Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocha czy nie, a może to nie czas

Polecane posty

Gość gość

Jestem ze swoim chłopakiem już 5,5 roku. Kocham go on też odwzajemnia moje uczucia. Ludzie twierdzą, że jesteśmy dla siebie stworzeni, ale stoimy w miejscu. chciałabym aby mi się oświadczył. Kurcze ja studiuje dziennie jestem na 3 roku on pracuje. Nie ma kokosów, co najwyżej orzeszki ziemne. Cały czas ma kompleks związany z pieniędzmi. Jak myślicie, nie wie czy jestem jego jedyną, czy raczej chodzi o pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh te długie chodzenia. Prawie nigdy nic dobrego. Trzeba pogadac co dalej, żebys nie czekała Bog wie ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kompleksy pieniężne, co masz na mysli? że ciągle klepie jęzorem, że ma mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slub cywilny kosztuje 80 zl wiec jakie pieniadze? pewnie nie cche sie jeszcze żenic, a ty musisz cierpliwie czekac az pan i wladca sie zdecyduje, moze za 5 lat, moze za 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze facet sie przyzwyczail do sielanki bez zobowiązań, wez go w swoje ręce jak to sie mówi i w rozmowie wspomnij ze chciałabyś założyć rodzinę, możesz powiedzieć coś takiego jak: wiesz, snil mi sie dzisiaj nasz slub, bylo cudownie ze chciałabyś to przeżyć itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie chce uwiez mi gdyby mu zalezalo zrobil by to . Przerabialam to wieczne chodzenie z tymze ja 9 lat-:) nie jestesmy juz razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak cały czas mówi ze ma mało pieniędzy. No nie wiem już sama. Dzięki za odpowiedzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też 9 lat chodzenia, rozstania-powroty, nacisnęłam na ślub w końcu. Boże jak byłam głupia, jakie poniżające było to wręczenie pierścionka. Potem wspolny obiad po czym, on no to już idziemy do domu. A ja jak opętana , wizją małżeństwa, nie ważne z kim, że on nie ma ochoty i w głowie ma jeszcze pewną dziewczynę. Nie zwracałam na to uwagi, chciałam mieć męża i dzieci. Ślub. Wspólne mieszkanie. Dziecko. Dwoje obcych ludzi. Pogodziłam się, że trzba tak żyć jałowo, trudno bez fajerwerków. Nagle trach znalazła sie ta trzecia. I dobrze w sumie. Nie męczę się z kims kogo nie kocham a wręcz drażni. W sumie 15 lat razem. Nie warto chodzić tak długo, bywają wyjątki z czego się cieszę. Facet już po kilku miesiącach wie czy chce być z kobietą na dobre i złe czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×