Kto płaci w knajpie jeśli kobieta i mężczyzna umawiają się

na kawę wyłącznie koleżeńsko?

Hmmm...?

płaci ten, kto zaprasza, bądź każdy za siebie

Ten kto zaprasza albo pierwszy raz on , drugi ona,tak na zmianę aż zaczną umawiać się na wyższym poziomie :P

Każdy za siebie.

mama

Akurat on zaprasza mnie. Zastanawiam się jednak, czy w razie czego nie zapłacić za siebie. Nie chcę wyjść na osobę, która czeka, aż jej ktoś zafunduje kawę.

jakb y mi sie kobieyta podobala i bym mial nadmiar kasy to moglbym nawet zaplacic za nia

zalosni jestesmy z tym"kto placi" tylko golodoopcy, dziady, sknery i naciagacze maja takie dylematy:D

nadmiar kasy na kawe :D:D:D:D:D:D:D:D:D i to synku nazywasz kasa? :D

Jeśli on zapraszał to pewnie liczył się z kosztami a Ty powinnaś też zachować się na poziomie i do tej kawy wziąć tylko jedno ciastko :D

w sumie tu nie chodzi o kase a pardziej o podobanie i czy jest fajna,bo jak by byla fajna to kasa tak czy siak by sie wykombinowala za nas 2 i to nie 1 raz

ale 2 hehe;)

Nie, po prostu grzecznie pytam. Trochę brak mi obycia towarzyskiego i rzadko wychodzę z kimś na miasto, a tym bardziej z facetem, więc zastanawiałam się, jak to jest. On jest lepiej sytuowany ode mnie i miejsce też wybrał odpowiednie do jego możliwości finansowych, więc oczywiście fajnie byłoby, gdyby zapłacił za mnie, ale do tej pory z reguły kupowałam sobie wszystko sama.

To zależy czy rzecz dzieje się w PL czy w cywilizowanym kraju, jak w PL to płaci facet, jak na zachodzie, to każde płaci za siebie. A tak na serio, to tylko kawa czyli jakieś 7zł w porywach do 15zł jeśli kawa jest full wypas ;) więc płaci ten co zaprasza, ale grzeczność nakazuje aby osoba zaproszona zaproponowała zapłacenia sama za siebie, aby uniknąć głupich myśli wypada, czy nie.

Podoba mi się powyższa wypowiedź. Myślę, że zastosuję się do niej. Rzecz dzieje się w Polsce, w Krakowie dokładnie. A Kraków no wiecie... drogi jest.

Kochana , zostalas zaproszona wiec to on zapłaci . Nie drżyj , ze będziesz musiała płacić za kawę swoim ciałem . Nie rob z siebie nieobytej gęsi.

Na zachodzie tez płaci ten kto zaprasza :D

AAAAAAAAAAA centusie , to weź lepiej trochę drobnych :O

Facet.

To spotkanie wyłącznie koleżeńskie, chcemy się po prostu lepiej poznać, i tyle.

Na zachodzie tez płaci ten kto zaprasza x No nie bardzo, w Niemczech i Francji częściej każdy płaci sam za siebie, z tym że mówię to o kolacji czy obiedzie, a nie o kawie za kilka zeta.

Dzis kobiety rowniez zarabiaja wiec nikt nie powinien uwieszac sie na drugiej osobie

Kawe za kilka zeta tym bardziej kazdy placi sam za siebie. Mowie oczywiscie o zachodzie.

To spotkanie wyłącznie koleżeńskie, chcemy się po prostu lepiej poznać, i tyle. x Jeśli facet jest normalny i cię zaprasza, to liczy się z tym że za kawę zapłaci, zresztą nie jest to wielki koszt, ale swoją kasę wypada mieć, bo różnie to bywa, poza tym kultura nakazuje (jak już wspomniałem) zaproponować zapłacenie za swoją kawę, a już na pewno za to co zamówisz do kawy... no chyba że facet sam ci zaproponuje ciacho, czy co innego.

Oczywiście, że baba płaci za siebie. Szkoda wydawać pieniądze na kobitę, której potem nawet się nie przer***** Zaprosiłem już kiedyś taką jedną, byłem pewny, że wszystko pójdzie cacy i jeszcze tej samej nocy wylądujemy razem w wyrku, a ta w ogóle nie doceniła tego, że jej kupiłem ciacho i kawę. Co za dno.

Dlatego też głupia babo zapłać za siebie, chyba że mu się potem ostrym seksikiem zrewanżujesz to co innego.

no popatrz jaka głupia pi/zda, nie dała ci du/py za 15 zł :P

15zł to już dobra kawa i dobre ciacho, na dworcu można się wyrobić w 10zł :P

Kawa z automatu 3zł, pączek 1,5zł i już jest seksik :)