Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szenellka

Podłamana...

Polecane posty

Gość gość
Szenelka - a jak wyglądają kwestie finansowe? Dokładacie się do opłat? Do żywienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie sie zastanawiam ,moze brak Misiaczka? A moze jestes po prostu sfrustowanym starym babiszonem ? ;) Nie wnikam ,ale wyrazilas juz swoja opinie kilka razy wiec nie bardzo rozumiem w jakim celu sie wyzywasz ,nie szkoda Ci czasu na ladacznice/kow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd możesz wiedziec jak jestem wychowana skoro mnie nie znasz dlaczego oceniasz nie mając do tego zadnych poddstaw. Miałam bardzo dobry kontakt z jego rodzicami, oni bardzo mnie lubili i było to wyczuwalne. Cieszyli sie , że jestem u nich, mieli pomoc odemnie pomagałam w domu więc mama jego która prowadzi skle była odciążana od wielu obowiązków. Nie soprawiałam jej kłopotu i starałam sie zachowywac w porządku wobec jego rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze szczery zostan jeszcze chwilke moze nam sie uda zdiagnozowac te Pania od "ladacznic" ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz jeszcze zapytam: jak kwestie finansowe? Czy dokładałaś się do życia, opłat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Skad ta liczba mnoga?" No ja I moj brzuch :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile? 5 zł, 50 zł czy 500 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj mój facet daje im nie małe pieniądzą, ich sklep nie idzie za dobrze , więc dużo dokłada do niego. Kase która moglibyśmy przeznaczyc na mieszkanie trzeba im dac, i tak wkoło macieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I myślę, że mamy sedno problemu: kasa, która jest dawana rodzicom przez Twojego faceta. Prawdopodobnie Tobie się to nie podoba - i wiercisz mu dziurę w brzuchu. A on ma tego dość. Nie musisz tutaj się przyznawać do tego. Ale w duchu zrób sobie rachunek sumienia. I sama się przed sobą do tego przyznaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest i wstydze się tego.. wkurza mnie to , że wszystkie pieniadze ida do nich. a my nie możemy ułozyc sobie zycia, bo sa rodzice których trzeba utrzymac, ja wiem , że tak trzeba ja tez bym pomagała w takiej sytuacji. nie powinnam miec o to pretensji, tzn nie mówie mu , nie dawaj im kasy ale daje do zrozumienia moim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wprowadzając się do niego wiedziałaś, jaka jest sytuacja. Nie przeszkadzało Ci to. Albo nie zwracałaś na to większej uwagi. W myśl zasady: jakoś się ułoży. Teraz widzisz to inaczej. Dlatego jeśli macie byc razem - wynajmijcie mieszkanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sami się zdiagnozujcie. Jezeli nie widziecie nic złego w tym że dziewczyna wprowadza się do domu rodzinnego faceta to nie mam pytań🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie do końca wiedziałam jak jest , bo jak pierwsze mieszkalismy bez nich wynajmowaliśmy nie było tak dopiero jak sie wprowadzilismy, on tez ma firme na mame, rozszezona działalność na sklep, i jeśli zadłuzy sie sklep to zadłuzy tez swój interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepokojący jest tutaj brak szczerości i jakby nie patrzeć - podjmowania wspólnie decyzji. Owszem. Firma Twojego faceta. Ale skoro jesteście razem i planujecie przyszłosć - to chyba i Ty powinnaś w jakiś spoób wyrażać zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteście parą! Wprowadzasz się do niego do domu rodzinnego. Skoro aż tak daleko to zaszło - to nie wyobrażam sobie, aby np. moja dziewczyna nie mogła podejmować decyzji! Trochę szacunku do siebie dziewczyno miej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę Ci tak: Mam 26 lat. Mam narzeczoną, która ma lat 22. W kwietniu 2015 bierzemy ślub. Mam bzika na punkcie fotografii. Do swojej kolekcji brakuje mi fantastycznego obiektywu, który kosztuj***agatela - prawie 8000 zł. I choć mam te pieniążki - nie kupię go. A wiesz dlaczego? Bo dla mnie teraz priorytetem jest coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz szczerze z nim porozmawiać. Nie można go ganić, że chce rozwinąć firmę. Bo to daje przyszłość. Pytanie tylko: jaką cenę przyjdzie zapłacić za firmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jemu też jest ciężko. Musiscie gdzieś w połowie drogi się spotkać i jeden drugiego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×