Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miniratka12345

pierworódka bez nacinania krocza

Polecane posty

Gość miniratka12345

3 tygodnie temu urodziłam swoje 1sze dziecko, synuś ważył niewiele ponad 3700, nie ćwiczyłam mięśni kegla, nie masowałam i nie miałam nacinanego krocza. Miałam za to wykupioną położną na czas porodu i tak się właśnie zastanawiam czy opłacone położne lepiej wykonują swoją pracę, bardziej się starają czy jest to kwestia przypdaku. W swoim gronie koleżanek jako jedyna uniknęłam nacinania, niektóre były nacinane przy drugiej ciąży. Nie uważam, żeby nacinanie krocza było czymś masakrycznym, ale zaczynam podejrzewać, że wykonuje się je rutynowo, często bez wskazań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci że ja też bardzo chciałam tego uniknąć ale się niedało Nacięcie uchroniło mnie przed wielkimi problemami zdrowotnymi a i tak pomimo nacięcia ostro i w wielu miejscach popękałam Zazdroszcze ci tego ze nie byłaś nacięta bo jak wspomnę ten ból i nitki za przeproszeniem wystające z pomiędzy nóg to mi słabo :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniratka12345
to prawda, wiele osób mi mówi, że super, że tego uniknęłam. Oczywiście przed porodem musiałam podpisać zgodę na nacinanie krocza w razie czego. Koleżanki które tego nie uniknęły nie wspominają tego źle, w sumie twierdzą, że nawet nie wiedzą kiedy je wykonano, ale mimo wszystko wierzę, że nie jest to przyjemne. Szkoda, że w polskich szpitalach nie dba się o to i że traktuje się to jako norme i mniejsze zło. Przecież "do wesela się zagoi"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ja bylam w tym niskim % , ktory musi byc naciety, aby uniknac pekniecia IV stopnia. Mialam duze naciecie, ale lekarka tak mnie zszyla, ze szwy niewyczuwalne byly pod palcem,a mialam ich 15. Dlugo szyla, mowila, ze niestety to musi tyle trwac, bo juz na cale zycie korekte robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniratka12345
heh..15 szwów..dużo.. Dobrze, że przynajmniej starała się ładnie i porządnie zszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie bylam nacinana , nie cwiczylam i nie mialam oplaconej poloznej. Mialam szczescie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie..szczęście.. a nie powinno być czasem wskazaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalam o tych 15 szwach. Chcialam dodac, ze tam gdzie rodzilam, unikaja nacinania, polozna zawsze jakby "rozciaga" krocze, ale jak ma peknac to wola naciac. Moja przyjaciolka dla porownania miala 1 szew tylko ;) i nie ma mowy o oplacaniu poloznej, personel by sie obrazil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej naciąć niż pęknąć...a co by było gdybyś pękła? Tego nie da się przewidzeć, a konsekwencje straszne, łącznie z tym że później każda kolejna ciąża przez okres ok 10 lat może grozić poronieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaki zwiazek ma pekniecie krocza z utrzymaniem ciazy.... chyba kaktus nie wie co peka i co sie nacina. Pekniecie I stopnia jest lepsze niz naciecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaktus wiesz ile kobiet pęka mimo nacięcia? Jak personel zle prowadzi II faze porodu i masz do tego predyspozycje to i tak pękniesz chociaz by Cię po same plecy ponacinali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej chodziło o sytuację kiedy pęka szyjka macicy- co czasem się zdarza. Mnie nacięto delikatnie bo młoda rodziła się z dlonia przy buzi., Położna powiedziała, zę to zrobi bo musi. Mmiałam tylko kilka szwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniratka12345
a'propos mojej opłaconej położnej, było to oficjalnie i legalnie, nie na boku ;) właśnie coraz częściej słyszy się, że pękniecie naturalne jest zdrowsze dla kobiety, szybciej się goi itd. Poza tym statystyki mówiące, że 90% pierworódek w pl jest nacinanych, a za granicą 10 % (!) jest co najmniej kontrowersyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam 1 dziecko prawie 9 mcy temu. Trafilam na swietna polozna(nie byla oplacana). Uniknelam naciecia i pekniecia. Szybko wrocilam do formy. Ale dziecko mniejsze niz twoje bo corcia wazyla 3100. Skutkiem braku naciecia bylo jednak to ze corcia miala krwiaki na glowce ktore wlchlonely sie po miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim szpitalu jakbys chciala legalnie polozna oplacic to legalnie dostakabys co najwyzej opiernicz ;) specjalistom wystrczy ich wyplata i to idiotyczne ze trzeba placic za dobra opieke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A duza czesc szpitali ma opieke poloznej normalnie w cenniku. Tak jak pojedyncza sale popprodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20:59 - jak nie wiesz, to co mam zrobić, skoro nie rozumiesz, co znaczy popękana szyjka macicy i tak pozszywana i zablizniona, że ciężko potem utrzymać drugą ciążę. To że ty nie posiadasz takiej wiedzy, nie znaczy, że takie sytuacje nie mają miejsca, właśnie w przypadkach porodu bez nacięcia lub przy zbyt małym nacięciu a dużym płodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość claudina
