Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spodobał mi się facet, który ma dziewczynę.

Polecane posty

Gość gość
Pytam, bo jestem ciekawa jak wyglada twoja emocjonalna historia. Wiele mozna sie dowiedziec. A jak dlugo po tym, jak sie dowiedzialas, bylas w nim zakochana? I ci nastepni, dlaczego nie wyszlo? Co to byly za typy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorita piłaś coś, że takie grzeszki nam wyznajesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu nie widać postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo. Od kiedy się dowiedziałam to jeszcze ze trzy lata. Tylko, że to się wszystko zmieniało przez ten czas. I jego sytuacja i moje przeżywanie. Ale generalnie byłam w nim zakochana 4,5 roku. Potem mi się jeden podobał, ale miał narzeczoną, więc nawet zakochać się nie zdążyłam. A potem byłam znowu w przyjacielu zakochana, ale on nie chciał kobiety na tamten moment. Choć odnoszę wrażenie, że mu się podobałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... Wychodzi z tego, ze zakochujesz sie w facetach, ktorych nie mozesz miec. Dziwna prawidlowosc. I teraz powtarzasz schemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój wniosek może miałby jakiś sens, gdyby nie fakt, że owe "niemożności" wychodziły na jaw już po zakochaniu. Także nie ma w tym żadnego schematu. Nie zakochiwałam się akurat w tych, bo byli nieosiągalni. Poza tym ten ostatni, mój przyjaciel nie był w żaden sposób zajęty. Więc też nie pasuje do schematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wlasnie ze tak. Bo jesli szukasz kogos wg schematu, to poswiadomie na takie typy sie trafia. I z tym chlopakiem zobaczysz ze bedzie tak samo. Pobiewaz w dodatku dlugo trzyma cie uczcucie, to i tego bedziesz dluugo przezywac. Bo okaze sie, ze z nim takze nie mozesz byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Ty mój romantyczny biedaku...Dam Ci radę nieszczęśliwą miłość leczy się inną a nie 4,5 roku wzdychasz do kogoś kto Cię nie chce. Abstrahując od Pana Pośladka to załóż sobie konto na portalu randkowym, nie podawaj wieku i może jeszcze szczęśliwie się zakochasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałam abstrahować przez samo h a coś na tym forum przeskoczyło albo ja już slepa jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co napiszesz dziś do Pana Pośladka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą podświadomością to takie już bzdury na pograniczu Freuda. Tłumaczę, że poprzedni był wolny. Po prostu się nam nie zeszło. Ja wychodzę z założenia, że miłości się niczym nie leczy, tylko trzeba ją przeżyć. A portale randkowe to raczej nie dla mnie. Take oglądanie, wybieranie, bez tego momentu romantycznego zachwytu... Nie mam aż takie ciśnienia, że muszę kogoś mieć. Zresztą nigdy nie miałam. Pragnienie związku zawsze u mnie było związane z konkretną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 23.03: A, skąd Ty możesz wiedzieć, co się okaże i, co będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 09.45: Ale ja chcę osobiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiem. Po prostu, sama sie przekonasz zreszta. Poza tym, ty i tak nic nie zrobisz. Albo kolejna bzdure wymyslisz-dziewczyne juz mial, teraz gejem niedawno sie stal. Co nastepne? Kazdy nas pomysl odrzucasz, chcesz osobiscie sle jestes zbyt niesmiala. Spojrz tak z boku, jak ocenilabys te sytuacje u innej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wymiekam nie mam cierpliwosci do autorki, widocznie dobrze jej w swoim obecnym zyciu i nie chce nic zmieniac.mieszkasz z rodzicami? Tak to bys miala 3razy wiecej, gotowania, sprzatania a tak masz luzik i p*****lki mozesz pisac...tylko co to za zycie ciezka praca a pozniej komputer, chcesz umrzec w samotnosci z komputerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam z rodzicami, bo jestem w innym mieście niż oni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dajcie już spokój z tym gejem. Dotarło do mnie, że to pewnie tylko moje myśli. Wiem, że to może niecierpliwić, jak ktoś się zachowuje, jakby chciał, ale nie mógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam dziś na kawie z kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Tak napisałam, bo ktoś tu kiedyś sugerował, że nie mam znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypadałoby w tym tygodniu wreszcie coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano wypadałoby :D tylko co z tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WoeddBlath
