NAJDZIWNIEJSZE Zasady w Domach jakie spotkaliście u znajomych top2

Jak pisałam, wyobraźmy sobie Dworzec Główny w Gdańsku i WC - przemiał jest bardzo duży - sama nie raz korzystałam, i każdy praktycznie korzysta z bieżącej wody - wystarczy wstawić jakiś filtr i pompować tą wodę do spłuczek, przeciętna spłuczka ma pojemność około 6 litrów - zakłądając że co 5 min ktoś jej używa w godzinach od 3 do 24 - jakoś tak otwarty jest dworzec. daje to nam 1512 litrów wody na dobę z jednej spłuczki a jest ich około 10.

12:38 - szyyszkaa A co z drewnem to nie wiem, tylko kuzyn mi opowiada że leśniczy się śmieje i mówi "Mery lu - dżewo było , dżewa nie ma" więc może się znają i na nią nikt nie donosi.

Tak, tak. Wy tu gadacie cały dzień o pierdołach. A pytanie jest zasadnicze: PRALKA W ŁAZIENCE CZY KUCHNI?! Bo ja twierdzę, że w łazience...

W pralni

W kuchni jest jedzenie przygotowywane. Gdzie brudne gacie do kuchni? Pralka do łazienki lub osobnego pomieszczenia pralniczego (ja tak mam bo nie jestem polakiem biedakiem cebulakiem co z brudnymi gaciami do kuchni idzie).

http://f.kafeteria.pl/temat/pralka-w-kuchni-czy-w-lazience-p_6037497/5 No ale ludzie w polsce chcą robić irlandie i pralke do kuchni pchać. No bo to zagranica !!!

z tym drzewem to moja ciotka ma ranczo przy lesie i inni tez mają domy, wyobraź sobie że każdy zwija z lasu drewno na ogrzanie , nierealne moja ciotka jest mega oszczędna ale drzewo kupuje, ma takie belki z plakietkami i oznaczeniami że zgodnie z normami unijnymi coś tam coś tam bla bla - jak leśniczy chciałby sprawdzić ale oczywiście w konspiracji podbiera sobie jakieś kawałki z lasu ale tak że nikt nie widzi i nie wie , po trochu chowa w szopie

Kurvva Mac znów sie beda o to samo kłócić , ty od pralki w łazience znowu tu przylazlas? Lekcje sie juz w gimbazie skończyły?

nie reaguj na trolla, widocznie na tamtym topiku nikt nie chce z nią gadać i tu szuka, niech se pisze troll, nie reaguj, ruszyć gófno to będzie cuchnąć

zacieło sie ?

Nie no ja nie mówię że tylko tym się ogrzewa - kobieta już jest sama, leciwa i bez jaj ale sama nie przytarga 5 km drewna na opał na całą zimę - ale podkrada zdecydowanie, myślę że codziennie po 2-3 kawałki. A leśniczy pewnie ją zna i przymyka oko.

ja piertole znowu mi sie zacieło , porażka ,

Bo troll przylazl :D

Dla mnie wygodniejsza jest pralka w łazience, bo gdy rozbieram się wieczorem, aby wziąć prysznic, to kosz na brudną bieliznę mam pod ręką i nie muszę z ubraniami chodzić do kuchni. Niemniej moja mama ma pralkę w kuchni, bo łazienka jest mała i pralka się nie mieści. Moim marzeniem jest pomieszczenie gospodarcze, gdzie byłaby pralka, deska do prasowania i cały ten gospodarczy majdan, który w małym mieszkaniu trzeba upychać po kątach. Zdziwiło mnie wasze zbulwersowanie, że ktoś spłukuje muszlę używaną wodą. Zaznaczam, że sama tak nie robię, bo zaraz jakieś frustratki zaczną mnie wyzywać od syfiar i ciemnoty, ale to chyba nie jest takie złe rozwiązanie. Wiadomo, że woda po myciu naczyń jest bardzo brudna, ale już po płukaniu naczyń nie - są tam przecież tylko resztki płynu do naczyń. Podobnie z myciem rąk - chyba nikt nie ma aż tak brudnych rąk, żeby woda po ich myciu śmierdziała i spowodowała rozmnożenie bakterii w muszli. Woda z prania tez nie jest bardzo brudna, szczególnie z kolejnego płukania. Zgadzam się, że woda z detergentami zaczyna po pewnym czasie śmierdzieć, ale na to trzeba dużo czasu, a przecież ta woda jest wykorzystywana na bieżąco. Dlaczego tak wiele piszących tu osób nie może zaakceptować, ze nie tylko ich sposób na życie jest jedyny i słuszny?

