Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesknie

Polecane posty

Gość gość
nie śpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pogadajmy szczerze; co chcesz wiedzieć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko ,dlaczego ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co ona; przecież tylko TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tędy droga na pewno to wie
Kocico czemu płakałaś w nocy o północy? Ktoś chciał Ci wyrwać ogon?Darłaś się o niego, że" trójkąt". Ułożył go w trójkąt? Nie rozumiem Twojego bólu, przecież teraz panuje moda na trójkąty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wenus nie wiedziałaś, że okularnicy nie widzą nic więcej poza czubkiem swojego nosa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trojkaty mnie nie interesuja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie nie interesują czworokąty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzajemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana/Moja Droga cc za umiejętna retoryka jaka argumentacja, jestem pełna podziwu dla Ciebie, Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc Droga Anno, kolorowych snów, dziwne lecz dziś nie tęskniłam:) Pewnie Ty też nie.A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jaki okularnik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Moja Droga. Nie spotkamy sie juz w tym zyciu, jestem bardzo powaznie chora i pewnie niedlugo bede musiala pozegnac sie z ziemska wedrowka...:( Przeczuwalam, ze tak bedzie juz kilka lat temu, moze dlatego tak desperacko probowalam nawiazac z Toba kontakt. Niestety, nawet to mi sie nie udalo. Patrze wstecz na swoje zycie i widze, jak malo bylo w nim chwil szczescia. Zaluje tego strasznie, tym mocniej, ze nie mam juz czasu by to wszystko nadrobic, naprawic. Widocznie w obecnym zyciu splacam jakis ogromny dlug za jakis straszny czyn popelniony w poprzedim wcieleniu i dlatego Los tak bardzo poskapil mi najmniejszych nawet chwil szczescia. Coz... Chcialam sie juz teraz z Toba pozegnac, bo nie wiem czy za jakis czas bede miala na to sile, nastroj i ochote. Nienawidze porankow, zawsze nastrajaja mnie pesymistycznie. Dziekuje, ze dane mi Cie bedzie poznac. Nie bedziesz musiala rewolucjonizowac swojego zycia, ani ja tego od Ciebie nie wymagam, ani tym bardziej nie ma to w chwili obecnej zadnego sensu. To co dane nam bylo razem przezyc najpiekniejszego, juz przezylysmy. To czas przeszly, to zapisalo sie juz na kartach historii. Kiedy odejde, pewnie nie bedziesz nawet o tym wiedziec, bo przeciez nie mamy zadnych wspolnych znajomych...:( Moj zegar tyka,...tylko Bóg raczy wiedziec, ile czasu mi zostalo. O ile Ty to TY i nie jest to kolejna pomylka w internecie, a zakladam ze tak tez moze byc, poniewaz zdarzaja sie na tym swiecie historie podobne do Naszej, to wiedz, ze ...❤️...:) Naprawde. Pozdrawiam cieplutko. Twoja Wenus A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje, ze dane mi Cie bylo poznac.* Twoja Wenus A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam Cię serdecznie Moja Droga Wenus. Gdy czytam Twój post serce pęka mi z żalu. Tak bardzo chcę poznać Cię w realu, chociaż jedno krótkie spotkanie. Powiedz co mogę dla Ciebie zrobić, by Ci jakoś pomóc. A na teraz chcę Ci powiedzieć, że w życiu tak na prawdę nikt nie zna swojego końca drogi. Czy młody, czy dojrzały zawsze powinniśmy być przygotowani, zawsze czujni. Pojednani z ludzmi i z Bogiem. Jeżeli zapragniesz spotkać się ze mną zawsze jestem gotowa, daj tylko znak. Znasz mój numer telefonu, on ciągle jest ten sam. Możesz zawsze napisać lub zadzwonić. ❤️ 😘.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nic nie napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce obarczac Cie moimi problemami, Moja Droga. Musze przejsc przez to sama. Ty badz szczesliwa, beze mnie. Ja bym Ci nie dala szczescia, bo sama ze soba nie jestem szczesliwa. Zawsze bede Ci dobrze zyczyc i kibicowac Twoim nowym zwiazkom. Moj czas powoli sie konczy, a gdybym odnowila relacje z Toba, byloby mi tylko trudniej...Twoja Wenus A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie jak sobie życzysz. Bardzo żałuję,że nie może być inaczej. Życzę Ci również wszystkiego najlepszego i szybkiego powrotu do zdrowia. Wierzę w to że ono powróci , pewnie to tylko krótkotrwała niestabilność obronna organizmu. Pozdrawiam i dobrej nocki.A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zycze sobie tego Kochanie. Nawet nie wiesz jak chcialabym byc przy Tobie, ale zrozum...Jesli teraz Cie oswoje, a Ty oswoisz mnie, to kiedy wybije moja godzina, bedzie nam tylko trudniej. Moja dusza nie znajdzie spokoju, wiedzac ile traci, porzucajac ziemskie zycie...Wole zamrozic dusze i serce, nic nie czuc, zeby tylko nie bolalo. KC ❤️ Twoja Wenus A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Moja Droga Wenus. ''Oswojenie'' o którym piszesz już dawno nastąpiło inaczej nie było by tęsknoty. A odnośnie odczuć duszy to mam wrażenie, że każdej po śmierci najbardziej zależy na powrocie do Domu Ojca. Serce zamrozić można a co do duszy niestety nie. To nasze uczynki dobre czy złe rozsądzą o tym jak bardzo ją będzie bolało. Co zrobiła dla Ojca, siebie, ile się nauczyła, co zatraciła, czy była wierna itd. Przychodząc tu na ziemię przyszła w jakimś celu ,czy go rozpoznała? Czy znalazła tą właściwą ścieżką? dużo by jeszcze pisać lecz nie miejsce tu na to. Obserwując świat i jego historię pewnie już masz swoje wnioski. Ja też je mam i z pewną niecierpliwością i obawą czekam na swój dzień ostateczny. To jest nieuniknione/pewne/ że śmierć przychodzi do każdego,do wierzącego i nie, do bogatego i biednego, do mądrego i głupiego. I każdy jak nagi się urodził tak nagi odejdzie, pytanie czy właściwie wykorzystał daną mu przez Ojca szansę. Żałuję bardzo, że nie możemy pogadać w realu, wymiana naszych poglądów i tego co dane nam było zapamiętać, może bardziej oświeciło by nasze umysły i była by jeszcze szansa na naprawę błędów. Bo póki żyjemy mamy wpływ na to by nasze dusze mniej cierpiały po śmierci.Szczęśliwa jestem, że mogę chociaż tutaj zamienić z Tobą te kilka zdań. Na ile Ci pomogę nie wiem, wiem ile pomogłaś Ty mnie. To dzięki Tobie uwierzyłam/ ja wielki niedowiarek/ że oprócz życia ziemskiego są światy równoległe. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego piszesz o Domu Ojca, Moja Droga? Bóg moze byc roznie dobrze Matka, a nie ojcem. Czesto matki sa dla dzieci o wiele lepszymi rodzicami niz ojcowie, wiec nie wiem skad sie wziela ta patriarchalna koncepcja Boga. To kobieta rodzi, karmi dziecko w pierwszym okresie zycia, wiec Bog jest raczej kobieta, ewentualnie laczy w sobie cechy i matki i ojca. Zastanow sie nad tym Kochanie :) Wciaz piszesz o spotkaniu w realu, byc moze sie skusze, ale powiedz mi Moja Droga, jak wyobrazasz sobie to nasze spotkanie? Co chcesz mi powiedziec, gdy spotkamy sie juz w cztery oczy? Do czego ma to spotkanie prowadzic? Tyle pytan....a odpowiedzi musisz udzielic sobie i mnie Ty, Moja Kochana. caluje. Twoja Wenus A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Droga zanim odpowiem Ci na zadane mi pytanie odpowiedz najpierw na moje. Chcę wiedzieć ile masz lat. Bo szukam osoby, która rozpoczęła wędrówkę razem ze mną. Pamiętam, że schodziła jeszcze jedna postać ja pierwsza a ona została mi wysłana do pomocy jako druga. Muszę się z nią skontaktować , by przedyskutować pewne fakty. Coś mi mówi iż tutaj jest zbyt wiele osób podszywających się pod osobę której szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedzie 44