Odpisujecie kobiecie z zaburzeniami psychicznymi :D Zabiedzonej kobiecie, która musi się chwalić na forum internetowym, że poszła na kawę z kolegą, chcąc udowodnić wszystkim, że wcale nie jest nieudacznikiem życiowym, tylko ma znajomych którzy ją lubią. :D x Na początku wmawiała wszystkim, że takie "delikatne znaki" nie niszczą związku tylko to DANIE SZANSY, że to niczego nie psuje. Bo już zagadała do faceta i ten ją spławił, bo miał narzeczoną, którą kocha! A teraz sra w gacie i wzdycha to faceta, o pięknych oczach i wąskiej d***e, bojąc się do niego zagadać? :D To co, do jednego się nie bała, a teraz się boi? :D Zresztą, te teksty o pięknych oczkach brzmią jak teksty gimnazjalistek wzdychających do Wojtka albo Antka z 3B. x Błagam Was, naprawdę, albo ona ma zaburzenia psychiczne (a nie jakieś problemy z nieśmiałością), albo to nędzny troll internetowy, albo jakaś praca magisterska o forach internetowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim prawem mowisz o niej ze jest nieudacznikiem? Co ty o niej wiesz poza tym co pisze? Fakt, nienajlepiej tu wypada. Ale bez przesady, Ciebie autorka nie wyzywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym z narzeczoną było trochę inaczej. Wtedy mi tak bardzo nie zależało, więc zostawiłam list u niego w pracy w momencie, kiedy miałam już się tam więcej nie pojawiać. Byłam o kilka lat młodsza. Teraz mi bardziej zależy i chcę, by on wiedział, że ja to ja. Nie wyzywaj mnie, proszę. Nawet, jeśli nie podobają Ci się moje wypowiedzi, nie znasz mnie tak dobrze, by mnie obrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba dziewczyna nie jest nieudacznikiem życiowym, skoro ma pracę, do której raczej musiała skończyć studia. Może naprawdę jest bardzo nieśmiała w relacjach damsko-męskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może wcale nie ma tak świetnej pracy? Albo nie skończyła studiów? Zresztą teraz żeby skończyć studia wcale nie trzeba mieć wiedzy, wystarczą pieniądze i duży ryj, którym się wybroni z każdej sytuacji. Mało to takich? Albo babeczka jest znudzona swoim życiem i wymyśla żeby tylko dalej trwała dyskusja, albo serio jest jakaś niepoczytalna, bo nieśmiałość nie wyjaśnia p********ia przez 34 strony wątku jakie to on ma cudowne oczka, ojeżu, kisiel w majtkach jak 14-letnia dziewczynka, boże co ja mam zrobić, on jest taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki cudowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanko powyżej: Jak nie masz nic sensownego do powiedzenia na temat, to daruj sobie w ogóle wypowiadanie się. Studia skończyłam. A pracę mam taką, jaką mam. Dla jednych wspaniałą, dla innych nie. Ja robię to, co lubię i, co daje mi satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ile tam się zarabia w domu dziecka 1500-2500 netto, ja bym pedagogiki czy resocjalizacji nie kończyła bo bałabym się, że sama się nie utrzymam. Ty jak nie mieszkasz u rodziców to pewnie z koleżankami wynajmujesz. A tak poważnie to myślę, że ona pisze prace psychologiczną pt. Kobiety, które uważają się się za spełnione zawodowo i życiowo matki, żony i kochanki a ich naiwność życiowa. Czyli jak udając fajtłapę uśpić czyjąś inteligencję i maksymalnie manipulować czyjąś bezinteresowną chęcią pomocy i naginać kobiecą cierpliwość do granic nieskończoności ciągłym mówieniem nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×