną ale dla mnie jest logiczne, że tutaj się na tym świecie nie kończę, pójdę gdzieś dalej na bank. Śmierci się nie boję, ale szkoda mi tych których zostawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"strach przed gwałtem dużo daje, po to mamy strach" tak super dużo daje, że mimo iż chyba kazda kobieta sie go boi, to i tak gwałtów jest przerażająco dużo. "ty tej niscości nie odczujesz" Naprawde? Nie wiedziałam, ojej. :-o Gdzie napisałam że ta nicość jest straszna, bo będe ją czuła? Jest straszna, bo jest wieczną nieuchronną, nieodwracalną nicością. Nie chce tego, moja świadomość sie przeciw niej buntuje, i wasza też, bo większość z was łudzi sie jakimś zyciem pozagrobowym. Śmierć to klęska świadomej istoty, ograniczenie jej w czasie, i w ogóle to wszystko co napisałam już w wczesniejszych postach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
Ale dlaczego gadacie o jakiejś nicości kiedy ta nicość nie istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli po prostu przemawia przez Ciebie instynkt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" natomiast śmierć i tak jest nieunikniona i nie da się zmobilizować psychiki do obrony przed nią" Strach przed śmiercią może zmobilizować naukowców, do wynalezienia nieśmiertelności. Wiem, wy pewnie nie chcecie żyć wiecznie, bo by sie wam nudziło itd, ale ja jednak skorzystałabym, bo jeszcze nie oszalałam, żeby woleć umrzeć niż sie nudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnie co ludziom jest potrzebne to nieśmiertelność. Taka jest kolej rzeczy, rodzimy się, żyjemy i umierany - wszystkie organizmy na ziemi przechodzą ten proces i nie sądzę żeby ludzie byli warci zatrzymywania się tu na dłużej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czyli po prostu przemawia przez Ciebie instynkt" Tak. Ale ten instynkt dodatkowo jest poparty przemysleniami. Przez ludzi wierzacych w życie pozagrobowe też przemawia ten instynkt, poprzez pocieszanie sie, że tak naprawde nie ma śmierci, ze to nie koniec. Jedynie ci, co nie boją sie śmierci, mimo nie wierzenia, zadziwiają mnie. Czyżby wszystko ograniczało sie w ich przypadku do nie zastanawiania sie, niewielkiej wyobraźni, czy kryje sie za tym jakas głębsza, filozofia, której może nawet przyznam racje, jak ją zrozumiem? To jest pytanie, na które pragne znaleźc odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
Śmieszą mnie osoby które zakładają, że po śmierci nic nie ma, ona wierzy ze naukowcy wynajdą nieśmiertelność ha ha ha ha ha ha ale nie wierzy że natura jest mądrzejsza od człowieka i skoro człowiek ma pragnienia, aby być dalej po śmierci na pewno nie zakończy naszego istnienia tutaj na ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ostatnie co ludziom jest potrzebne to nieśmiertelność" Dla mnie to jest coś, co jest mi bardzo potrzebne, bo pomoże mi uniknąć tego, czego boje sie najbardziej. "Taka jest kolej rzeczy, rodzimy się, żyjemy i umierany - wszystkie organizmy na ziemi przechodzą ten proces " A co jest złego w zmianie tego stanu rzeczy? Po to człowiek ma rozum, aby przezwyciężać ograniczenia. " i nie sądzę żeby ludzie byli warci zatrzymywania się tu na dłużej " Mów za siebie, może ty nie jesteś warta zatrzymywac sie tu na dłużej, ale człowiek, jako istota myśląca, rozumna dla mnie nie zasługuje po prostu, by od tak - pyk - przestac nagle istnieć ze względu na cielesne ograniczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matti222
myślę że bagatelizowanie własnej śmierci jest jakąś formą wyparcia ew.bezmyślnym kłapaniem w biegu,hałasie,haosie życia.Żeby coś sensownego i zbliżonego do wlasnej prawdy wymyślić,może nalezałoby zamknąc się na 24h w ciemnym pustym pokoju bez kontaktu ze światem zewnętrznym i uczciwie spojrzeć w siebie w swoje życie,może znaleźc odpowiedzi na ważne dla siebie pytania.Jedyne czego zazdroszczę np.katolikom to ich wiary (o ile jest szczera)że smierć nie jest końcem,jest wtedy tak bezpiecznie.A tak to czarna dupa,beznadzieja.Niestety nie da się wierzyć dla czegoś albo na wszelki wypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" skoro człowiek ma pragnienia, aby być dalej po śmierci na pewno nie zakończy naszego istnienia tutaj na ziemi." To, że człowiek ma pragnienia, to znaczy, ze człowiek ma pragnienia i nic poza tym. " ona wierzy ze naukowcy wynajdą nieśmiertelność ha ha ha ha ha ha " Jesli wydaje ci sie nieprawdopodobne