Jakie rady dalibyscie sobie z perspektywy lat?

Kłam jak trzeba, Nie bądź zależną od męża finansów, Skończ szkole i pracuj na siebie, Szanuj się i kochaj twoje życie i ty jesteś w nim najważniejsza, Dziecko jedne z ciekawości, Męża weź z miłości obustronnej ! Kasa to nie wszystko! Toksyczne znajomości skończ ! Nie pal mostów za sobą, Nie wracaj do ex facetów jeśli cię skrzywdzili, kochaj matkę swoją,ojciec to dawca nasienia..., Rób na co masz ochotę, Dbaj o zdrowie, Nie niszcz i szanuj innych i żyj tak by nikt przez ciebie nie płakał, Pokochaj siebie mocno!zyjesz raz nie zapomnij!

Myśl o sobie kochaj siebie. A potem obudź się z ręką w nocniku że jesteś sama na starość. I nikt już nigdy cię nie przytuli tak jak byś tego chciała. Dom starców czeka.

na dom starcow to trzeba miec grba kase

up

up

tępe, egoistyczne c****a z was :O co to znaczy - 'nie wychodź za mąż ale miej dziecko'??? a ojca to dziecko nie potrzebuje??? kalekę emocjonalną chcecie sobie wyhodować?? i po co kobietom /90% z nich/ tzw wyższe wykształcenie?? i tak wasze "wykształcenie" nie wnosi prawie nic do dorobku Narodu, a przez to "kształcenie" nie rodzą się dzieci ....

bo bez wykształcenia ciężko o jakąkolwiek prace. A dziecko nie tylko trzeba urodzić, ale i zapewnić mu jedzenie i dach nad głowa, a pieniążki z nieba nie spadają.

Myśl o sobie - dla siebie jesteś najważniejsza. Dopiero, kiedy tobie będzie dobrze, pomyśl o potrzebach innych. I nie wychodź za mąż :P

up

up

up

-nie marnowałabym czasu na oglądanie tv - durnych programow czy seriali tylko uczyła się jezykow obcych. Teraz nie ogladam od 2 lat tv ucze sie wloskiego i angola mimo 2 dzieci i pracy. Jest ciężko a wtedy mialam masę czasu (w liceum) to się nie uczyłam :( a rodzice mi mówili ucz się j.obcych :o teraz żałuj bo to był zmarnowany czas - nie wiem czy bym poszła w ogole na studia. Na pewno nie na dzienne ew. zaoczne + praca -szybciej bym zaczęła pracę

- dbaj o zdrowie- nie pal, nie ćpaj, nie chlej - to głupota i szkoda kasy - pielęgnuj przyjaźń - staraj się najwyżej się zawiedziesz ale daj szansę - skończ szkoły , dbaj o zęby, poznaj języki - znajdź pasję to gwarancja na poznanie ciekawych ludzi - odpuść sobie wirtualny świat - pomagaj zwierzętom - bądź szlachetny - nie wkręcaj się w pogmatwane losy drugich osób - nie pożyczaj kasy - miej zawsze swoją kasę, to daje niezależność - jak znajdziesz miłość to pielęgnuj , nie odpuszczaj sobie, staraj się, nie zdradzaj - jak będziesz mieć dzieci to tylko świadomie bo to naprawdę niezapłacona robota i inwestycja która rzadko się zwraca ;_) - naucz się gotować i celebruj biesiady przy stole - dbaj o jakość w życiu i nie daj się wciągnąć w dół - naucz się mówić NIE i naucz się odmawiać

Czytam te rady i naprawde duzo rzeczy zawalilam ;/ Jakie ja rady dalabym sobie 10 lat temu? - szukaj miłości, bo potem będzie za późno - ćwicz - nie trać czasu na beznadziejne znajomości, gdzie ludzie mają cię gdzieś, nie dopowiadaj sobie że jest inaczej

Czasem to mnie zastanawia, czy to norma, i na czym to polega? Wielokrotnie w swoim życiu, od nieznajomych mi osób, usłyszałem zaskakujące mnie słowa. ,,Jest P. bardzo inteligentnym człowiekiem, ble ble...". Niedawno, na komandzie (po przesłuchaniu w charakterze świadka)! Po testach psych.-tech.. Przedwczoraj, w restauracji.. ! A żona, ma mnie za idiotę, bankomat i pantoflarza.

