Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

NAJDZIWNIEJSZE Zasady w Domach jakie spotkaliście u znajomych top2

Polecane posty

Gość mańńńńkowska
Kiedys byłam u swojej znajomej, poczęstowała mnie plackiem, a później słyszałam jak matka ją wyzywa, że to dla domowników, a nie obcych.... Kolezanka opowiadała o takiej znajomej, gdzie kazdy ma pochowane jedzenie przed innymi domownikami np. za łożkiem itd .. a poźniej jak goście przychodzą to gorączkowo szukają ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mańńńńkowska
U innej znajomej z kolei jeśli rodzice przyjdą z dziećmi to muszą one siedzieć w osobnym pomieszczeniu, nawet jeśli jest tylko jedno dziecko !! Nie wiem, chyba ich obecnośc jej przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje tez zawsze siedziały u siebie w pokojach nie dlatego ze ja im kazalam ale poprostu wsród dorosłych sie nudziły, zawsze miały swoje zabawy gdzieś w ogrodzie czy w swoich pokojach , Nie wiem czy to dziwny zwyczaj , dorośli jednak maja swoje tematy często nie dla dzieci i oszczędzmy im tego , dzieci powinny sie zdrowo chować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chowie to się krowy w oborze a dzieci się wychowuje :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma wiecznie mówi na dworzu zamiast na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale u mnie dzieci mają prawo wyboru , gdzie chcą spędzać czas - na zabawie czy jak się znudza zabawą -z rodzicami, a tam nie ma zmiłuj... Do konca wizyty mają być poza pokojem, w któym siedzą dorośli !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej ciotki jest taki zwyczaj, ze jeśli wlatują do niej jacyś znajomi ( a spotykają się bardzo czesto) to jej dorosła już corka jest uziemiona, nie może w tym czasie planować swoich wyjśc itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj 12:01 -przypomniałas mi pewną zasadę z domu mojej koleżanki mama mojej koleżanki siedziała na fotelu w duzym pokoju i cały czas mówiła półkrzykiem do córki która siedziała w innym pokoju , cały czas, w tygodniu, w weekend, prowadziła dyskusję monolog teraz jak moja koleżanka ma własnego syna to robi to samo, siedzi na fotelu w duzym pokoju i gada do syna który zamknął sie w swoim pokoju , czasami wychodzi i mówi cos mamie , ta z nim dyskutuje , on idzie do pokoju ale słyszy co matka do niego krzyczy zwyczaj z pokolenia na pokolenie". U mnie w domu to było całkiem normalne. I całe życie próbowałam przekonać mamę, że nie rozmawia się krzycząc przez cały dom. Ale nie dało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tylko jedno do powiedzenia: pralka w łazience, a nie w kuchni, karwa kawka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wal sie z ta pralka ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet na forum
u mnie podczas meczu z kumplami jest złota zasada: Nachos sklejone ze sobą serem są traktowane jak jedno nacho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i to z nachos super pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzolkaz
Czytalam caly topik ale bez klotni czy pralka w lazience czy kuchni.Mieszkam w Irlandii i tutaj nie ma pralek w lazienkach, tylko sa elegancko zabudowane w kuchni.Nie slychac jesli sie cos pierze, bo pralka jest za drzwiczkami,wiec ten odglos jest tlumiony i nie przeszkadza w codziennym bytowaniu.W ogole nie ma kontaktu!Jesli chcesz wysuszyc wlosy-musisz isc do pokoju np. Kolejna sprawa -"moje krzeslo, idz sie przesiadz" - dla mnie totalna porazka.Nieraz zdarzylo mi sie przesiadac, bo ktos mi zwrocil uwage,ze wlasnie zajelam jego/jej miejsce.Jesli ktos nie mowi, to zabija mnie wzrokiem, zaczyna panowac "chaos" w pokoju, bo zburzylam codzienny rytual i nie wiedzialam ze jest inne miejsce "dla goscia".A skad ja niby mialam wiedziec? Nie spotkalam sie z tym w Irlandii, tylko w Polsce. Moi rodzice wode z kapieli uzywaja do splukiwania toalety:/ Matka klupie mi po drzwiach,jesli za dlugo leci ciepla woda podczas brania prysznica(mowi zawsze-"to nie irlandia":P.U kolegi byly dekoracje ze sztucznych kwiatkow (lacznie z cmentarnymi chryzantemami)wszedzie.Wygladalo to okropnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzolkaz
