Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zajmowanie się domem i opieka nad dziecmi to praca?

Polecane posty

Wiecie co, ja mam dzieci i dom średniej wielkości plus podwórko do ogarnięcia. Mam pralkę, zmywarkę, odkurzacz, pampersy, nie robię obiadów nad którymi trzeba stać pół dnia, w weekendy idziemy jeść do restauracji albo na pizzę czy co tam dzieci chcą. Nie spinajcie się tak, mamy takie czasy, że matkom jest milion razy łatwiej niż naszym mamom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale popatrzcie na jedną rzecz. Facet powiedział - jeśli Ci nie odpowiada, możesz iść do pracy, a ja zajmę się dziećmi. Skoro kobiecie tak ciężko zajmować się dziećmi i uważa, że mąż ma lepszą fuchę, powinna z radością powinna z propozycji korzystać. A ona... nie korzysta! Mało tego, szuka argumentów żeby go przekonać, że jednak jej praca w domu jest trudniejsza. No to jak to jest? xx A tak to, że ona dostanie prace za 1200 zł do ręki, a on zarabia ze 3 razy tyle, przy czym on siedzi całe 8 godzin na d'upie, a ona pewnie będzie zapierdzielać jak mały motorek. Tiaaa praca informatyka ciężka, ha ha. W wielu przypadkach to 4 godziny pracy, czyli naprawy systemu itp a 4 godziny pieprzenie o d***e Maryny i popijanie kawy. Poza tym ona ma dojść do siebie po porodzie. Ja myślę, że temu facetowi nie chce się po prostu zajmować dziećmi. Matka niemowlęcia też może być zmęczona. Wszystko zależy od dziecka. Jedno dziecko będzie się budziło co 3-4 godziny a w dzień będzie spokojne, inne co 2 godziny, a w dzień będzie bardzo absorbujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co?? praca czy nie praca łatwiejsza czy nie, ale ta rutyna zabija :O codziennie te same czynnosci ciagle sama z tym co ma ugotowac w co ubrac dziecko isc w tych samych godzinach do piaskownicy czy na spacer, a facet przyjdzie i po za pytaniem co na obiad nic wiecej utrudzony nie potrzebuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:08 gość: nie masz chyba pojęcia o pracy umysłowej. Też wykańcza ale psychicznie. A już w ogóle praca programisty, to dla przeciętnej kafeterianki bułka z masłem i pierdzenie w stołek 4 godz. Następne 4 to w ogóle nic nie robienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca za 1200zł?:D to trzeba było się uczyć a nie pasożytować na mężu. Rozłozy jedna z drugą giry i czeka aż mąż zarobi bo ona po zawodówce jest i ma wyższe aspracje jak praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wolę w domu "siedzieć" niż użerać się w pracy z debilami. Dzieci są fajniejsze. Zwłaszcza moje (trójeczka :D). Tylko, niestety, ja zarabiam więcej, więc mąż ma ten luksus i siedzi w domu. Zazdroszczę mu strasznie. Na szczęście nie wpada na pomysły żebym wstawała do dziecka w nocy czy zmywała gary po obiedzie. Za to ja w weekendy robię śniadanko dla wszystkich, a jemu kawkę do łóżka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam i w takiej sytuacji i w takiej i powiem szczerze że praca to dla mnie wypoczynek, bo mam okazje zasmakowac codziennie coś innego...rutyna to najgorsze co można sobie wyobrazić, ale rzadko który pan jest w stanie znieść rutynę...dlatego nagle wybucha że on to pracuje i ty sie zajmij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak się męża jak bankomat traktuje. Jeszcze troszkę a mąz będzie miał dość skamlenia żony i ją zostawi. I szczerze- nie dziwiłabym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: jeszcze raz, bo Was doczytalam, a wykorzystam moment, ze dzieci zasnely (wszystkie na raz, takie chwile tez sie zdarzają; ) ). Nie napisalam nigdzie, ze pracuje ciezej niz maz, ale ze to TEZ praca. Kocham swoje dzieci, ale przy trojce czasem padam na twarz. W pracy (pracowalam w banku) mialam ustawowo możliwość oddechu, moglam sie napic herbaty i zjesc cieply posilek, po pracy zajmowalam sie domem i bylam pelna energii. Teraz jestem przemeczona, a takie teksty bardzo mnie bolą. Dlatego tez chcialam poznac zdanie kogos obiektywnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszy mnie określenie