wynalezienie nieśmiertelności, kiedyś w nieokreślonej przyszłości, to gratuluje słabej wyobraźni. W XIX wieku też tacy jak ty nie wierzyli w mozliwośc stworzenia maszyny cięższej od powietrza, a o internecie i antybiotykach nawet im sie nie śniło. "nie wierzy że natura jest mądrzejsza od człowieka" Nie antropomorfizuj natury. Nie jest mądrzejsza ani głupsza od człowieka, bo "natura" to nie istota świadoma i dązy generalnie do wzrostu entropii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to jest również np. rozpadniecie się na Twoich oczach wszystkiego związanego z metalem - ludzi, nośników muzyki, instrumentów. co poczniesz" To ja będe jedyną niesmiertelną osobą na świecie? Postęp technologiczny sie zatrzyma i nie powstaną, nowsze, lepsze sposoby magazynowania danych? nie sądze. Poza tym moje zainteresowania to jest coś "tu i teraz", kto wie, do czego doszedłby mój umysł np. po 1000 latach istnienia. Zresztą to zbyt abstrakcyjne rozwazania, moge tylko ogólnie powiedzieć, że wolałabym żyć wiecznie niz umrzeć, bo nic nie jest dla mnie gorsze od smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
póki co nie wymyślili jeszcze leku na alzheimera więc do nieśmiertelności im daleko, poza tym i tak mamy ziemię przeludnioną. Co do wiary w życie pozagrobowe - to rodzaj pocieszacza, łatwiej się pogodzić ze śmiercią jak wierzysz, że życie będzie trwało. Na ten temat nawet był badania - wiara w "trwanie" po śmierci to instynkt samozachowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wynaleźć nieśmierteleność to kurfa szacuneczek, bo to znaczy pokonać wszystkie śmiertelne choroby, poza tym jak jakaś jest nieuleczalna to cierpisz na nią aż ktoś za 100 lat wynajdzie lekarstw. żyć NIE UMIERAĆsmiech.gifsmiech.gifsmiech.gif nie wiem jak dokładnie to sobie wyobrażasz" świat będzie istniał długo, i nie wiem, czemu przy obecnym szybkim rozwoju medycyny i wszystkich nauk(najszybszym w historii), ma być nieprawdopodobne, aby np. w 3000 roku ludzie byli nieśmiertelni? Może będa w nas żyły nanoboty naprawiające natychmiast każda najmniejszą nieprawidłość? Czytasz czasem o nowych technologiach w medycynie? słyszałasz o drukowaniu organów na biodrukarce? dlaczego przyszłośc oceniasz pod wzgledem ograniczęń teraźniejszości? Myślisz że jakbys opisała osobie żyjącej w 1900 roku komputer z internetem, to ta osoba uwierzyłaby, że takie coś jest mozliwe? Nie, tak samo jak ty nie wierzysz w potencjalne mozliwości przyszłości. Niby dlaczego miałyby być takie niskie, żeby człowiek był nigdy niezdolny do osiągnięcia nieśmiertelności? dlaczego uwazasz, że wszystko co potencjalnie może powstać i już powstało, a przyszłość nie przyniesie nic, co sie nam nawet nie śniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZNAWCA EKSPERT
Kto się boi śmierci i mają za koniec to jest głupi, ciemnogrodzianin, ziemianin, mający się tylko za małą kukiełkę. x A jak ktoś zna prostą prawdę o życiu, że to jest jedna wielka energia zmieniająca kształt, to się nie boi rozpadu ciała i nie myśli, że wtedy przestanie istnieć. Bo wszytko się stale przeobraża, ale nie zanika. :D Ale i tak debil tego nie zrozumie. :D I dobrze. To jest tylko dla 1% ludzi, bo reszta to ma jakieś zwalone wizje życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZNAWCA EKSPERT
Chcecie przedłużać życie ciał w nieskończoność, bo myślicie, że po życiu nie ma nic dalej. :D Jesteście żałośnie głupi. Życie się ciągnie w nieskończoność i dotyczy to wszystkich osób na raz i nikomu nic się nigdy nie urwie. Że ciało ludzie umrze, to nie znaczy, że komuś się życie urwie i nagle zacznie wisieć w czarnej przestrzeni na zawsze. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"myślę że bagatelizowanie własnej śmierci jest jakąś formą wyparcia ew.bezmyślnym kłapaniem w biegu,hałasie,haosie życia.Żeby coś sensownego i zbliżonego do wlasnej prawdy wymyślić,może nalezałoby zamknąc się na 24h w ciemnym pustym pokoju bez kontaktu ze światem zewnętrznym i uczciwie spojrzeć w siebie w swoje życie,może znaleźc odpowiedzi na ważne dla siebie pytania.Jedyne czego zazdroszczę np.katolikom to ich wiary (o ile jest szczera)że smierć nie jest końcem,jest wtedy tak bezpiecznie.A tak to czarna d**a,beznadzieja.Niestety nie da się wierzyć dla czegoś albo na wszelki wypadek" Wreszcie jakiś post, z którym sie zgadzam. Niesamowite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×