sorry cos mi zjadlo-w lazience nie ma kontaktu, dlatego nie mozna podlaczyc suszarki do wlosow i nie mozna miec pralki. przypomnialo mi sie jeszcze cos-jest dla mnie obrzydliwe, jesli drzwiczki od lazienek maja te dziurki i slychac jak ktos robi kupe czy siku. bbbaaardzo nieapetyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie irlandia tylko polska, tutaj pralke sie trzyma z łazience. amen. trochę szacunku dla tego kraju i zasad tu panujących z pokolenia na pokolenia z dziada pradziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzolkaz
nie lubie jak ide do kogos i pies skacze mi po nogach robiac dziure w rajstopach ku uciesze domownikow "bo przeciez chcial sie przywitac":/ jak dla mnie pies powinien byc zamykany podczas wizyty goscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bo kazdy buduje metalowy kojec, szczegolnie w bloku, zeby latrerek ci nie podrapał rajstop za 200zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to jest latrerek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj widze ze nie macie o czym pisac i przescigacie sie w opisach normalnych sytuacji, np. bezmiesny piatek to ja wam napisze o moich NORMALNYCH zwyczajach, ktore dla wiekszosci z was beda dziwactwami: nie siedze w autobusie ze wzgledu na ogolny syf wcierany w fotele, ktore latami nie sa sprzatane, wychodzac "na miasto" na ogol uzywam jednej reki do wyjmowania pieniedzy, trzymania sie za porecz w autobusie, otwierania oblesnych drzwi (o ile nie mozna ich dyskretnie otworzyc popychajac je noga), druga reka jest czysta po to by np. podrapac sie po twarzy - jesli obie mam zbrudzone, absolutnie nie dotykam twarzy, ubrania itd. brudnymi rekoma gdziekolwiek trafie "z miasta" w miare mozliwosci myje rece, jesli wczesniej dotykalam pieniedzy lub rurek w autobusach, np. przychodzac do pracy, w urzedzie (ale na ogol nie ma mydla, wiec nie myje) siedzac w ubraniach gdzies na zewnatrz, w pracy, urzedzie, u znajomych, ktorzy nie sa zbyt higieniczni lub maja zwierzeta panoszace sie po domu, gdy wracam nie siedze w tych samych rzeczach u siebie w domu, tylko wtedy gdy je wypiore, i zawsze pamietam ze w danym ubraniu siedzialam gdzies "na zewnatrz" i nie ma mowy by siedziec u siebie na kanapie w nich". Mylisz się, to co opisałaś normalne nie jest. Ja bardzo dbam o higienę, ale nie przesadzam jak Ty. To co opisałaś to już zaburzenia obsesyjno-kompulsywne czyli nerwica natręctw. Czystość jest ważna, ale nie całkowita sterylność, bo zniszczysz tym odporność sobie i dzieciom. Chcąc być sterylna, powinnaś też wyjąć swoje narządy i je "uprać", bo w sobie masz jakieś 2 kg bakterii i grzybów. Człowiek składa się z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy to do konca zwyczaje ale podziele sie i ja : ja pamietam jak byłam kilkka lat temu w podstawówce i spotkalismy sie u kolegi robic projekt to u niego na połkach stały puste opakowania po bombonierkach, takixh starycj jeszcze z kwiatami, napewno wiecie o co chodzi. albo u mojego dziadka przez wiele lat wisiał dywan na scianie.. chyba juz nie wisi, nie wiem nie bylam kilka lat u niego w pokoju moi drudzy