"praca w domu":D to tak jakbym codziennie mycie siebie, czesanie, ubierania nazywała "pracą przy sobie". Zrozumcie wreszcie dziewczyny siedzące w domu, że zjamowanie się domem to żadna praca, a zwykły obowiązek każdego z nas, piszę każdego, bo dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn, można pracowac i wykonywać te obowiązki po równo (bo wtedy oboje jesteśmy poza domem) bądź nie pracować i zjamować się domem samemu (bo w momencie gdy ludzie są w pracy ty jesteś w domu). Ja wychodzę z założenia, ze jeśli się jest w domu to robi się wszystko, wiadomo, że włożenie naczyń po sobie do zmywarki, wrzucenie brudnej bielizny do kosza to obowiązek pracujących jak i nie, ale sprzątanie, gotowanie, pranie to obowiązek tych, którzy siedzą w domu. Był okres, że mój mąż nie pracował i nic w domu robić nie chciał, bo uważał, że powinniśmy po połowie wykonywac obowiązki:O szybko zmienił zdanie jak się okazało, ze ja zaczęłam po połowie dzielić nasze utrzymanie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opieka nad dzieckiem i zajmowanie się domem to są obowiązki, np. kobiety pracujące zawodowo też to wszystko muszą robić. Nie wiem, czemu Wy tak narzekacie, ja jak siedziałam w domu z dzieckiem ( 2 lata, wcześniej w ciąży 4 m-ce na zwolnieniu) to się nudziłam. Wiadomo, że najgorsze były pierwsze 3-4 miesiące, jak syn budził się w nocy i trzeba było wstawać. Było oczywiste, że to ja wstaję, bo mąż o 6 wstawał do pracy, a ja mogłam pospać w ciągu dnia, jak mały mial drzemkę. Później syn już w nocy się nie budził, więc dzien wyglądał mniej więcej tak: pobudka, śniadanie, ogarnięcie domu , zabawa z dzieckiem, jak ładna pogoda, to spacer, drzemka dziecka- w tym czasie mój czas wolny- net, tv lub zrobienie coś dla siebie-np. paznokcie, farbowanie włosów itp. , przygotowanie obiadu, zabawa z dzieckiem, powrót męża. Czasami zdarzały się dodatkowe atrakcje- np. wyjście do koleżanki (oczywiscie "dzieciatej" ), odwiedziny kogoś, itp. Teraz mój syn chodzi do przedszkola i muszę też wszystko ogarnąć, tzn. dom, dziecko no i pracę. Ale powiem Wam, że ja to lubię. Poza tym jak mój mąż mi "pomaga", to ja później muszę poprawiać. On ma swoje obowiązki- latem koszenie trawy- raz w tyg, jesienią liście, przygotowanie drewna na zimę, pracę w ogrodzie, zimą palenie w piecu: mieszkamy w domu, niestety brak ogrzewania gazowego. Poza tym remonty, naprawy w domu- dużo potrafi sam zrobić, więc zaoszczędzimy na fachowcach. Zajmuje się także samochodami- swoim i moim:) Swój ja jedynie tankuję, o inne rzeczy jak olej, przeglady, ubezpieczenia i wymiany części nie muszę się martwić. Dla mnie to sprawiedliwy podział obowiązków. Nie chciałabym aby np. on ze mną odkurzał, a ja z nim grzebała przy aucie... a tak każdy robi to, w czym czuje się lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest praca owszem , ale to ogromny obowiązek i potrafi wykończyć bardziej niż praca na etacie ! powiem szczerze mam 2 dzieci, trzecie w drodze pracuje 3 dni w tygodniu i jak jestem w domu to czekam z utęsknieniem żeby w końcu iść do pracy i trochę odpocząć ! Ja na twoim miejscu zamieniłabym się z mężem niech zobaczy jak to jest ogarnąć dzieci, ogarnąć dom ugotować, uprać ,wyprasować i jeszcze być uśmiechniętą i usługiwać szanownemu mężowi ! Kopnij go w tyłek i niech się weźmie za robotę ! co to znaczy że do dzieci wstawał nie będzie ?! Ty musisz od rana być zwarta i gotowa , sama sobie tych