Potrzebuję pomocy! Od kilku dni mam omamy wzrokowe i słuchowe co to może być?

Nigdy takie objawy nie występowały u mnie wcześniej. Mam 22 lata i wszystko było zawsze w porządku, aż do teraz. Uprzedzę pytania... nie zażywałem żadnych substancji psychoaktywnych ani leków, nie piję w ogóle alkoholu. Zaczęło się trzy dni temu. Zobaczyłem przed oczami postać, która nie mogła istnieć, a potem się rozpłynęła. Powtórzyło się dzisiaj dwa razy...Najpierw zobaczyłem tutaj w pewnym temacie wypowiedź, której nie było, bo przewinąłem potem 50 razy i dokładnie przeczytałem, temat ten sam...raptem 10 wypowiedzi, od deski do deski każdą po kilka razy... Niby ktoś mógł usunąć, ale to jeszcze nic. Przed chwilą wyszedłem na spacer z psem, a w promieniu wielu km nie ma torów kolejowych, usłyszałem wyraźnie jadący pociąg, bardzo głośno to słyszałem, poszedłem w tym kierunku i dźwięg się nasilał, a potem, gdy znalazłem się w punkcie, z którego go słyszałem to zniknął całkowicie. Czym to może być spowodowane?

w drugiej linijce od dołu miało być oczywiście "dźwięk"...przepraszam za pomyłkę...

Schizofrenią? I pisze poważnie...

w tym wieku czesto wychodzi schizofrenia idz do lekarza czym predzej!

nic nie szkodzi,ze nie miałes...to podstepna choroba,poczytaj sobie i do lekarza,zdrówka

ale teraz już masz

Co do objawów - nie czujesz od jakiegoś czasu apatii? Tego, ze wolisz być sam, niż wsród ludzi? To pierwszy objaw zazwyczaj.

Tak, rzeczywiście czuję coś takiego, ale mnie przerażacie, w mojej rodzinie nikt nie chorował na takie rzeczy...Z jakimi zagrożeniami to się wiąże, jeśli nic z tym nie zrobię? Boję się iść do lekarza.

Podam ci taki przykład. Moja kuzynka ma teraz 23 lata. Kiedy miała 21 zdiagnozowano u niej schizofrenię. Nigdy wcześniej nic na to nie wskazywało! Nie było jakichkolwiek objawów. Aż pewnego dnia zaczęło jej sie coś wydawać... Różne to rzeczy były długo by opowiadać. W każdym razie były to urojenia. Ona oczywiście twierdziła że nic sie nie dzieje nie dopuszczała do świadomości że jest chora.. Teraz jest na lekach to jest ok. Ale spędziła sporo czasu w szpitalu psychiatrycznym. No i skazana na leki do końca życia :-(

Musisz isc do lekarza, bo zrobisz krzywdę albo komuś, albo sobie (i to poważną, może dojść nawet do samobójstwa). To dopiero początek. Schizofrenia nie jest chorobą dziedziczną. Nie masz się czego bać, w obecnych czasach nie jest już wstydem chorować.

Boję się, że do końca życia będę skazany na leki i tego, że z takimi zaburzeniami będę wykluczony z normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.

Wykluczony to będziesz jak się nie będziesz leczył. Przestań lamentować i marsz do lekarza. Ludzi spotykają różne choroby, to jedna z nich. Zawsze mogło być gorzej. Poza tym - być może wcale nie masz schizofrenii, ale to oceni tylko lekarz, a nie my na forum.

Poza tym - ja mam nawet znajomego chorego na schizofrenię. Jest bardzo lubianym człowiekiem, regularnie przyjmuje leki i odwiedza lekarza. Młody chłopak, 25 lat. Wszyscy go wspierają. :) Leczy się od kilku lat, może 4, nie wiem dokładnie, bo sama poznałam go jak już był zdiagnozowany. :)

To na pewno schizofrenia . Jesli bedziesz bral leki wszystko sie unormuje

Palisz marihuane? Wedlug badan ona bardzo podwyzsza mozliwosc zachorowania na schizofrenię.

Badan? Badan nie ma, bo marihuana jest nielegalna :D

Wolę jednak tego nie robić. Może życie z czymś takim wcale nie jest takie złe i niebezpieczne.

Nie, nie palę ani tego, ani niczego innego

Ty chyba nie do końca rozumiesz swoją sytuację.. Idź do tego lekarza póki jesteś świadomy że coś sie z tobą dzieje niedobrego. Bo z biegiem czasu stanie sie to coraz bardziej uciążliwe aż w końcu pchnie cię w zła stronę!! Ratuj sie póki możesz!

A co do tych leków To nie jest tak źle. To wcale nie jest 10 różnych tabletek które bierze sie 10 razy dziennie. To jest jedną tabletka 2 razy dziennie a jeśli będzie wszystko sie normowało prawidłowo to nieraz wystarcza pół tabletki dziennie najważniejsze żeby regularnie. Głową do góry i ratuj sie chłopie póki będzie za późno

Poczytaj troche gościu. Nielegalna? Uważasz, że ludzie tylko w Polsce chorują na schizofrenię? :) Twoja decyzja, ale zrobisz bardzo nieodpowiedzialnie. I najprawdopodobniej skończysz tak, że się powiesisz. Ale jak chcesz...

No faktycznie, jest legalna na calym swiecie, tylko nie w zasciankowej Polsce, co? Najwyrazniej cos przegapilam :) Jesli chodzi o te 'badania' to to sa najwyzej obserwacje, ktore moga rownie dobrze swiadczyc o tym, ze ludzie z tendencjami do schizofrenii czesciej siegaja po narkotyki, co tez mialoby sens.

http://www.psychiatria.pl/wiadomosc/marihuana-a-schizofrenia/9414.html Przede wszystkim polecam literaturę anglojęzyczną, gogle nie gryzą.

"Twoja decyzja, ale zrobisz bardzo nieodpowiedzialnie. I najprawdopodobniej skończysz tak, że się powiesisz. Ale jak chcesz..." Czytałem statystykę, podobno tylko 10% chorych skutecznie się zabija. Nie wiem tylko jaki procent się leczy, bo to też ma znaczenie. Możliwe, że odsetek u osób nieleczących się jest znacznie większy... Szkoda mi tylko kasy na płacenie za leki do końca życia. Wolę już się zabić, ale przynajmniej coś z tego życia mieć...a jeśli wezmę refundowane to wcześniej się powieszę od czekania w kolejkach do specjalistów i po recepty. Dziękuję. Życie czeka...a chęci na samobójstwo na razie nie mam...

I co, jak uroisz sobie, że ktoś Cie goni, wyskoczysz przez balkon i skończysz na wózku do końca zycia to uważasz, że to będzie lepsze niż smierc? Twoja decyzja, jak mówiłam. Rób co chcesz i zmarnuj sobie życie i swoich bliskich. Tylko licz się z tym, że chociazby w zdrowy związek to nigdy nie wejdziesz i na koniec zostaniesz całkiem sam.

I tu wcale nie chodzi o chęci do samobójstwa same w sobie. Przykład powyższy - urojenie, że ktoś Cie goni i wyskakujesz przez balkon.

:D

I co się szczerzysz? Coś się nie podoba?

Omamy to podstawowy objaw schizofrenii. Tutaj są wypisane wszystkie objawy tej choroby: http://t1p.de/4nd2 . Polecam sprawdzić.

Powiem szczerze, że nie wiedziałam iż schizofrenia jest aż tak podstępną chorobą .