dziadkowie maja w domu czysto praktycznie jak w muzeum i wchodząc na pietro zdejmują buty co by nie nakurzyć.. babcia dwa razxy dziennie przeciera morka szmatką kapcie od spodu, ja sama zaczelam tak robic zeby brud sie nie roznosił:) jak zaczełam sie kiedys spotykac z chlopakiem to tez czułam ze u niego kąpie sie raz na kilka dni, zaczelam deliktnie zwracac uwage i chyba sie jemu spodobało bo potem kapiel byla dwa razy dziennie..ale jego rodzice to flejusy, pamietam ze kiedys bylam u nich na swieta to w pralce byly brudne ciuchy do nastawienia ale jedne gacie byly na wierzchu i akurat krok... blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z kims co napisal o zamykaniu psa podczas odwiedzin gosci.Nie dosc ze trzeba sie doganiac od skaczacego psa, to jeszcze udawac,ze wszystko gra. Najgorsze jest to jak samiec skacze i wykonuje ruchy frykcyjne na nodze, to tez nie jest za fajne. takze wlasciciele zamykajcie swoich pupili,bo nie kazdy lub i siersc na swoich ubraniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj Łazienka to jest od kąpieli , relaxu a nie od roboty , w życiu bym nie wstawiła pralki do łazienki. Zreszta ja mam łazienkę na gorze a kuchnie na dole i tam mam pralkę zabudowana w ciagu kuchennym . Od razu po praniu wynosze do ogrodu powiesić na suszarce". Czyli w zimie wynosisz pranie, a wnosisz z powrotem bryłę lodu. fajnie, tylko jak się potem w nią ubrać? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz moja kolej. -U mojego faceta w domu prym wiedzie ojciec. Dzwonił do swoich dzieci do pokoju obok z telefonu żeby np drzwi mu zamknęli :D -Często darł się przy gościach -U znajomej agresywmy pies biegał po mieszkaniu i terroryzowal gości, gryzl i niszczył ubrania a ta nic nie robiła -Podawanie dań na plastikowych talerzach podczas uroczystości -Ukrywanie kosmetyków i środków czystości przed gośćmi -Witanie gości na klatce i zaproszenie na ławkę obok bloku żeby broń nie zużyć wody i prądu np na herbatę -Wystawianie pustych opakowań jako dekorację -Dywan na ścianie (!!) :D -Czestowanie starym jedzeniem -Dolewanie wody do soku marchewkowego żeby smaku starczyło na więcej Tyle widziałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przeciez napisała ze jak zimno czy deszcz to używa suszarki? Ludzie myślcie, to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pewnie codziennie zmieniasz wszystkie ubrania na czyste po jednym dniu? nawet spodnie zmieniasz i pierzesz mimo że nie są brudne:D nie skomentuje, bo ja takich ludzi nie znam w zyciu realnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj u tescia jak zajdziemy to wiesza kolorowy papier toaletowy sami uzywaja szarego". No i co z tego? Stać mnie na tony papieru kolorowego i sknerą też nie jestem, a wolę ten szary papier, bo jest zwyczajnie lepszy. Po co mi papier ładny, który jest tak marny, że szoruje się palcem po tyłku (i czymś jeszcze, koloru brązowego)? Może Ty tak lubisz, ale ja nie, wolę czystość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj mało wiesz. Na ścianie to nie jest dywan, a kilim. Wielowiekowa tradycja i przy odpowiednim zestawieniu wygląda pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj u tescia jak zajdziemy to wiesza kolorowy papier toaletowy sami uzywaja szarego". A co Ci to przeszkadza? Stać mnie na tony papieru kolorowego i sknerą też nie jestem. Ale wolę szary papier, bo jest na tyle mocny, że nim nie szoruje się po tyłku. A Ty jeśli wolisz swoje nieczystości ścierać rękami zamiast papierem, to Twoja wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O teraz sie pokłócicie o papier do d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×