dzieci nie zrobiłaś !!! To że pracuje na etacie nie zwalnia go z bycia ojcem , pogadaj z nim trochę żeby cię odciążył bo się wykończysz dziewczyno ! Przy jednym niemowlaku człowiek jest urobiony po łokcie a co dopiero przy dwójce ! i między tym wszystkim 2latek który też się domaga uwagi . Ja z mężem zawsze dzielimy się obowiązkami z tym że jeśli ja siedziałam w domu z dzieckiem to brałam część jego obowiązków na siebie, żeby go odciążyć, a on jak miał wolne to odciążał mnie i tylko dzięki temu to się jakoś dalej kręci . Kobieta która siedzi w domu z dziećmi jest tak zarobiona że po pewnym czasie całkiem zapomina o sobie i wtedy szanowny Pan Mąż ma wielki problem bo - żona zaniedbana, -bo żona nie chce się kochać - bo żona się ciągle z nim kłóci a on biedny nieszczęśliwy potrzebuje pocieszenia . Więc powiedz mężowi że ty też masz swoje potrzeby i czasami po prostu chcesz się wyspać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź nie badz smieszna i nie porównuj codziennego kieratu domowego (mycia garów,odkurzania,mycia podłóg etc.) do sezonowego palenia w piecu albo sporadycznego grzebania przy aucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest praca owszem , ale to ogromny obowiązek i potrafi wykończyć bardziej niż praca na etacie ! powiem szczerze mam 2 dzieci, trzecie w drodze pracuje 3 dni w tygodniu i jak jestem w domu to czekam z utęsknieniem żeby w końcu iść do pracy i trochę odpocząć ! Ja na twoim miejscu zamieniłabym się z mężem niech zobaczy jak to jest ogarnąć dzieci, ogarnąć dom ugotować, uprać ,wyprasować i jeszcze być uśmiechniętą i usługiwać szanownemu mężowi ! Kopnij go w tyłek i niech się weźmie za robotę ! co to znaczy że do dzieci wstawał nie będzie ?! Ty musisz od rana być zwarta i gotowa , sama sobie tych dzieci nie zrobiłaś !!! To że pracuje na etacie nie zwalnia go z bycia ojcem , pogadaj z nim trochę żeby cię odciążył bo się wykończysz dziewczyno ! Przy jednym niemowlaku człowiek jest urobiony po łokcie a co dopiero przy dwójce ! i między tym wszystkim 2latek który też się domaga uwagi . Ja z mężem zawsze dzielimy się obowiązkami z tym że jeśli ja siedziałam w domu z dzieckiem to brałam część jego obowiązków na siebie, żeby go odciążyć, a on jak miał wolne to odciążał mnie i tylko dzięki temu to się jakoś dalej kręci . Kobieta która siedzi w domu z dziećmi jest tak zarobiona że po pewnym czasie całkiem zapomina o sobie i wtedy szanowny Pan Mąż ma wielki problem bo - żona zaniedbana, -bo żona nie chce się kochać - bo żona się ciągle z nim kłóci a on biedny nieszczęśliwy potrzebuje pocieszenia . Więc powiedz mężowi że ty też masz swoje potrzeby i czasami po prostu chcesz się wyspać !!! X tak ale ten obowiązek wykańcza bo jest nudny i wciaż robi się to samo,a nie dlatego ze jest jakiś mega skomplikowany albo wymagający siły fizycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak ciebie mycie podłóg czy garów wykańcza:D no to pytań nie ma buhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dla kobiety z twoimi aspiracjami to zapewne szczyt marzeń latanie z mopem wiec cie to w ogole nie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To praca za którą człowiek nie otrzymuje wynagrodzenia. Nawet nie jest szanowany w środowisku bo niby co robi nie pracuje zawodowo tylko ,,siedzi" w domu. Ja też sama wychowuję córkę. Mąż przecież pracuje i w nocy nie wstanie (ironia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to trzeba być urodzona melepetą i niedorajdą-mycie podłóg ją wykańcza :D:D:Ddebil roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie męczy mycie podłóg, mało tego męczy mnie jakiekolwiek sprzątanie czy gotowanie, bo tego nie lubię:P co w tym złego? ja nie byłam wychowywana na kucharkę