Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mazowszanka26gość

jestem w zwiazku i bylam na "randce" z innym...moge czy nie?

Polecane posty

Gość mazowszanka26gość

Jestem w zwiazku od 2 lat wczoraj wieczorem moj chlopak wyechal na spotkanie biznesowe i zostalam sama. Odezwal sie do mnie znajomy czy mam ochote wyjsc z nim wieczorem. Wyszlam na kolacje i mielismy swietny wieczor bez zadnych podtekstow itp. W miedzyczasie 2 razy dzwonil moj chlopak i kazdorazowo odbieralam i nic przed nim nie ukrywalam. Powiedzialam jak bylo. Po powrocie do domu zadzwonilam do niego i dostalam chloste za to ze wychodze z mezczyzna ktorego on nie zna, ze na bank ma co do mnie jakies zamiary, ze to byla randka, ze mi nie ufa, ze pierwsze co robie po jego wyjezdzie to "wypad" z tajemniczym nieznajomym. Czy ja rzeczywiscie zrobilam cos zlego? przeciez go nie zdradzilam a mialam zwykly mily wieczor gdzie tylko rozmawialam. Na koniec rzucil mnie przez telefon. Dziewczyny i chlopaki czy ja naprawde popelnilam tak karygodny blad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, spędziłaś czas sam na sam z innym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie popełniłaś.Ale zastanów się jak byś ty się poczuła, gdyby było odwrotnie :).Dla jasności- dla mnie i mojego męża to zupełnie normalne ale ja jestem w długim związku, w którym nie ma obsesji posiadania na własność drugiej osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, niefajnie się zachowałaś. Ty sama może i wiesz że nic miedzy wami nie było, ale twój facet tego nie wie na pewno. Ja tam mu się nie dziwię. Jak szukasz wrażeń z innym to po co się wiązałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja bym sie poczula? mieszkamy za granica kiedy wrocilam do polski on tego samego wieczora zaprosil nasza wspolna znajoma na silownie i kolacje do naszego mieszkania... Mialam pretensje i co od niego uslyszalam? A kim ty jestes zeby mi mowic co mam robic i zkim mam sie spotykac. Roznica taka ze ja ta dziewczyne znam a on tego chlopaka nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłaś mu nic nie mówić. Ty byś miała spokój . A i on by się nie denerwował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie szukam wrazen ale nie mam tu znajomych i stwierdzilam ze jest okazja do poznania kogos. tyle w temacie. Zawsze jak gdzies wychodzimy to spotykamy sie tylko ze znajomymi mojego chlopaka, ktory mieszka za granica dluzej niz ja. wedlug niego jego znajomi powinni mi wystarczac. Jakbym sie z nimi spotkala nie byloby najmniejszego problemu. Dodam ze ma same kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tylko randka? Mogłaś przecież dać zadek, a ile radochy byś miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak cie zapytal- kim ty jestes? a wiesz, moze to i lepiej ze cie rzucil, bo to idiota, po co ci taki duren

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze was, dac zadek.... Nie mialam takich zamiarow chcialam miec wreszcie kogos kto nie bedzie z kregu znajomych mojego chlopaka. wrazen nie szukalam a raczej spedzenia milo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zapytal mnie " a kim ty jestes zeby mi mowic co mam robic i zkim mam sie spotykac" do dzis mi to w glowie siedzi. Poczulam sie jak smiec. No ale coz przezylam bo mnie zapewnial ze zwykla kolezanka. Tak mnie pouczal jak zazdrosc niszczy zwiazek i ze on ma tego juz dosc. No i teraz sam sie tak poczul. Mam do niego szacunek i nie zdradzilabym go. Ale ja tez potrzebuje szacunku i tego, ze bedzie mi wierzyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupota! Nie jesteś niczyją własnością,masz ochotę się się spotkać i pogadać to dlaczego nie? Właśnie takie zachowanie jak twojego partnera daje powody do tego żeby ukrywać wszystko bo od razu jest zarzut ze zdradzasz.Dobrze się stało że poszedł w diabły! W dobrym związku partnerzy mają zaufanie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem jego wlasnoscia ale wg niego zdradzilam go mentalnie. dodam ze chlopak bym z internetu i rozmawialam z nim przez skype przez pewien czas a wczoraj zaproponowal by sie spotkac wiec sie zgodzilam. moze to go tak uderzylo... mysli ze szukam facetow na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mentalnie"- dobre :D A ile razy on cię zdradził MENTALNIE mysląć np o innych kobietach? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty poprostu spotkalas sie z kolega/znajomym, nie widze w tym zadnych cech randki- calowalas sie z nim? macalas? raczej nie, wiec to spotkanie z randka nie ma nic wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za odpowiedzi chcalam sie upewnic bo tak mi w glowie namieszal ze czulam sie mega winna. Z nikim sie nie macalam nie calowalam nie kokietowalam nie pozadalam itp. to byl obiad z fajna rozmowa tyle. nie wiem jak ja mam mu do rozumu przemowic. co powiedziec jakie argumenty wysunac by sie przekonal co do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie kazal mi wyslac sobie cala nasza konwersacje jaka mielismy na internecie. cala historie... mam to zrobic czy to juz przegiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meduzazkrakowa
Wkurzaja mnie faceci ktorzy mysla ze sa pempkiem swiata. Olej go, myslal ze jemu mozna wszystko a tobie juz nie. To sie przeliczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamień sie vice-versa miło by Ci było?! Kiedyś była pojechała se na wekeend ze swoim byłym do łeby. Mieliśmy wtedy ciche dni które zaczeły sie w środe,jak sie dowiedziałem z kim tam pojechała to podziekowałem jej. Myśle źe d**y na wiatr nie wystawiała mieszkając z nim w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on mial kolezanki z ktorymi urzadzal kolacyjki we dwoje, i jak autorka wyrazila sprzeciw, to on zapytal, kim ona jest, zeby mu mowic z kim on moze sie spotykac... czytales caly topik, czy tylko patrzysz oczami faceta - bo wam wolno, a dziewczynie z kolega na rozmowe nie mozna sie spotkac, bo randka - chore to; ona go postawila w podobnej sytuacji, jak on ją, do niczego nie doszl, a on wielce obrazony, niech spada i leczy sie na zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to co innego jak z cipciami urządzał kolacyjki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie zrobilas nic zlego. Poza tym twój facet jest hipokryta. Sam spotyka sie z koleżankami a tobie nie wolno? Jak kali ukraść krowe to okej ale jak kalemu ukradna to źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz się przecież widywać z kolegami, nie ma tak że jak jesteś w związku to nie znasz już innych ludzi i nie możesz z nimi skoczyć na piwo czy kawę bez względu na płeć, tym bardziej że kolega nie wyrażał żadnych zamiarów względem Ciebie. Twój facet przesadził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×