Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mam się zachowywać względem mojej mamy?

Polecane posty

Gość gość
Mama ci te dzieci robiła? I tak masz komfort, że mieszkasz z mamą i dziecko na spacer zabierze. Męża poproś o pomoc, niech c****erogów nalepi po pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, tobie nie chodzi o wsparcie, tylko o wymierna pomoc od matki. Sprobuj zorganizowac sobie zycie BEZ POMOCY , naprawde sie da ! Mialam podobna sytuacje, tylko dzieci rok po roku:) Tez musialam lezec..od nikogo pomocy-niepelnosprawna fizycznie mama i tesciowa 120 km dalej, na dodatek pracujaca. Maz czesto w delegacjach.. Nie liczylam na ich pomoc, naprawde. Mozesz oddac starsze dziecko do zlobka i .. lezec w domu. Po co robisz pracochlonne pierogi ? Rob szybkie obiady na 2 dni, maz tez moze robic obiady , raczki ma. Zatrudnij opiekunke do dziecka, moze nawet w domu ci pomoze ? Zorganizuj sie sama, nie liczac na niczyja pomoc, badz niezalezna od nikogo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj mamie, że zapłacisz jej za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem autorkę, moja mama jest podobna, najbardziej się cieszy jak dostaje zdjęcia, wtedy może się wszystkim pochwalić jaką ma piękną i dużą wnuczkę, teraz jestem w 2 ciąży, niestety dopadła mnie rwa kulszowa, chodzę zgięta w pół trzymając się ściany. Maja mama nawet nie zapytała czy pomóc, jak jej zapytałam czy przyjedzie, to mi powiedziała że ona nie chce się wtrącać do naszego małżeństwa, a tak rozumie, że musiałaby pomieszkać z nami z 2 dni. Może żal przeze mnie przemawia, ale smutno mi bezgranicznie. Za to jak moj brat bez pytania czy ma czas, albo jak sie czuje decyduje się na zostawienie jej 2 chorych dzieci (ostatnio rotawirus) to żadnego problemu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko! nie czytałam wszystkich wypowiedzi, znając kafe domyślam się ile zarozumiałości i jadu musi w nich być a miałam na tyle trudny dzień że nie chcę stawiać temu czoła. niestety, może się okazać, że twoja mama jest, leniwa i wcale nie jest aż tak uczynną osobą, jak byś tego oczekiwała. no trudno, pierogi poczekają. możesz zastanowić się nad tym, dlaczego tak się dzieje. ja mam małe dziecko i też nie mogę liczyć za bardzo na pomoc swojej mamy, nawet przy opiece nad wnuczką, którą bardzo kocha. a to dlatego że miała nowotrór, przeszła przez bardzo ciężką chemię, jej organizm jest bardzo wyniszczony i najnormalniej w świecie nie ma siły. często słabnie itp. dodatkowo przechodzi teraz menopauzę i jest tak kąśliwa, że (przepraszam za wyrażenie) ja p/i/e/d/r/o/l/ę. często się mnie lub mojej siostrze obrywa, ale czasem dostanie się też braciom, dziadkom, a nawet koleżankom z pracy. nie może brać żadnych tabletek, ze względu na historię choroby. musimy to jakoś przetrzymać. teściowa moja z kolei jest już starsza i naprawdę super babka, ale też strasznie leniwa, ale ta to się przynajmniej do tego potrafi przyznać. jak widzisz zdarza się. jeżeli mama jest ogólnie w porządku to spróbuj z nią spokojnie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz się zachowac? Być wdzięczną za to, że dała ci życie i pomaga nadal jak może. Wszelkie pretemnsje do męża - to z nim teraz tworzysz rodzinę i z nim dziel się obnowiązakmi, jak nie dajesz rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje rade z obowiazkami..tylko chodfzi o cos innego nie zrozumiecie tego bie nie jestescie w takiej sytuacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umiesz liczyc - licz na siebie ... stare ale mądre powiedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak! a mama sie nie przejmuj zawsze mozesz sie zachowywac identycznie jak ona czyli zacznij ja olewac po co odbierasz od niej telefony?? i mowisz co u was sie dzieje, sama sobie szkodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 1550
a to jeszcze dodam, że jak się zapytałam czy przyjedzie na 2 dni po porodzie popilnować małej (tylko w tym czasie jak mąż przyjedzie do mnie do szpitala) to się mnie zapytała czy moja córka bedzie płakać, a jak jej powiedziałam, że pewnie tak bo bedzie tesknić, to moja mama stwierdziła, że się zastnowi. Z moją córką nigdy nie była na spacerze, widziała ja moze z 5 razy, uwaza ze to moj obowiazek zeby ja odwiedzac. PS Nie mieszkam na koncu swiata, tylko w innym wojewodztwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba sie bylo zastanawiac, czy jest sens miec tak szybko dwojke dzieci. poza tym maz wraca o 16, niech sie bierze do roboty, a jak to nie wystarczy wynajmij pomoc. mnie przy dziecku tez ani mama ani tesciowa nie pomagaly i na pewno przy drugim tez zadna palcem nie kiwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze ale co ta za żale co poniektóre mają i jeszcze jadą na inne . A ja nie rozumie jej bo ma pretensje do swojej matki że jej nie pomaga no i cóż z tego że nie pomaga jakiś zapis na to jest że musi ta matka dorosłej kobiecie już zamężnej i dzieciatej pomagać bo ta ma zagrożoną ciążę a przecież ta jej matka i jednocześnie babcia ale też nie ma obowiązku aby bawić wnuki czy gotować im obiady. Samo lepienie pierogów to już mega przegięcie ,bo skoro masz ciążę zagrożoną to leż i się nie wysilaj a mężu to chyba zrozumie jak zje pieroga kupnego a nie własnoręcznie lepionego przez źle czującą się ciężarną żonę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem że mama ma się zająć dziećmi i domem ? Tak :P ? A Ty byś odpoczywała. Przepraszam,bardzo a gdzie w tym wszystkim Twój mąż ?! TO on powinien Tobie jak najwięcej pomagać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×