Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy myślicie że dziecko ujawnia prawdziwe oblicze człowieka?

Polecane posty

Gość gość

moje dziecko nie jest wpadką, jest długo wyczekiwane i upragnione. uważam się za rozsądną, normalną osobę. zawsze starałam się być dobrym, pomocnym człowiekiem. nie kradnę, nie puszczam się, nie jestem alkoholikiem ani narkomanem. dbam o dziecko, mało śpię ale nie mam mu tego za złe, uwielbiam widzieć uśmiech na jego twarzy. spędzam z nim dużo czasu (nawet wtedy kiedy pięknie bawi się samo). a kiedy śpi jak aniołek to mogę się godzinę na nie patrzeć. wydaje mi się nawet momentami, że kocham ****ardziej niż kogokolwiek na świecie (łącznie ze mną). a jednak przy dziewięciomiesięcznym dziecku zdarzyło mi się (dwa albo trzy razy, nie pamiętam) że gdy płakało tak że już nie wiedziałam co zrobić to na nie nawrzeszczałam. próbowałam wszystkiego. zawsze ostatecznością przy jego uspokajaniu jest noszenie na rękach ale nawet wtedy się nie uspokajało tylko odpychało, rzucało i krzyczało i stało się: zamknij się k***a!" powiedziałam, potem się poryczałam, i zaczęłam je przepraszać i dale płakaliśmy już razem. czy myślicie że tak naprawdę jestem złym człowiekiem? wyrodną matką? bo sama już nie wiem co o sobie myśleć. wiem, że jestem ekscentryczką ale to mnie nie nie usprawiedliwia. mam wyrzuty sumienia straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, jesteś normalna. Każdemu nerwy mogą puścić. Twoja matka nigdy na ciebie nie wrzasnęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój. Każdy czasami traci cierpliwość. Nie zadręczaj się. I tym bardziej nie pytaj ich o zdanie zaraz cię zjadą że nie powinnaś mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś jak najbardziej normalna, każdemu może się zdarzyć wrzasnąć, to oznaka bezsilności. Jeśli nie powtarza się to przy byle okazji, nie martw się, każda matka conajmniej raz nawrzeszczała na dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci szczerze napisałaś kobieto prawdę też mi się to zadarza i też reaguję jak ty ale to poprostu nie moc. Zaraz ciętu pewnie zlincznują które same to robią a na kafe rżną gwiazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ufff... dzięki. o to mi właśnie chodziło. moja mama twierdzi, że nie zdarzyło jaj się coś takiego i że powinnam się opanować, dla tego pytam. wasze opinie mi wystarczą, obelgami się nie będę przejmować. ale i tak będę nad doba pracować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ujawnia prawdziwe oblicze dziecka... ty nie jestes dzieckiem. dziecko nie jest toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam... każdemu sie zdarza... Lepiej krzyknąć raz na czas i rozładować emocje niz uzbierać na jakas większa głupotę;) ja z dwójka to juz czasami warjacji dostaje ale staram sie przy nich nie przeklinać... Jak mnie ponosi to zamykam sie na chwile np w łazience poprzeklinam sobie albo poplacze, zmyje twarz zimna woda i jestem gotowa na dalsze ratowanie dziecięcych tragedii... a jak dziecko chwile poplacze samo to nic sie nie stanie... Lepsze to niz wrzeszczaca na nie w sumie bez powodu mama;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nad sobą miało być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nie ma co przeklinać! ALe chyba każej mamie choć raz puściły nerwy po 10 nieprzespanej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama po prostu nie chce sie przyznać to taka " choroba" babć ze ja to nigdy , ja to zawsze .... BZDURA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdemu sie zdarza. ja jestem z natury niecierpliwa, wiec jak juz mam wrzasnac, to staram sie ochlonac troche, wyjsc do innego pokoju. ale czasem sie zdarza. za to na meza nieraz wrzasne przy dziecku i to uwazam za blad. niestety moi rodzive tez sie przy mnie klocili i jakos samo mi to tak wychodzi, a nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, moja mama po latach też twierdzi, że była ideałem ;) Ja tak nie uważam, bo pamiętam, że często jej nerwy puszczały przy 3 dzieci z małą dość różnicą wieku :D Małemu niemowlakowi nie wytłumaczysz za wiele i ja staram się w nerwach po prostu zaciskać zęby i milczeć, chociaż nieraz nie wychodzi. Przed urodzeniem dziecka myślałam, że więcej we mnie cierpliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nie ma co przeklinać! ALe chyba każej mamie choć raz puściły nerwy po 10 nieprzespanej nocy xxx noce są dzięki bogu w miarę ok, tylko smoczek trzeba jej wtykać co godzinę, dwie:) xxx dzięki dziewczyny. ale dziwnie tak kulturalnie cały czas. w super dzień się wstrzeliłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiesz ile mi razy nerwy puszczaja? Moje dziecko jest dosc wymagajace nerwowe i absorbujace. Do tego mialo okropne kolki. Sama nieraz wrzasnelam ale to juz z bezsilnosci "zamknij sie w koncu" albo "ucisz sie do cholery mam cie dosc!". Jak sie wydarlam to napiecie znikalo. Czlowiek czasem musi bo sie udusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×