nie powinno się spłukiwać sedesu stęchła zużytą wodą wspołczuje ludziom którzy tak oszczędzają syf i malaria

zawsze naciskam spłuczkę i spłukuję toalete, świeża woda ze środkiem dezynfekującym

Wiem jak wyglądają ciasne łazienki w blokach i te wciśnięte tam pralki często kosztem umywalki. I te sterty brudnych ciuchów wystających z kosza

najbardziej rozśmieszyła mnie dziewczyna która pisała że jej ciotka kroi torta , kładzie sobie na rekę i oddaje na talerzyk, oblizuje rękę i następny kawałek kroi hahahaha masakra, ciekawe kto to zjadł

ciekawi są też faceci którzy smarkaja na ulicę zakrywając sobie jedną dziurke palcem

A dlaczego brudne ciuchy wystają z koszty tylko w blokach? Nie rozumiem tej potrzeby szufladkowania innych. Pralkę mam w łazience, płaską, więc nie zajmuje dużo miejsca, umywalkę tez mam i brudne ubrania nie wysypują się z kosza, bo piorę na bieżąco.

z wykorzstaniem ponownym wody można się tylko zgodzić i przyklasnąć. Świetny i prosty pomysł

niektórzy ludzie oszczędzaja dywany i boją sie nakruszyć a inni znowu odwrotnie , zakładają dywany żeby ludzie "nie zadrepcili im drewnianej podłogi " tak mi jedna klientka powiedziała , miała dywany żeby "nie zadrepcili" drewnianych podłóg hahahahaha

nie powinno się spłukiwać sedesu stęchła zużytą wodą xxxx A dlaczego nie? Bo ty tak powiedziałaś? Chyba to ty jesteś syfiara, skoro woda po myciu twoich rąk to syf i malaria a do tego stęchła. Myjesz te ręce w kałuży czy w bajorze?

dobre też jest jak jedna babcia zbierała okruszki ze stołu sobie na reke żeby z powrotem wysypać to na ciasto coż za oszczędność

wyrażnie napisała że zbiera wode we wiaderku cały dzien i zamyka przykrywka żeby nie smierdziało więc jest syf z pomyj w kuchni , jeśli ci to pachnie to sie w tym wykąp , takie to czyste i miłe

A jeszcze dodam jedną rzecz bardzo ważna dla ludzi posiadających ogrody przydomowe. Otóż jeśli nie posiada się drugiego licznika przy kranie ogrodowym wszystkie litry wody zużyte do podlewania ogrodu sa naliczane od razu do ścieków mimo że nigdy tam nie trafią! Więc okradają was jawnie.

woda czysta w sedesie

A osad z mydła i zarazki z rąk to nie brud ?

Do osob majacych pralke w kuchni - rozumiem, ze codziennie wieczorem/rano kazdy domownik spaceruje z lazienki, gdzie zdejmuje brudne gacie, z gaciami w rece do kuchni, aby wrzucic je do kosza na brudna bielizne?:D

"Nikt tu nie pisał ze jedyne słuszne miejsce pralki jest w kuchni" Tak, ponieważ ja piszę, że jedyne słuszne miejsce pralki jest W ŁAZIENCE!! Karważ twarz!! Tu jest POLSKA! A nie irlandia !!