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety o wiek sie nie pyta, Moja Droga ;) Uchyle Ci jednak rabka tajemnicy i wyznam, ze nie jestem ani stara ani mlodziutka :D Wiecej zdradzic nie moge, by hejterzy, ktorzy moga sledzic ten watek, nie rozpoznali mojej osoby :) Twoja Wenus A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego piszę o Domu Ojca, dlatego, że po prostu to wiem. Nie wyczytałam tego z książek, tego po raz pierwszy dowiedziałam się od swojej duszy. Po raz drugi usłyszałam ,gdy byłam przy umierającej osobie w agonii i ta osoba też wypowiedziała na głos, że wraca od Domu Ojca. A o czym chcę z Tobą rozmawiać to jeśli jesteś właściwą Wenus to wiesz o faktach. Lecz intuicja podpowiada mi, że jesteś rozrywkową Wenus a ja szukam, podobnej osoby do mnie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz Kogo szukasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kogo szukam,Powiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz sie Moja Droga. Jestem malo rozrywkowa osoba, typowa domatorka, co nie przeszkadza mi byc ciepla, otwarta na wiele spraw i ludzi kobieta. Nie kwestionuje istnienia Boga jako Sily Wyzszej, Absolutu, czepiam sie tylko nazewnictwa, bo Bóg niekoniecznie musi miec plec meska... Bywasz niemila, Kochanie. Masz trudny charakterek ;) Pozdrawiam. Twoja Wenus A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×