Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bubabuba

Jak żyć w miarę normalnie z osobą chorą na padaczkę..

Polecane posty

Gość gość
Jeśli dobrze odczytałam, to mąż zgodził się, abyś podzieliła się tym problemem z kimś z rodziny. A więc zrób to, oczywiście nie musisz opowiadać o tym, co jest dla niego najbardziej wstydliwe - sikanie, ale o całej reszcie. Na pewno będzie Ci o wiele łatwiej, najgorzej jak człowiek jest sam z problemem. Podziel się z kimś tym, za wiedzą męża, ale nie musi on być przy rozmowie, może i też nie chciałby. Życzę Wam powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.. Jesteście kochane.. ja wielokrotnie chciałam powiedzieć komukolwiek.. ale on.. pod tym względem zachowuje się jak szaleniec. Dla niego to jest ogromna ujma na honorze.. I jest jeszcze sprawa naszych dziwnych rodzin;) jego rodzina trochę też dysfunkcyjna, ojciec chyba alkoholik, matka przez palce patrzy na wszystko na jego picie.. na wsi u nich takie rzeczy to najgorszy wstyd (padaczka etc) a że każdy chleje to już norma, on z domu wyniósł ten wstyd właśnie. U mnie z kolei rodzice starsi (po 70) bardzo znerwicowani, boją się o mnie makabrycznie ciągle wydzwaniają, nie dla nich to tragedia, że mieszkam na wsi, z dala od nich (300 km) że musże chodzić do pieca podkładać i że z niczym sobie niby nie dam rady ;) ech no i sobie wyobraźcie, że mówię im jeszcze, że mój mąż ma padaczkę do tego ;) o boziu... Kilka km ode mnie mieszka siostra moja. Jej mogłabym powiedzieć, ale.. nie żyjemy tak super za dobrze.. i naprawdę nie wiem co robić. Będę musiała powiedzieć siostrze, żeby w razie czego pomogła mu przy małej, jak chwile po porodzie wrócę na studia podyplomowe w weekendy, bo powiedziałam sobie, że z tego nie zrezygnuje. bo już dosłownie prawie ze wszystkiego zrezygnowałam dla niego.. znajomych, przyjaciół, wyjazdów.. Studia chcę skończyć został mi jeden semestr czyli jakieś 3 miesiące. Tylko studia są w weekendy.. rozumiecie mój strach...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myśle że mąż nie powinien się wstydzić nawet tego sikania, to jest objaw choroby, tylko ostatni kretyn by się z tego śmiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, dzielna jesteś, ale sama też potrzebujesz wsparcia, wygadania się, jeśli nie rodzina, rodzice to poszukaj psychologa na nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozumcie on przez 30 lat żył w przekonaniu, że facet to opoka, ma być zdrowy, silny, zarobić i nie mieć problemów zdrowotnych. On ma to wbite w mózg jak niektórzy amen w pacierzu. Ale.. muszę komuś powiedzieć, żeby córka miała 100% opiekę. Koniec kropka. Ktoś z góry pytał czy to od początku małżeństwa.. nie, zaczęło się ok rok po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz o tym komuś komu możesz zaufać..jeśli nie rodzice to chociaż siostrze, od razu poczujesz się lepiej. Bo tak to zostałaś z tym sama. Myśle, że lekarz dobierze takie leki żeby było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;* Jesteście Kochane naprawdę... Nie wiem jak wam dziękować, dobre słowa są jak światełko w tunelu. Jutro zadzwonię do mojej przychodni i zapytam, czy do psychologa trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego. może on mi pomoże ciut.. Nauczy jak reagować w przypadku napadu i lęku przed nim. No i zapytam jakie terminy.. bo jak za rok, to spróbuje jednak prywatnie, przynajmniej z początku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety mąż chyba z również z pomocą psychologa bedzie musiał się pogodzić z chorobą, swoją drogą życie jest przewrotne i okrutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może działo się tak wcześniej, a jak związał się z Tobą, to spiął się jak w pracy, gdzie wstyd itp. mu nie pozwala się ujawnić, a dopiero rok po ślubie mu puściło. Mniejsza z tym. Musisz po prostu z kimś się tym podzielić, najlepiej z tą osobą, która pomoże Ci w trudnej sytuacji przy dziecku. Nawet ta siostra, może Wasze stosunki dzięki temu jakoś się poprawią, umocnią. Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co wiem wystarczy sam dowód osobisty bez skierowania, u mnie termin był 1, 5 miesiąca ale potem spotkania co 3 tygodnie, wiec nie było źle ale jak bedą długie to szukaj po innych przychodniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.. Dziewczyny dziękuję wam za wsparcie.. Idę się położyć, bo brzuch mi dokucza, mała się rozpycha strasznie :* Jak będziecie miały czas i chęć zajrzyjcie tu jutro:* jeszcze raz dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw musisz pomóc sobie by potem pomóc i wesprzeć męża, on też powinen isc do psychologa by nauczyć się z tym żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chorowałam na padaczkę prawie 20 lat i teraz myślę że gdybym brała leki od początku regularnie to męczyłabym się dużo krócej zachorowałam jako młoda kobieta ataki z czasem były coraz rzadsze aż ustąpiły tylko trzeba dobrze dobrać leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nokian
Naprawdę pojawia się uśmiech na twarzy gdy czyta się chociaż taką wirtualną pomoc,wirtualne wsparcie udzielane człowiekowi z epi.Może jest wśród was jedna która chciałaby poznać faceta z lekką epi(petit mal)?Ja wciąż szukam tej jednej bez zobowiązań z epi lub zdrowej na słowo padaczka reagującej normalnie,wiedzącej czym jest szczerość,uczciwość i szacunek innych.Jeśli dość masz samotnych dni,potrzebujesz kogoś,porozmawiasz ze mną na portalu Randki24,log:Nokian34 lub odpisz na moje ogłoszenie pt:,,Szukam Ciebie!",Sochaczew zamieszczone w Alegratka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie z epileptykiem może być dla kogoś o wiele przyjemniejsze niż życie w samotności.Móc się komu wygadać i przytulić do siebie -tego potrzebuje każdy normalnie wychowany człowiek.Może odwiedza to forum samotna dziewczyna z epi(z woj.mazowieckiego,łódzkiego)której przydałby się 36-latek bez nałogów-odpisz do mnie odpowiadając na moje ogłoszenie pt:,,Poszukuję odważnych!"zamieszczone w ALEGRATKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×