Miniratka w jakiej pozycji rodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja siostra 2 porody sn bez pęknięcia.Pierwsza córa 3600 druga 3750 ;) Ja też 2 sn (dzieci mniejsze wagowo) ale już takiego szczęscia nie miałam ;) pierwszy z nacięciem drugi z pęknięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam dwa razy, w dwóch różnych szpitalach, nie miałam swojej położnej, nie byłam nigdy nacinana., miałam tylko lekkie otarcia. Myślę, że wszystko zależy od porodu, współpracy rodzącej i doświadczenia położnej. Chyba już odchodzi się od rutynowego nacinania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bez nacinania tzn. że juz od razu po porodzie (tzn jak odpoczełaś) byłaś na chodzie jak nowa? ale fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaktus mylisz 2 rozne rzeczy. Naciecie krocza ma sie nijak do pekniecia szyjki. Wiesz gdzie jest sztjka a gdzie krocze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam prywatną położną, opłaconego ordynatora i byłam napisana, bo zaczęłam pękać. Dziecko miało 4150. 6 mcy po porodzie nie mam po nim śladu, nawet nie wiem gdzie było cięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opłacona położna nie oznacza łapówki. Wynajęta położna to osoba legalnie opłacona, jest to akceptowane i praktykowane w wielu szpitalach, to nie musi być nawet położna z tego szpitala, po prostu zajmuje się tylko Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie specjalistki o pęknięciu przegrody między krocze a o***tem:-D. Dwa porody i rozumy zjadła "zależy od współpracy "...Idiotka. Pojęcia nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z Bydgoszczy
ja też pierworódka, całe życie mam niedowagę-wróżono mi ciężki poród. moja mama rodziła całe doby, także nastawiłam się na hardcore. Moje dziecko urodziło się z wagą 4200g i na 60cm długie, główka też spora. Miałam masaż szyjki, odmówiłam nacinania i znieczulenia. Nie pękłam, nie było konieczności szycia. Położna była taka, jaka akurat miała dyżur (z rana jedna miła babka, po południu się zmieniła z kolejną kochaną kobietą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniratka12345
"wynajęcie" położnej jest w cenniku szpitala, w którym rodziłam. Tak jak cesarka na życzenie (3000 zł) czy pokój rodzinny-śpi też mąż (350 zł). Ogólnie dużo osób mi mówiło, że tak szybko doszłam do siebie, nawet położna środowiskowa zwróciła uwagę, że 3 dni po porodzie, a ja karmię syna siedząc po turecku. Nawet ona była zdziwiona, że udało mi się uniknąć nacinania, więc raczej nadal uważa się to za standard. Zresztą, na obchodzie porannym co przychodziła położna/lekarz padało zdziwienie "to pani nie była nacinana? " :P Rodziłam na leżąco, ale w jakiejś takiej dziwnej pozycji :P cały poród chodziłam, stałam, położyłam się tylko do parcia, które trwało ekspresowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 22:38, czemu mnie wyzywasz od idiotek? Nigdzie nie zaznaczyłam, że skoro u mnie tak było, to u innych będzie podobnie. Napisałam, że wszystko zależy od porodu - czyli może być różnie i ma na to wpływ wiele czynników. Współpraca z położną też ma znaczenie, bo jeśli słucha się jej wskazówek poród może być łatwiejszy. Nigdzie nie twierdzę, że to jest równoznaczne z uniknięciem nacięcia. O dwóch porodach w dwóch szpitalach pisałam w kontekście tego, że jest coraz więcej położnych, które stosują ochronę krocza, a nie po to, by się chwalić doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaktus to bardzo pekniecie szyjki zadk9 wiaze sie z peknieciem krocza. Poza tym jezeli twierdzisz zw naciecie jest takie super to dlaczego w cywilizowanuch krajach nacinanych jest 10% pierworodek a u nas jeszcze calkiem niedawno bylo 90%? Tam maja inne szyjki macicy czy krocza inne? Wiesz kiedy polozna nacina? W chwili kiedy glowka jest pwawie na zewnatrz czyl8 dawni minela szyjke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×