-patrz tylko na siebie,inni z czasem beda miec Cie gdzies -ucz sie jezykow -dbaj o wyglad -miej choc jedna pasje -za maz wyjdz tylko z milosci nigdy z rozsadku czy strachu przed samotnoscia lub dla pieniedzy-to na krotka mete

jak wyjdziesz za maz z miłości to tez na krotka mete

ja wyszlam za maz z milosci i jestesmy razem juz 12 lat ,jest wspaniale wiec jak juz wychodzic to tylko z milosci

Nigdy zadnych dzieci....

a potem na starosc samotnosc i placz;)

nie wychodź za mąż i nie miej dzieci

Kopnij go w dupę, jak tylko pojawi się na horyzoncie :P

- uśmiechaj się i myśl pozytywnie nawet jeżeli jest źle, to złe minie - miłość i dobry seks są bardzo ważne, walcz o swoją prawdziwą miłość, bo zdarza się bardzo rzadko i w różnym wieku ale nie za wszelką cenę - nie kochaj za bardzo - kochaj siebie, taką jaka jesteś ale pracuj nad sobą - dbaj o swoje ciało i umysł - nie przejmuj się jeżeli ktoś mówi Ci złe rzeczy, albo chwali wszystkich wokół a Ty zostajesz pominięta - uprawiaj sporty - ucz się tego co kochasz i co Ci jest potrzebne, języki jak najbardziej - dużo czytaj - bądź niezależna finansowo, pieniądze są ważne ale nie najważniejsze - mieszkaj w miejscu które kochasz i o którym możesz powiedzieć DOM ale nie budynek jest najważniejszy - nie goń za ludźmi, to oni mają szukać Twojego towarzystwa - samotność też jest fajna (nawet samotny wyjazd), nie marnuj tego czasu - jeżeli czujesz się, że coś jest nie tak i chyba ktoś Ci źle życzy (przyjaciel, rodzina, praca) tzn, że faktycznie coś się dzieje - generalnie słuchaj swoich pragnień, intuicji, spełniaj marzenia - ryzykuj - nie oszukuj siebie - rady są dobre, wówczas gdy ktoś Ci ich nie narzuca - jeżeli ktoś się do Ciebie uśmiecha niekoniecznie ma dobre zamiary, ten kto źle na Ciebie patrzy, może ma po prostu zły dzień - Ci cisi, niezauważania kryją w sobie zazwyczaj coś interesującego, prawdziwy skarb, nie mylić z outsiderami - nie bój się zadawać pytań, nie ma głupich pytań tylko głupie odpowiedzi i z tym się zgadzam w 100% :)

Uzupełnienie do: gość dziś - nie tłum w sobie złych emocji, agresji, masz prawo do złości i gniewu, ale rób to z klasą, kumulowanie w sobie złych emocji odbije się nie tylko na Twojej psychice - nie pal za sobą mostów

możesz góry przenosić mała tylko uwierz w siebie!

up

dbać o zdrowie z przejęciem i to już od 18 roku życia, bo upływ czasu + tryb życia = zdrowie/wygląd/ długość życia to wszystko jest jak winda która jedzie tylko w dół, można ją przyspieszyć lub zwolnić ale nie można jej zatrzymać ani cofnąć, od najmłodszych lat unikać cukru, używek i dziadostwa, ja myślałam że jestem niezniszczalna i tak już po prostu będzie, w rzeczywistości zdrowie sypnęło się szybko, już po 30-tce, okazało się że mój organizm jest słabiutki a zdrowie kruche a wczesniej to były krótkotrwałe pozory tego że jest silny, gdybym kiedyś o siebie dbała to dziś nie miałabym takich problemów co mam i pewnie też wyglądałabym młodziej

dla kobiet: - młodość kończy się gdy osiągniesz 25 rok życia - baw się przez ten czas (potem Twoją radością będą dzieci) - liczy się tylko by mieć wygląd i gadane - nie ucz się w szkole, ale nie powtarzaj klasy - jeśli nie masz wybitnych predyspozycji to daruj sobie studia - nie czekaj na wymarzonego faceta, bierz najlepszego

ja akurat mam inne spostrzezenia, niz gość 2015.12.23 a zyję dlugo i szczesliwe:), wiec mu odpowiem: Adoratorow znajdzisz w kazdym wieku, jesli jestes ciekawa osoboscią i masz poczucie wlasnej wartosci. Do 25 nie bardzo wiesz jeszcze, co chcesz robic, potem sie w zyciu rozsmakujesz. Bawic sie można cale zycie, przy dzieciach tez - i z nimi - wykorzystaj to. Uroda nie jest najwazniejsza, liczy sie wlasny styl i dobry gust. Uczyc sie trzeba cale zycie - to pomaga zachowac mlodość i poznawać swiat Dobre, ciekawe studia daja radość, fajne towarzystwo, rozwijają i pomagaja w dalszym życiu. Staraj sie byc w ciekawym towarzystwie, wtedy masz wieksza szanse na poznanie faceta, ktory ci odpowiada.

dałbym sobie radę wyluzuj np.nie idz za jakimiś iluzjami kariery,ale na studia które sprawią ci przyjemność