Mam 37lat, jestem single i bezdzietna :(

Czy jest jeszcze nadzieja na to ze poukladam sobie zycie i bede miec dziecko? Czy juz wszystko stracone? Mam strasznego doła...

a po co ci bachor i kula u nogi, popyerdoliło cie???!!! Masz święty spokój i doceń to !

Mam 33 i ten sam stan, do tego depresja, nie pocieszę Cie, nie mam już wiary.

Jest szansa

nadzieja zawsze jest, tylko musisz być aktywna - samo nie przyjdzie. Na wszelki wypadek też zacznij sobie notować plusy bycie nieobciążonym singlem, bo a nuż jednak nim zostaniesz. To nie sama rozpacz, tam tez są plusy

Ojojoj wszystko będzie dobrze, nie martw się. Chcesz mieć faceta, który nie zajmuje się dzieckiem tylko pije przy telewizorze i wieczorem chce seksu, na który Ty nie masz ochoty. Dzieci mają problemy w szkole, zaczynają się kradzieże i pobicia. Niezapłacone rachunki, niespłacone mieszkanie. Dni są szare jak Twoje dresy, których już nie zmieniasz długo, bo tak jest wygodniej. Chcesz takiego życia?

Wszystkie kolezanki powychodzily za maz, maja dzieci i patrza na mnie z politowaniem. Mam super prace w ktorej sie realizuje, wracam do pustego domu, nawet kot ode mnie ucieka. Straszna pustka, nic mnie nie cieszy.

Ja mam 30 i też samotna stara panna, złe doświadczenia z facetami. Mnie by się już chyba nie chciało bawić w związki, mam pecha albo mało wiary w siebie. Jestem niebrzydka, szczupła choć niestety bardzo nieśmiała. Dzieci to ja nie chcę, ale męża bym bardzo chciała mieć.

Znam kobietę która pół wieku temu urodziła swoje pierwsze(niechciane zresztą, aczkolwiek pokochane) dziecko mając 45lat Faceta co prawda pogoniła, ale dziecko wychowała dała solidne wykształcenie i kupiła mu dom oraz samochód. Spoko! Jak się chce to można wszystko! A nie zapominaj o tym że to było 60lat temu! Czasy inne były wtedy!

Mogę Ci zrobić dziecko bo ja mam 27 lat i też nie mam dzieci:(

Ja mam 30 i też samotna stara panna, złe doświadczenia z facetami. Mnie by się już chyba nie chciało bawić w związki, mam pecha albo mało wiary w siebie. Jestem niebrzydka, szczupła choć niestety bardzo nieśmiała. Dzieci to ja nie chcę, ale męża bym bardzo chciała mieć. Skąd jesteś?

Moja kuzynka miała wszystko i uprzykrzyło jej się wracanie do domu gdzie tylko stary mąż i pies Adoptowała dwoje dzieci i już ma sens:)

przeanalizowalas, dlaczego tak jest?(skoro jest to stan, ktorego nie aprobujesz). Czy robilas/robisz cos, zeby to zmienic? Co ci w tym przeszkadza/lo? Chyba to sa podstawowe pytania, ktore powinnas sobie zadac- bo na twoje pytanie nikt tu ci nie odpowie.

Nie chcę żeby mnie kto rozpoznał więc nie napiszę skąd, a czemu pytasz?

10 lat temu mialam kochajacego faceta, ktory chcial zakladac ze mna rodzine. Nie mielismy za duzo pieniedzy ale mielismy siebie. Bieglam za kariera, zostawil mnie. Dzis mam pieniadze a nie mam nikogo bliskiego. Serce mi peka bo moja wielka milosc uzozyla sobie zycie z 10 lat mlodsza odemnie kobieta. Maja synka jest z nia szczesliwy :(

Bo szukam dziewczyny, a Ty się chyba nadajesz.

zazdroszczę ci. wszystko bym oddała, żeby móc cofnąć czas do okresu kiedy byłam sama i miałam spokój :O

Mały jest strasznie podobny do taty. Ja nie mam nikogo. Chcialabym cofnac czas :(

38 lata, sama,bezdzietna, malo platna praca,ogolnie beznadzieja i brak nadziei na lepsze.wolni faceci w moim wieku szukaja mlodszych. pozostaja albo rozwodnicy obciazeni alimentami albo panowie dobiegajacy 50tki:-(

Niepozwolilabym mu odejsc

a po co wam te chłopy, krzyż pański z nimi jest :O

Tylko skoczyc z okna mi pozostalo

"Serce mi peka bo moja wielka milosc uzozyla sobie zycie z 10 lat mlodsza odemnie kobieta. Maja synka jest z nia szczesliwy smutas.gif" Powinnaś się cieszyć jego szczęściem, skoro był Ci bliski

ale tego kochajacego mialas, jak piszesz, 10 lat temu. Co robilas przez te 10 lat? czy tylko wzdychalas i tesknilas? Z tego sie nowe znajomosci nie biora...

nie ma się co dołować i porównywać z innymi, to że rówieśnicy dawno pozakładali rodziny też wcale nie znaczy, że wszyscy są szczęśliwi, może nie jeden chciałby sie z tobą zamienić... a tak poza tym to każdy ma swój indywidualny czas na szczęście, nie warto nic przyspieszać na siłę... tu masz fajny blog dla singli: www.magnoli.blog.pl

Jestem z łódzkiego a Ty?

Mazowieckie

drogie Panie,głowa do góry nie wiem czego wy akurat szukacie ,ale na tym świecie są jeszcze faceci którzy szukają tego samego co wy Tak sie składa ,ze akurat ja również tego szukam co prawda mam 44 lata ale czuje sie jeszcze młodo Jeżeli chcielibyście pogadać to podaje maila:jacekjelenia@o2.pl

wiesz to nie chodzi o to zeby sie nie moc od chlopow opedzic. ja tez mam adoratorow. ale zaden to nie jest ten,z ktorym by zaiskrzylo.

ja zach-pom, masz gg?