czy sprzątaczkę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"cześć i czołem kluski dziś 14:08 gość: nie masz chyba pojęcia o pracy umysłowej. Też wykańcza ale psychicznie. A już w ogóle praca programisty, to dla przeciętnej kafeterianki bułka z masłem i pierdzenie w stołek 4 godz. Następne 4 to w ogóle nic nie robienie." Sorry ale wole 12 godzin siedzieć w takiej robocie niz jakby miała wysluchac ryku 3 bachorów . Autorko szacun ze dajesz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem jakim cudem nianie zarabiają pieniądze skoro zajmowanie sie dzieckiem to nic nierobienie i pierdzenie w stołek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja nie wiem jakim cudem nianie zarabiają pieniądze skoro zajmowanie sie dzieckiem to nic nierobienie i pierdzenie w stołek. xxx To się zatrudnij jako niania i będzie spokój. Pytanie kto się wtedy TWOIMI dziećmi zajmie :P Rozumiem, że za wychowywanie własnych dzieci należą się pieniądze? Za zrobienie sobie kanapki i umycie po sobie kibla też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a jak ! a za umycie podłogi to wczasy w Grecji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To się zatrudnij jako niania i będzie spokój. Pytanie kto się wtedy TWOIMI dziećmi zajmie jezyk.gif Rozumiem, że za wychowywanie własnych dzieci należą się pieniądze? Za zrobienie sobie kanapki i umycie po sobie kibla też?" No wlasnie jestem niania :) i zabraniam obecnie 2800 zł netto za 9 godz dziennie + dostaje kasę na święta i wakacje (2*1000zł) Dzieci swoich nie mam . Dziwie sie ze wy jako matki nie cenicie swojej pracy przy dziecku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jeszcze ci napiszę nie złośliwie ale trzeba było poczekać z robieniem tych dzieci ,mając 2 latkę wrócić do pracy odsapnąć od dzieci a potem zabierać się robienie następnych . Znalazł się mędrzec- ha,ha,ha,ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Uzalacie się nad sobą i tyle Zajmowanie się domem i własnym dzieckiem to z****** obowiązek a nie praca. Co jeszcze placic wam będę jako podatnik bo umyjecie zęby, wyczyscicie gary ,czy dziecku jesc dacie?? Obowiązki to nie łaska , a ze wasza fanaberia było i jest matkowanie to same wyjcie do lustra a nie tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ponawiam pytanie, cwaniaro, na razie dzieci nie masz, a jak będziesz miała, kto będzie się nimi zajmował w tym czasie, kiedy Ty będziesz opiekować się cudzymi za kasę? Dasz innej niani? Czy mężowi będziesz wypłacać? A jak on Ci kawę poda, ma Cię skasować za serwis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie na Kino Polska leci film "komedia małżeńska", tam jest naprawdę sposób ironiczny pokazane jak to żadną pracą jest siedzenie w domu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kobietami jest ten problem, że najczęściej są po prostu bardzo słabe fizycznie. Jest to choćby konsekwencja unikania WF w szkole i brak ćwiczeń fizycznych. Potem brak ruchu wychodzi w dorosłym życiu. Obowiązki domowe to schylanie, dźwiganie. To zabiera siły. Ja z tym problem nie miałam i nie narzekałam. Dlaczego? Bo od wieku nastoletniego ćwiczyłam, chodziłam na siłownie, biegałam. I takie coś w domu to był także niezły trening. Nie ma co się oszukiwać - większość kobiet jest leniwa i słaba i później ponosi się tego konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie... to relax i pasozytnictwo ! Jestes pasozytem ,leniem, roszczeniowa kura domowa, ktora zamiast ruszyc tylek do pracy , wisi na mezu.. Przeciez ty caly dzien lezysz i pachniesz :D Taka opinia pokujtuje w polskim spoleczenstwie! Ciekawe tylko czemu to faceci tak sie nie garna do tego relaxu i pachnienia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×