Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem w ciazy

Narzeczony nie chce pozbyc sie kota

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Cały czas roztrząsasz że kot niby ważniejszy od dziecka : A jeśli kot partnera autorki się okaże dla niego ważniejszy od jego dziecka, to jak gościa nazwiesz? I cała reszta najeżdżająca na autorkę. Wtedy facet będzie wrednym c****jem, mającym w d***e własne dziecko. I nagle z teksty typu, ja bym cię w*******a z domu, pojawią się teksty: kobieto uciekaj od niego, on nie jest dojrzały do ojcostwa. Gość 23:32 proponuję obejrzeć kilka odcinków takiego programu "Kot z piekła rodem". Tylko sobie coś pod szczękę podłuż, bo jak opadnie to z hukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytalam o tokso juz wiele razy i to badania naukowe a nie jakies forumy nawiedzonych idiotek co to w ciazy sie boja wyjsc z domu! po pierwsze gdybam, iz ma kota niewychodzacego wiec prawdopodobienstwo zarazenie sie tokso wynosi 0%, ale skoro sie tak boi to niech chlopak czysci kuwete na pewno nie sprawi mu to problemu. Jakos setki ludzi ma w domu i koty nie raz w liczbnie mnogiej i noworodka i nie wydziwiaja jak Wy, ktore niedlugo bedziecie sie baly własnego cienia! Same na zdrowy rozum pomyślcie jak to brzmi, dorosle kobiety, niedlugo matki, a boja sie kota? jak w ogole mozna mowic kot ważniejszy ode mnie - przeciez to jest tekst na poziomie dziewczynki z podstawowki..szanujaca sie dojrzala emocjonalnie kobieta, znajaca swoja wartosc nigdy by takiej glupoty nie wypowiedziala. Zreszta dla ludzi rozsadnych, z klasa i dojrzałych coś takiego w ogole nie jest problemem. Tylko rozszczeniowe, egoistyczne smarkule wychowane pod kloszem, niedojrzałe do życia społecznego moga robic problem o kota! i wyolbrzymiac to do rangi problemow globalnych.. kocha nie kocha, kot wazniejszy zaprzyjaźni sie z tym kotem, pokochaj, a zyskasz szacunek i wdziecznosc Twojego faceta :) to zwierze, ktore potrzebuje milosci, jest calkowicie od Ciebie zalezne, jak zatem możesz sie go bać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rasowy kot, pewnie regularnie badany przez weterynarza, siedzący w domu - niby jak miałby byc chory i stanowic zagrożenie? Autorka niech kupi zabawkę dla kota, da mu od czasu do czasu smakołyk, a zwierzak z czasem się do niej przekona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze gadasz,wyzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i o 0.33 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3/4 jak nie więcej przypadków toksoplazmozy bierze się braku właściwej higieny i przenosi się przez surowe mięso, owoce i warzywa. Domowy kot z regularnie czyszczoną kuwetą stanowi ZEROWE zagrożenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze niby kobieta w ciazy nie powinna miec stycznosci z kotem?! Co za zacofanie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kotem, psem, teściową, sąsiadką... Jedynie ojciec dziecka na kolankach składający swej pani pieniężne ofiary, sprzątający i gotujacy również, bo przecież w ciąży nie wolno się przemęczać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubie wezow i pająkow i boje sie ich, brzydza mnie ale gdybym teraz wprowadzila sie do chlopaka, ktore je już ma to w zyciu nie pisnelabym, ze ma je oddac bo to chamstwo bez granic i bezczelnosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot z piekła rodem? Durny program nie mający nic wspólnego z rzeczywistością Od dzieciaka mam koty, obecnie 5 i żaden nie zachowywał się tak jak w tym popieprzonym programie Bujda dla ludzi którzy nigdy z tymi zwierzakami styczności nie mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, nie widziałam kota partnera autorki, ale wcale nie uważam, żeby to koniecznie była bzdura. Ja wychowywałam się z kotami, miałam psa, przez pewien czas też byłam domem tymczasowym dla zwierząt z interwencji. Zwierzęta uwielbiam. Jednak miałam okazję poznania takiego kota, który był bardzo agresywny i którego zwyczajnie się bałam. Tak jak w przypadku opisywanym przez autorkę, było to duże zwierzę. Dla samych domowników (3 osoby) - był on nieszkodliwy, pozwalał się brać na ręce, przychodził żeby go głaskać. Dla reszty świata był to diabeł wcielony. Nie można było go pogłaskać bo atakował, potrafił robić zasadzki - wchodziło się do pokoju a kot z dzikim wrzaskiem skakał na wchodzącą osobę z regału albo zza kanapy. Kiedy gryzł, gryzł do krwi, kiedy drapał, wbijał pazury po same opuszki. Kiedyś na jakiejś wieczornej posiadówce u tych osób, dostał takiego ataku szału (więcej ludzi, głośno), że właściciel musiał zamknąć go w łazience - wtedy nawet jego zaatakował i to tak, że jeden pazur został w ręce właściciela. Nigdy nie wychodził, ale potrafił z balkonu przynieść upolowanego ptaka! Więc wiem, że takie zwierzęta się trafiają, i jeżeli to takie zwierzak się trafił autorce, to nie dziwię się, że panikuje. A jej facet, jeżeli widzi, że zwierzę jest w stosunku do niej agresywne, powinien przedsięwziąć jakieś kroki - niekoniecznie może oddawać ale chociażby skontaktować się ze specjalistą w temacie, żeby zorientować się co można zrobić, żeby zwierzę nie było agresywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marisza111
