Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

i wlasnie skonczylam

Polecane posty

Gość gość

Czytać na forum o porodach raz na zawsze. Kończę 1 trymestr i niepotrzebnie juz sie naczytalam jak to zle zniosę poród. Jak to nie dadzą mi na pewno znieczulenia. Na pewno nie będę miec cesarki. Na pewno ja lub dziecko nie przezyje porodu. Na pewno będę mię waginę jal wiadro. Mąż mnie rzuci. Od teraz jedyne informacje o porodzie będę czerpać od lekarzy i najwyzej mamy. Bo jak mam czytać fora to predzej popelnie samobójstwo niż urodzę. Never ever

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonała decyzja. Dziewczyny tu piszą głupoty, zapominając, że poród to jedna z najbardziej naturalnych rzeczy na świecie a nie żadne wielkie halo :) większość przebiega bez komplikacji a dziecko i mama czują się świetnie zarówno po cc, jak i sn. Facet Cię nie rzuci, bo przecież Cię / Was kocha i nie zmieni to nawet kilka kilogramów nadwagi (których tak naprawdę może wcale nie być, bo mnóstwo kobiet wygląda już po kilku tygodniach nawet lepiej niż przed zajściem w ciążę). Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze kminisz siostro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze i tak samo rób z opieka nad dzieckiem - słuchaj zaufanych lekarzy, np. w sprawie sczepień. Co ja się napłakałam przez Internet, jakie choroby "diagnozowałam" u synka... :( Ja jestem po porodzie sn, dziecko 4100, a ja śladu po porodzie na ciele nie mam, jeszcze jest lepiej, bo z wagi prawidłowej wróciłam do swojej licealnej lekkiej niedowagi i wszyscy mi zazdroszczą, że taka szczupła jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też omijałam to forum szerokim łukiem w ciaży. Niestety weszłam tutaj po urodzeniu dziecka i to był jeszcze większy błąd..bo wtedy to sie dopiero zaczyna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo mądra decyzja. Każda kobieta przeżywa poród indywidualnie i nie ma sensu słuchac czy też czytac opowieści, które tylko Cię wystraszą. Mam troje dzieci więc nie jest tak źle :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze. W pierwszej ciąży czytałam o porodach, a to co ja przeżylam i tak róznilo się od tego co sobie wyobrażałam. W lutym znowu rodze i staram się o porodzie w ogóle nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie ciesze sie ze dobrze robie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak trzymaj dziewczyno :) ja nie czaje tego jak można się użalać jaki to poród nie jest straszny, jaka to rzeźnia, tragedia itd dziewczyny jak francuskie pieski się zachowują. Wiadomo, przyjemne to nie będzie ale natura swoje robi i ja ci śmiało napisze że naprawdę nie ma się czego bać. A bzdet o rozciągniętej pochwie czy nie trzymaniu moczu to nie słuchaj już w ogóle. Ja urodziłam bez znieczulenia i nie użalam się tylko dziękuje temu u góry, że w ogóle mogłam urodzić i że wszystko było ok. I pamiętaj że to najpiękniejszy moment w życiu jak pierwszy raz widzisz swoje dziecko, jak uspokaja się twoją bliskością i jak pierwszy raz otwiera oczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze sie ze jednak są tu normalni ludzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sobie czytałam z ciekawości niczego nie brałam do siebie bo wiedziałam, że tyle ile jest kobiet tyle jest różnych doświadczeń odnośnie porodu .. nie uznawałam tego za prawdę objawioną a tym bardziej za źródło wiedzy medycznej. Ale chciałam znać doświadczenia innych mam bo one to przeżyły to są ich doświadczenia i odczucia - i właśnie o te odczucia mi chodziło bo jakby mój ginekolog nie starał mi się rzetelnie przedstawić obiektywnych faktów na temat porodu to o odczuciach goowno wie ;) dobrze jest też znać swoje prawa i procedury szpitalu w którym zamierza się rodzić i myśleć pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wole o tym pogadać z bratowa i przyjaciółka niż sluchac forumkowiczek które lubią nadinterpretowałac rzeczywistosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądzę, żeby forumowiczki przeinaczały fakty i robiły z igły widły.. koleżanka, siostra czy bratowa będą ciebie pocieszać żadna nie powie tobie żadnych strasznych rzeczy.. rozumiem że robią to z sympatii.. historie o porodach na forum są ich subiektywnymi odczuciami. Przecież nigdy nie padło pytanie w stylu "moje drogie co sądzicie o mojej sytuacji?". Te historie to subiektywne uczucia kobiet, które tego doświadczyły. Koleżanki nigdy nikt nie będzie straszyć jeśli już spodziewa się dziecka. Wiem po sobie. Kobiety w ciąży zwykły myśleć, że każdy chce je straszyć porodem a to nie prawda. Po prostu każda kobieta o porodzie opowiada inaczej, gdyż każda przeżyła go na swój sposób. To, że koleżanka rodziła 3 godziny i miała tylko 2 skurcze parte to nie znaczy, że Ty będziesz tyle rodziła. Mozesz rodzić 20 minut a możesz rodzić 48 godzin. Jaki będzie Twój poród dowiesz się dopiero gdy urodzisz. Oby z happy endem tylko to się w sumie w tym wszystkim liczy naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No akurat kolezanki mowily ze boli jak cholera, ale wszystko da sie przezyc. Jestem pewna ze nie chcialy mnie pocieszac tylko podeszly do tego normalnie bez straszenia tylko obiektywnie I bez emocji. Sorry ale zdecydowanie bardziej ufam osobom które znam niż anonimowym forumkowiczkom które tak naprawde moga być 15 letnimi dziewczynkami lub starymi facetami. Ale masz prawo do swojego zdania, ja poprostu go nie podzielam i mam do tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja stad zniknelam,jak na mnie naskoczyly panny,ze niee ide ogladac serduszka na usg i czekam na te w 12-13 tyg :D dowiedzialam sie,ze jestem nieodpowiedzialna,ze moje dziecko moze nie zyc,moge poronic itp. Staraly sie byc madrzejsze od mojego lekarza. Sialy panike,nie dalo sie z nimi gadac. Potem przed porodem tu wlazlam i z kilkoma dziewczynami sie zgadalysmy ale byly normalniejsze. A na tematy jak ty wspomnialasbto nawet nie zaczynam dyskutowac. Moje zycie,moje wybory,wierze bardziej ludziom z realu i lekarzom niz paniom z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ze dobrze sie skonczylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×