Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do Misio1

Misio1, jaka jest Twoja opinia o pomyśle PO dotyczącym 6dniowego tygodnia pracy?

Polecane posty

bo widzisz cały sęk w tym, żeby mnie nikt nie posądził o zmuszanie do lizania mi kiełbasy. Z drugie strony nie masz wyjścia więc rzeczywiście cię nie zmuszam czego dowodem jest wniosek jaki złożyłeś:) To tyle. Taka głupia analogia bo widzę, że fakty do was nie trafiają i trzeba wam tłumaczyć w uproszczonej formie. Miłego wieczoru SHAIL!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, że każdy ma swój punkt widzenia ale ty swój przedstawiasz wyjatkowo nieobiektywnie i obłudnie już o merytorycznej treści nie wspominając. To bardziej przypomina propagandę. Dyskutowaliśmy tu o konkretnych rozwiązaniach. Napisałem ci w wersji dla inteligentnych czemu mają służyć z pominięciem twojej bądź jakiejkolwiek innej firmy. Mam nadzieję, że wersja dla niedorozwojów do ciebie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>a czy uwazasz, ze pracownik ktory najpierw swiadomie zatrudnia sie na podstawie umowy smieciowej, a potem idzie do sadu pracy, by ustalic stosunek pracy jest konfidentem, kapusiem i roszczeniowym stalkerem?<<< Jest mi trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. W praktyce istnieją bowiem dwie możliwości: 1) pracownik rzeczywiście wykonuje umowę - zlecenie (zgodnie z przepisami), a sama umowa i sposób rozliczania jego czasu pracy są tak felernie sporządzone, ze można w oparciu o nie, wykazać przed sądem istnienie stosunku pracy. Spora część małych pracodawców, nie ma zielonego pojęcia o przepisach i zawierane przez nich umowy, są rażąco wadliwe. W takim przypadku "pracownik" świadomie wykorzystuje głupotę pracodawcy i w pełni zasługuje na wymienione przez Ciebie określenia :D. x 2) pracownik wykonuje pracę, spełniającą definicję pracy na umowę o pracę i wtedy pracodawca oszukuje go w pewien sposób. Jeżeli pracodawca jest przy tym tak głupi, że można łatwo wykazać istnienie stosunku pracy, to jest sam sobie winien i "pracownik" postępując w opisany przez Ciebie sposób "oszukuje oszusta", więc wg mnie nie robi niczego złego. x Trzecim elementem tej układanki jest sama sytuacja w sądzie. Prawo pracy jest skonstruowane w taki sposób, że "pracownik" może męczyć pracodawcę bez końca. Sam miałem przypadek, gdy osoba w trakcie szkolenia (gdy o żadnym stosunku pracy, z punktu widzenia prawa, nie mogło być mowy) dopuściła się wielokrotnych kradzieży. Oczywiście nie podpisałem z nią umowy o pracę. W ramach zemsty za ujawnienie jej kradzieży, panienka ta składała przeciwko mnie oskarżenia we wszystkich możliwych miejscach. O ile policja i prokuratura jednoznacznie ustaliły, że jej skarżenia wobec mnie, są pozbawione podstaw (nie bijam i nie gwałcę swoich pracownic, ani uczennic :D ), o tyle w sądzie pracy, sprawa ciągnęła się bez końca. Skład sędziowski był świadkiem takich pięknych pokazów: jak np. ustalanie zeznań ze świadkiem W TRAKCIE SKŁADANIA TYCH ZEZNAŃ. Po kilku miesiącach sędzina spotkała mnie przypadkiem i stwierdziła: "Panie ....... ja doskonale widzę, że ta ...... łże mi prosto w oczy, ale Z PUNKTU WIDZENIA PRAWA, JA NIE MOGĘ NIC JEJ ZROBIĆ. Ona będzie pana ciągała po tym sądzie jeszcze przez kilka lat, dopóki pan jej haraczu nie zapłaci". Potem sprawa została w mądry sposób :D zakończona :), z dużym zaskoczeniem dla przemądrzałej złodziejki :) :) :). Z całą pewnością ten opis uraził Twoje "poczucie legalności", ale w bardzo czytelny sposób obrazuje: jak wyglądają niektóre sprawy w sądzie pracy :(. Dlatego zawsze bardzo uważam przed oceną nieznanej mi dokładnie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam widzisz, że komunizm i faszyzm to najlepsze rozwiązania dla biznesu więc nie rozumiem czemu sie ze mna sprzeczasz:D to tak z przekory misiu? no już już. ciiii. masz kiełbaski...am

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słyszałeś kiedys żeby jakis pracownik łagrów skarżył swojego pracodawce?:) albo treblinki? to były wielce wydajne i przodujące jezeli chodzi o innowacyjne technologie przedsiębiorstwa:) no i po co sie sprzeczasz jak mam racje. sam piszesz, że obecny system jest zabójczy dla przedsiebiorcówi ja sie z tobą misiu zgadzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam fakt, że nikt sie nie skarżył dobrze o nich świadczy. Te wszystkie kalumnie to wymysł propagandy...Antyprzedsiębiorczej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie mieli statystyki. jak rozwijała się gospodarka wiedza odkrycia naukowe medycyna chemia elektronika wszystko. A tera co? tera dupa:( No to jak? Otwieramy biznesik w jakimś afrykańskim raju? będziesz szefem kadr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, że nie było wtedy również bezrobcia:) Sam pomyśl. To były idealne systemy. Wszystkie wskaźniki, którymi obecnie posługujemy się do okreslania czy w gospodarka a co za tym idzie ludzie ma sie dobrze biły obecne na głowę. MISIU!!!! ŁOTWÓRZ ŁOCZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×