Kot był przed toba i zdziwię się, jeśli twój facet by go oddał. Zwierzę staje się członkiem rodziny, dziecko też oddasz bo będzie niegrzeczne? Postaraj się pobawić z kotem jakimiś zabawkami, może zwyczajnie się nudzi.zU mnie w domu też jest kot I mimo że bałam się trochę jak to będzie po przyjściu z dzieckiem do domu, to okazało się, że jest ok. Kot dziecko ignoruje, czasem podejdzie i się otrze. U wszystkich których znam i mają kota jest tak samo: kot się nie interesuje małym dzieckiem, a przed starszym ucieka. Poza tym nie zostawia się przecież kota samego z dzieckiem, więc jak może się coś stać skoro pilnujesz. Zmień nastawienie, bo inaczej pod będziesz się kota i faceta jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marion555
A dlaczego kwestia kota nie zostala obgadana przed Twoim wprowadzeniem sie? Lub chocby przed zajsciem w ciaze, skoro to bylo planowane. Ja mam koty od zawsze, nigdy nie mialam z nimi problemow. Gdy urodzil sie moj brat, wczesniak z zamartwica, kot spal z nim w lozeczku i co? Wszyscy zyja, a byl to kot wychodzacy, ktory zreszta do tej pory mase swietnie. Jesli chodzi o choroby to jest to marny argument, bo zadbany kot nie stanowi dla czlowieka zagrozenia. Na miejscu Twojego faceta nie oddalabym kota, a ty moze chociaz sprobuj jakos sie z kotem dogadac? Bo przez swoja obecna postawe robisz sobie wroga we wlasnym facecie. I uwierz mi, ze nie jest to kwestia tego, ze kot wazniejszy od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z ktorej strony kot jest wazniejszy od dziecka? jestes psychiczna, nie wiem, jak ten wlasciciel kota wogle ciebie tknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pociesze was - nawet jesli osoba bylaby uczulona na kocia siersc, to to uczulenie nie minie do kilku (7 lat) po pozbyciu sie kota z domu, alergeny sie utrzymuja w scianach do 7 lat, takze powodzenia przy wymyslaniu alergii, nawet jakbys ja miala, to ci ona w niczym nie pomoze - wystarczy, ze twoj facet pierwszego madrego lekarza zapyta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co sie do niego wprowadzalas? wprowadzalas sie do mieszkania z kotem a nie bez, to tym tam przyszlas, kot juz byl, kto pierwszy ten lepszy... nie pomyslalas wczesniej o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 0:44 trafiłaś w samo sedno. Uśmiałam się nieźle. Popieprzone matki Polki księżniczki. Współczuję Waszym kotom, dzieciom a przede waszym facetom. Dobrze ze przed ciaza nie wnika łam w takie tematy, bo pewnie uznała bym ze się nie nadaje i nigdy nie zdecydowalabym się na dziecko. Rada dla was: zamknijcie się w jakimś specjalnym inkubatorze, najpierw same z brzuchami, potem z dzieckiem do jego 18-tki. Zostawcie tylko otwór na pieniadze od męża. Wyjątkowo mogą nie być wysterylizowane☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zacofanie? Kontakt z kocimi odchodami jest ogromnym zagrożeniem, jeśli kobieta nie chorowała na toxo. Poza tym wśród kotów, tak samo jak wśród ludzi - zdarzają się głupio agresywne osobniki (co wyraźnie widać po serdecznych wpisać na forum), które tylko czekają, żeby się rzucić do gardła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój facet pisnął chociażby jedno złe słówko na moje koty, jego wszystkie rzeczy wylądowałyby za oknem, a w najlepszym przypadku, na klatce schodowej.dokladnuie, wziełas faceta z kotem, ale do tej pory nawet nie wiesz, co to za rasa, prawda? kot trąca łapka-pewnie chciał sie pobawic, ale nie... ty juz w ryk,. A toksoplazmozy sie nie obawiaj, skoro mieszkasz z kotem dłużej, jestes uodporniona. A propos- koty wyczuwają wredny charakter, juz z samego opisu widać żeś przewrazliwiona i niechętna zwierzakowi, to on nawet nie ma jak cie polubić, no to czego oczekujesz? niechec bije od ciebie w kierunku kota, kot to wyczuwa i masz to co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli kobieta nie chorowała na toxo. - nie gadaj głupot, samo przebywqanie z kotem ja uodporniło ,juz ma przeciwciała. A dziecko tez odda, jak jej bedzie ryczec po nocach? kot był przed nia w tym domu, jest domownikiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przebywałam z kotem przez dłuższy czas i toxo nie przechorowałam. W ciąży musiałam unikać źródeł zarażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż autorko, dla niektórych zwierzęta są ważniejsi niż ludzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No racja ! w ciąży jak najszybciej trzeba się pozbyć kota z domu bo inaczej urodzisz kocura zamiast ludzkiego dziecka !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Forum kafeterii to istne zoo. Czy większość forumowiczów to uciekinierzy z psychiatryka lub poprawczaka? Recydywa jakaś? Opętani przez złe duchy? Czy jest tu egzorcysta?? Psychiatra? Może chociaż partol staży miejskiej pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może kot niewykastrowany, dlatego agresywny... Tylko efekt kastracji pojawia się po kilku miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, kobieta w ciąży powinna unikać sprzątania kuwety kota a nie obcowania z kotem. Ale większe prawdopodobieństwo zarażenia się toksoplazmozą jest przy krojeniu surowego mięsa niż niż od styczności z kotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie bawilas z byle f...em,to nie balas sie,ze sie czyms zarazisz?A teraz boguducha winny kot jej przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×