Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćgosiem

Paragon jako dowód zdrady?

Polecane posty

Gość gość
czy ty go kochasz jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko piszesz ze mąż zawsze cieszy się jak wyjeżdżasz z dzieckiem na kilka dni do mamy-uważam ze on Cie nie kocha.Wiesz,mój mąż nigdy by mnie nie puścił na kilka dni do mamy i to jeszcze z dziećmi.Mówi ze za bardzo by tęsknił za nami.Ze lubi jak jesteśmy wszyscy razem.A Twój mąż odpoczywa od Was jak wyjeżdżacie.Czyli śmiało może żyć bez Was.Jestem pewna ze on zgodziłby się na rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak trudno to zrozumieć, przecież zona dziecko i maz to rodzina, która powinna być silna i pelna miłości. Zona i dziecko to powinny być najważniejsze osoby w życiu męża. A się okazuje ze zona mysi dać mężowi odpocząć i od dziecka też on musi odpocząć. Nie zająć się nim i pełnić swoja role tylko odpocząć. Czemu faceci wybierają kochanki, wola je? Wola sex ze tak powiem. A ta kochanka to pustak bo jak można podrywać żonatego i to z małym dzieckiem? Trzeba być pustakiem i trzeba być pusta kobieta aby się zdecydować rozbić rodzinę. dla jakichś chwil uniesień. Moze nie w tym przypadku tak jest ale czarno to widzę. Jeszcze nie chce rozmawiać. Chyba zgodzi się na rozwód bo widać do zajęcia się rodzina i wspólnym spędzaniem czasu mu nie po drodze, skoro on ma odpoczywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała313
No własnie on odpoczywa jak nas nie ma. nigdy nie powiedział ze chciałby zebysmy zostali. jak maly miał kilka tyg to wyjechalismy na jakis tydzien bo ja potrzebowałam pomocy bo maly calymi dniami płakał a ja juz byłam wykonczona. i on sobie odpoczywał bo nikt mu głowy nie zawracał, dziecko nie płakało. a ja zawsze wszedzie z dzieckiem. np jutro on wymyslił ze jedziemy na grzyby ponad 60km od domu o 5 rano pobudka. mowie mu ze to nie jest dobry pomysł bo mały tak wczesnie nie wstanie i nie bedzie miał checi chodzic kilka godzin po lesie z samego rana. ja mowie a on swoje po czym stwierdził ze poprostu nie chce mi sie tyłka rano podniesc! no rece mi opadły bo on mysli chyba tylko o sobie a nie bierze pod uwage tego ze mamy dziecko. mowie ze moglibysmy jechac blizej i pozniej jak juz synek sie wyspi a on bez komentarza. no i jak ja mam myslec ze mu na nas zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze chce sam jechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała313
Tak kolejną niedziele spedza na grzybkach z mamusia:) super prawda? no coż skoro tak chce to niech tak bedzie. nie bede go zmuszała. Mnóstwo facetów oddałoby wiele by moc spedzic niedziele z dzieckiem, z rodzina. Ja juz nie mówie ze musi spedzac czas ze mna no ale dziecko chyba kocha prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×